Oni zatańczą Sambę. Portugalia

Ronaldo

Do finałów mistrzostw świata w Brazylii pozostał już niespełna miesiąc! To idealny moment, aby na poważnie zacząć myśleć o mundialu. Również my wkraczamy w decydującą fazę naszych przygotowań i spieszymy z kolejnym odcinkiem cyklu „Oni zatańczą Sambę”! Tym razem prezentujemy drużynę, która w swoim składzie ma między innymi najlepszego piłkarza świata. Wspólnie z napastnikiem Zawiszy Bydgoszcz, Bernardo Vasconcelosem, przedstawiamy reprezentację Portugalii!

01-640x120

KULTURA

Patrząc na mapę, stwierdzić można, iż gospodarzowi turnieju, Brazylii, spośród wszystkich innych uczestników najbliżej jest do Urugwaju, Argentyny czy Kolumbii. Faktycznie, pod względem geograficznym to te kraje znajdują się najbliżej organizatora mundialu. Z bohaterami dzisiejszego odcinka Brazylijczyków łączy jednak coś więcej. Kraj, na który już za niespełna miesiąc zwrócą się oczy całego świata to bowiem jedyne w Ameryce Południowej państwo, w którym językiem urzędowym jest nie hiszpański, a właśnie portugalski. Szczególnie odkrywcze nie będzie chyba stwierdzenie, iż na kulturę całej Ameryki Południowej w głównej mierze wpłynął okres wielkiej kolonizacji z przełomu XV i XVI wieku. To właśnie wówczas, konkretnie w 1494 roku, na mocy traktatu z Tordesillas tereny dzisiejszej Brazylii przypadły w udziale właśnie Portugalczykom. Dzisiejszy język używany w tym kraju różni się jednak znacznie od tego, z którego korzystają rodowici Portugalczycy. Jest on przede wszystