Oni zatańczą Sambę. Szwajcaria

Szwajcaria

Odliczanie do finałów mistrzostw świata wchodzi w decydującą fazę! Do pierwszego gwizdka inaugurującego brazylijski mundial pozostało zaledwie 15 dni, co przy liczbie 197, przy której startowaliśmy z naszym cyklem, oznacza już naprawdę niewiele. Razem z byłym reprezentantem Polski, a obecnie jednym z niewielu polskich trenerów pracujących za granicą przedstawiamy reprezentację, której potencjał przed mistrzostwami wygląda imponująco. Wspólnie z Ryszardem Komornickim przedstawiamy reprezentację Szwajcarii!

01-640x120

KULTURA

Szwajcaria to z pewnością kraj wyjątkowy. Kraj samodzielny, który jako jedno z niewielu państw Europy zachodniej wciąż nie wstąpił w szeregi Unii Europejskiej. Perfekcjonizm, wewnętrzny spokój i porządek – to przymiotniki, które najlepiej określają kraj Helwetów. Wszystko funkcjonuje tu jak w zegarku (oczywiście szwajcarskim), a ludziom żyje się lepiej niż w większości innych krajów na Starym Kontynencie. Oprócz zegarków Szwajcaria kojarzy się też głównie z bankami, serem i Alpami. To właśnie głównie za sprawą tych ostatnich piłka nożna nie jest w tym kraju sportem numer jeden. Zdecydowany prym wiodą tu bowiem sporty zimowe na czele z narciarstwem i skokami narciarskimi. Oprócz nich, za sprawą znanego chyba wszystkim Rogera Federera, popularny stał się również tenis. Nie oznacza to jednak wcale, że Szwajcaria nie żyje również futbolem. Kluby z tego kraju notują ostatnio coraz lepsze wyniki i regularnie osiągają małe sukcesy na arenie europejskiej. Na szczeblu reprezentacyjnym jeszcze nigdy nie udało się jednak osiągnąć czegoś więcej niż awans do ćwierćfinału, a i to ostatni raz miało miejsce ponad 60 lat temu. Najnowsza historia narodowej drużyny Szwajcarii nie maluje się w najjaśniejszych barwach. W pięciu ostatnich wielkich turniejach zaledwie raz, w 2006 roku, udało się awansować do fazy pucharowej. Jak twierdzi jednak Ryszard Komornicki, były zawodnik a obecnie trener, który, z krótkim przerwami, mieszka w Szwajcarii od ćwierćwiecza, w kraju ze stolicą w Bernie wszystko zmierza w dobrym kierunku. 20-krotny reprezentant Polski podkreśla, że całkowite zrewolucjonizowanie systemu szkolenia młodzieży wpłynęło na podniesienie poziomu piłkarskiego i będzie owocowało w następnych latach. W Szwajcarii, niezależnie od grupy wiekowej, poziomu rozgrywek i osobistego zdania trenera, zespoły ustawiane są w jednej i tej samej formacji. Na każdym etapie rozwoju młodego zawodnika kształtuje więc on umiejętności, które najbardziej przydadzą mu się podczas profesjonalnej kariery. Wydaje się więc, że Szwajcaria, nie tylko pod względem funkcjonowania państwa, ale również w kwestii futbolu może stanowić wzór dla wielu innych europejskich krajów. Prawdziwym testem dla typowanej przez niektórych na „czarnego konia” turnieju reprezentacji będzie więc zbliżający mundial, już dziesiąty w historii. Młoda kadra Ottmara Hitzfelda postara się sprawić niespodziankę i z całą pewnością jest w stanie zajść w Brazylii naprawdę wysoko. Potencjał zespołu, doświadczony selekcjoner i dobrze dobrana taktyka to bowiem argumenty, które już niedługo mogą złożyć się na sukces Szwajcarów.

DROGA DO RIO

Do finałów mistrzostw świata Szwajcaria dostała się nadspodziewanie łatwo. W dobrej sytuacji podopiecznych Ottmara Hitzfelda postawiło już samo losowanie, które sprawiło, że trafili oni do grupy ze Słowenią, Norwegią, Islandią, Albanią i Cyprem. W porównaniu do kilku ostatnich eliminacyjnych grup, w których Helweci musieli stawiać czoła takim drużynom jak Anglia, Francja czy chociażby Grecja, droga do brazylijskiego mundialu wydawała się więc stosunkowo łatwa. Tak też się stało, a ostatecznie Szwajcarzy znaleźli się w zaszczytnym gronie sześciu drużyn które eliminacje zakończyły bez choćby jednej porażki. Skrzydeł prowadzonej przez Hitzfelda ekipie dodało już pierwsze, łatwe wyjazdowe zwycięstwo nad Słoweńcami. Rok 2012 Szwajcarzy kończyli z tylko dwoma straconymi punktami: oprócz zwycięstw nad Albanią i Islandią zdarzył się bowiem remis z reprezentacją Norwegii. Norwegowie to zresztą jedna z trzech drużyn, którym w starciu ze Szwajcarią udało się uzyskać choćby punkt. Oprócz nich z liderami grupy E bezbramkowo zremisowali Cypryjczycy, a po dramatycznym spotkaniu jedno oczko zdołali wywalczyć też Islandczycy, którzy w Bernie osiągnęli rezultat 4:4. 24 punkty zdobyte w dziesięciu meczach pozwoliły jednak Helwetom na spokojne pierwsze miejsce w grupie i bezpośredni awans na mistrzostwa świata w Brazylii.

GRUPA E: FRANCJA (czytaj więcej)

GWIAZDY

Kadra reprezentacji Szwajcarii, która ogłoszona została kilka tygodni temu, wygląda naprawdę bardzo okazale i pozwala twierdzić, iż podopieczni Ottmara Hitzfelda mogą stać się jednym z pozytywnych zaskoczeń mundialu. Bramkarzem numer jeden jest niezmiennie od lat Diego Benaglio, który ostatnimi czasy zbiera dobre recenzje za występy w niemieckim Wolfsburgu. Gwiazdą linii obrony jest Stephan Lichtsteiner, który w Juventusie pełni co prawda rolę cofniętego skrzydłowego, a spokój w środku defensywy zapewniają doświadczeni Philippe Senderos z Valencii i Johan Djourou z niemieckiego HSV, który rywalizuje o miejsce w składzie z Stevem von Bergenem. Naszpikowana gwiazdami jest za to linia pomocy, w której występuje aż trzech zawodników na co dzień grających w trzeciej drużynie Serie A – SSC Napoli. Valon Behrami, Gokhan Inler i Blerim Dzemaili, bo o nich mowa, wnoszą do gry reprezentacji więcej niż ktokolwiek inny, a kiedy trzeba potrafią w pojedynkę rozstrzygnąć losy meczu. Oprócz nich o sile drugiej linii Szwajcarii stanowi też między innymi młody Granit Xhaka z Borussii Moenchengladbach czy znani już z poprzednich wielkich turniejów Tranquillo Barnetta i Gelson Fernandes. Selekcjoner popularnych „La Nati” wielką nadzieję pokłada też w Xherdanie Shaqirim, który co prawda w Bayernie nie dostaje zbyt wielu szans na pokazanie swoich umiejętności, ale jeśli już pojawia się na boisku, potrafi oczarować każdego. Jeśli zaś chodzi o atak, tutaj numerem jeden powinien być Haris Seferović, mający za sobą występy w Lidze Mistrzów w barwach hiszpańskiego Realu Sociedad. Jego konkurentami z linii ataku są między innymi Josip Drmić z Norymbergi czy Admir Mehmedi z Freiburga, jednak pozycja snajpera z klubu z San Sebastian wydaje się być niezagrożona.

TRENER

Ottmar Hitzfeld to szkoleniowiec znany dotychczas głównie z pracy w niemieckich klubach. W latach  dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, krótko po zakończeniu kariery piłkarskiej, kierował on co prawda przez kilka lat między innymi szwajcarskim Aarau czy Grasshoppers, jednak największe sukcesy święcił jako trener Borussii Dortmund i Bayernu Monachium. Cierpliwość zarządu z Westfalii pozwoliła Hitzfeldowi na zbudowanie drużyny, która po czterech latach od objęcia przez niego sterów sięgnęła po tytuł mistrza kraju. Borussia utrzymała prym w Niemczech również w kolejnym sezonie, a w roku 1997 zdobyła najcenniejsze trofeum w piłkarskiej Europie – puchar Ligi Mistrzów. To właśnie rok 1997, w którym Hitzfeld został przez FIFA wybrany najlepszym trenerem na świecie, stanowił również kres jego przygody z BVB. Kolejne lata spędził on bowiem w Bayernie Monachium, w którym sukcesy święcił równie regularnie. Czterokrotnie z zespołem „Bawarczyków” ten 65-letni dziś trener sięgnął po tytuł najlepszej drużyny w Niemczech, trzy razy zdobył krajowy puchar, a w 2001 powtórzył osiągnięcie sprzed czterech lat, pokonując w finale Ligi Mistrzów hiszpańską Valencię. W ten sposób Hitzfeld znalazł się w intratnym gronie trenerów, którzy po tytuł najlepszej drużyny Europy sięgnęli w barwach dwóch różnych klubów, a do dziś pozostaje najbardziej utytułowanym spośród niemieckich szkoleniowców. Po zakończeniu sześcioletniej przygody z Bayernem Hitzfeld wrócił do Monachium na niespełna rok jeszcze w 2007, a w lipcu 2008, po nieudanych dla Szwajcarów mistrzostwach Europy, przejął reprezentację tego kraju. Mundial w Brazylii będzie dla niego już drugim w roli trenera Helwetów, jednak debiut na tym szczeblu nie był dla Hitzfelda zbyt udany. Po zaskakującym starcie i zwycięstwie 1:0 nad przyszłymi mistrzami – Hiszpanią, Szwajcarzy zremisowali bowiem z Hondurasem i przegrali z Chile, co sprawiło, że pożegnali się oni z turniejem już po fazie grupowej. Tym razem ma być inaczej, a Szwajcaria według niektórych ekspertów może stać się „czarnym koniem” turnieju. Czy Ottmar Hitzfeld wykorzysta swoją ostatnią szansę w roli selekcjonera Helwetów i osiągnie z nią dobry wynik? Już dziś wiadomo bowiem, że po mundialu reprezentację przejmie były szkoleniowiec Lazio Rzym – Vladimir Petković.

GRUPA E: HONDURAS (czytaj więcej)

Hitzfeld

GŁOS EKSPERTA

Na temat kadry reprezentacji Szwajcarii, jej trenera i losowania fazy grupowej mundialu rozmawialiśmy z mieszkającym od 25 lat w tym kraju trenerem, Ryszardem Komornickim.

***

Adam Delimat: Eliminacje były w wykonaniu Szwajcarów bardzo udane, zajęli pierwsze miejsce w dosyć łatwej grupie.

Ryszard Komornicki: Grupa nie była oczywiście najmocniejsza, ale mimo wszystko należy docenić, że Szwajcarzy zakończyli eliminacje bez porażki, wygrywając aż siedem spotkań. Rywale Szwajcarii z kwalifikacji to raczej europejscy przeciętniacy, ale taką grupę też trzeba umieć wygrać. Nie grali oni może wielkich spotkań, ale chodziło o uzyskanie awansu. Czasami trudno gra się w roli faworyta, więc reprezentacja zasłużyła na pochwały. Krytycznie przyjęty został zremisowany 4:4 mecz z Islandią, po którym trenerowi zarzucano złe zmiany. Ale ogólnie kwalifikacje były raczej spokojne.

Od ostatniego mundialu w reprezentacji zmieniło się dużo?

Minęły cztery lata, aktualna kadra jest bardzo młoda i utalentowana. Kiedy gra się w turnieju trzeba budować formę w ten sposób, aby ta przyszła około ćwierćfinału, a nie już na samym początku. Po wygranej z Hiszpanią w 2010 wydawało się już, że z trudniejszym rywalem nie zagrają. Od tego czasu do drużyny włączonych zostało mnóstwo piłkarzy z reprezentacji do lat 21. Szwajcarzy mają swój styl, który wyróżnia ich spośród innych drużyn. Piłkarze raz są gorsi, a raz lepsi, ale mają swój system szkolenia i znają się dobrze. Większość przez kilka sezonów gra w jednej lidze, trenuje w jednakowym systemie. Nawet, jeśli pojawiają się problemy personalne, taktyka się nie zmienia.

Hitzfeld żegna się z reprezentacją po mundialu, to dla niego ostatnia szansa na poprawienie swojego dorobku w Szwajcarii.

Jeśli chodzi o statystyki, Hitzfeld ma jeden z lepszych wyników spośród dotychczasowych selekcjonerów. Teraz kadra jest najmocniejsza od wielu lat, również jeśli chodzi o jej szerokość. Wcześniej, kiedy wypadło kilku zawodników, ciężko było znaleźć godnego zastępcę. Wydaje się, że to dla Hitzfelda ostatnia szansa, ale nigdy nic nie wiadomo. Jeśli w Brazylii zdobędzie wicemistrzostwo świata, potem będzie musiał spróbować powalczyć o złoto (śmiech). Chyba tylko tego brakuje mu w dorobku. Trzeba pamiętać jednak, że Hitzfeld prowadzi reprezentację Szwajcarii, a nie Hiszpanii czy Brazylii. Wymagania są oczywiście duże, a trener Hitzfeld jest doświadczony i zna dobrze drużynę. Problemem mogą być kontuzje, ale to doskwiera wszystkim. Ciężko będzie też poradzić sobie z klimatem. Byłem na mistrzostwach świata w Ameryce Południowej i wiem, że trudno się przyzwyczaić do takich warunków. Jeżeli poradzą sobie oni z tym, myślę, że Szwajcarzy mają szanse nie tylko na wyjście z grupy, ale na coś więcej.

Pewnym numerem jeden w bramce jest Diego Benaglio.

Oczywiście, Szwajcarzy wypracowali sobie w zespole hierarchię, nie ma dyskusji kto jest numerem jeden. Utalentowany jest na pewno Yann Sommer, ale Benaglio ma olbrzymie doświadczenie i jasne jest, że to on będzie bronił na mundialu. Tutaj nie ma dyskusji.

Jak może wyglądać na mundialu duet środkowych obrońców?

Dużo zależy od dyspozycji i stanu zdrowia zawodników. Djourou miał ostatnio dosyć poważną kontuzję, na chwilę obecną stuprocentowo zdrowy jest tylko von Bergen. Bardzo utalentowany jest Fabian Schaer, którego trenowałem kilka lat temu w FC Wil. To zawodnik o ogromnym potencjale i nie wiem czy trener Hitzfeld nie postawi na niego. Myślę, że, jeśli zdrowie pozwoli, podstawowym duetem powinni stanowić Djourou i Senderos. Von Bergen w lidze grał ostatnio kiepsko, podobnie jak całe Young Boys Berno. Środkowy obrońca powinien prowadzić zespół, a on tego nie potrafił.

W reprezentacji Lichtsteiner gra na innej pozycji niż w Juventusie, zyskuje on jako boczny obrońca?

Wydaje mi się, że każdemu zawodnikowi dobrze robi taka wszechstronność. Lichtsteiner niezwykle dużo biega, zarówno z przodu jak i z tyłu. Ma swoją jakość i duże umiejętności, dzięki czemu ciągle się rozwija. Boczni obrońcy muszą dobrze bronić i atakować. Sam fakt, że gra on w Juventusie i zdobył mistrzostwo Włoch świadczy o jego postępach. To bardzo solidny zawodnik, niezwykle ruchliwy. Z kolei na drugiej stronie obrony występuje młody Ricardo Rodriguez z Wolfsburga. Jest jednym z najlepszych asystentów w lidze, dużo walczy i ma znakomicie ułożoną lewą nogę. Potrafi świetnie dośrodkowywać, wykonuje wszystkie stałe fragmenty gry.

Duży wpływ na grę reprezentacji ma też zapewne trójka z Napoli.

Z Dzemailim różnie bywa, bo nie zawsze jest on zdrowy. Jeśli Inler lub Behrami nie będą mogli grać, niewykluczone, że Dzemaili dostanie szansę gry w pierwszy składzie. Co do Inlera, on z pewnością jest nie do wyjęcia, to kapitan i szef drużyny. Hitzfeld nie zmienia zawodników jak rękawiczki i stara się dać im zaufanie. Inler rządzi zarówno na boisku jak i poza nim, ma ważną pozycję w drużynie.

Xherdan Shaqiri nie zaliczył w minionym sezonie zbyt wielu występów w Bayernie.

Na pewno Shaqiri nie grał tyle, ile by chciał. Zagrał kilka spotkań, a są zawodnicy, którzy grali jeszcze mniej. Patrząc na jego umiejętności myślę, że nie stracił na wartości dla reprezentacji. Każdemu zawodnikowi z linii pomocy łatwo gra się w reprezentacji, drużyna jest poukładana i zgrana. Shaqiri nie będzie potrzebował dużo czasu i szybko wejdzie w rytm grania. Jeżeli pokaże to, co potrafi i będzie miał trochę szczęścia, może wyróżnić się na mundialu. To bardzo dynamiczny zawodnik, czasami potrafi zachować się bezczelnie na boisku, jest po prostu odważny. Nie kalkuluje, szuka strzałów, co jest jego dużą zaletą. Paradoksalnie to, że Shaqiri nie grał dużo w Bayernie może zadziałać korzystnie. Na pewno będzie bowiem głodny gry i wypoczęty. Samo trenowanie w Bayernie jest dużym plusem dla każdego zawodnika.

Kto jest obecnie napastnikiem numer jeden?

Ciężko powiedzieć… W ataku dominuje frakcja… bałkańska. Jest Mehmedi, którego dosyć dobrze znam, bo jest wychowankiem Zurichu. Ma on za sobą znakomitą rundę we Freiburgu, a dodatkowo jest wszechstronny – może grać też z boku. Wydaje mi się, że Drmić może mieć największe szanse, bo Seferović nie grał w Realu Sociedad regularnie. Hitzfeld nie będzie chciał grać bez środkowego napastnika. Gavranović nie jest typowym napastnikiem, ma nieco gorsze warunki fizyczne. Ci czterej zawodnicy prezentują podobny poziom, ale wydaje mi się, że na chwilę obecną najlepszy jest Josip Drmić. Na mundial nie pojedzie Derdiyok, który byłby chyba najlepszy. Świadczy to jednak o zasadach, na turniej nie bierze się turystów i ludzi nieprzygotowanych do gry. W aktualnej kadrze nie ma jednak ciągle takiego zawodnika, jakim kiedyś był Chapuisat. Kto wie, być może jeden z nich wkrótce takim zostanie.

Jak w kraju zostało przyjęte losowanie fazy grupowej mistrzostw?

O tym, jak przyjęte zostało losowanie świadczyć może hasło, jakie zostało umieszczone na autokarze reprezentacji: „Ostatni przystanek – 13 lipca Maracana”. Coś w tym jest. Szwajcarzy na pewno nie narzekają na tę grupę. Francja reprezentuje wysoki poziom, ale Szwajcaria umie z nimi grać i wygrywać. Honduras i Ekwador to zespoły, które mogą mieć przewagę w tym klimacie. Jeśli reprezentacja Szwajcarii będzie grała na swoim poziomie, nie wyobrażam sobie, żeby nie awansowała z grupy. To byłaby porażka selekcjonera i wszystkich zawodników. Z drugiej strony nie można lekceważyć rywali. Piłka południowoamerykańska zrobiła duże postępy, większą wagę przykłada się do szkolenia młodzieży, co daje lepsze wyniki.

Co Szwajcarzy osiągną na mundialu?

Szwajcarom sprzyja terminarz. Pierwszy mecz z Ekwadorem, drugi z Francja a trzeci, kiedy może wdać się już zmęczenie, z Hondurasem. Z drugiej strony nie można się rozluźnić, bo na stojąco nie wygrywa się meczów. Kibice i media oczekują wiele, mimo że nie jest to piłkarski kraj. Szwajcarzy mają naprawdę dobry zespół i doświadczonego, mądrego trenera, który traktuje piłkarzy jak zawodowców. Reprezentacja powinna przynajmniej wyjść z grupy, później zależy na kogo trafią. Na pewno mogą powalczyć o wysokie cele.

GRUPA E: EKWADOR (czytaj więcej)

NASZA WRÓŻBA

Aktualna kadra reprezentacji Szwajcarii, jej potencjał i umiejętności poszczególnych zawodników pozwalają twierdzić, iż podopieczni Ottmara Hitzfelda mogą stać się jednym z pretendentów do miana pozytywnego zaskoczenia turnieju. Korzystnie wygląda dla nich również mundialowa drabinka. W fazie grupowej Helwetom przyjdzie się bowiem zmierzyć z Francją, Ekwadorem i Hondurasem. Każdy z tych rywali wydaje się być w zasięgu Szwajcarów, a drugie miejsce w grupie powinno stanowić cel minimum. Decydujące o losach awansu z grupy E może okazać się już pierwsze spotkanie, w którym zespół Hitzfelda zmierzy się z innym pretendentem do gry w fazie pucharowej, Ekwadorem. To właśnie wynik tego starcia może wskazać zespół, który po trzech meczach, miast pakować walizki, dopiero rozpocznie prawdziwą walkę. Jeśli Szwajcarzy wyjdą z tego starcia zwycięsko, stać będzie ich na naprawdę wiele. Kto wie, być może uda im się utrzeć nosa najlepszym i poprawić swój dotychczasowy rekord kwalifikując się do grona czterech najlepszych drużyn na świecie?

ADAM DELIMAT

Już w najbliższą sobotę kolejny odcinek cyklu „Oni zatańczą Sambę”. Tym razem pod lupę weźmiemy reprezentację Urugwaju. Zapraszamy!

01-640x120

Oni zatańczą Sambę #1 Algieria

Oni zatańczą Sambę #2 Anglia

Oni zatańczą Sambę #3 Argentyna

Oni zatańczą Sambę #4 Australia

Oni zatańczą Sambę #5 Belgia

Oni zatańczą Sambę #6 Bośnia i Hercegowina

Oni zatańczą Sambę #7 Chile

Oni zatańczą Sambę #8 Chorwacja

Oni zatańczą Sambę #9 Ekwador

Oni zatańczą Sambę #10 Francja

Oni zatańczą Sambę #11 Ghana

Oni zatańczą Sambę #12 Grecja

Oni zatańczą Sambę #13 Hiszpania

Oni zatańczą Sambę #14 Holandia

Oni zatańczą Sambę #15 Honduras

Oni zatańczą Sambę #16 Iran

Oni zatańczą Sambę #17 Japonia

Oni zatańczą Sambę #18 Kamerun

Oni zatańczą Sambę #19 Kolumbia

Oni zatańczą Sambę #20 Korea Południowa

Oni zatańczą Sambę #21 Kostaryka

Oni zatańczą Sambę #22 Meksyk

Oni zatańczą Sambę #23 Niemcy

Oni zatańczą Sambę #24 Nigeria

Oni zatańczą Sambę #25 Portugalia

Oni zatańczą Sambę #26 Rosja

Pin It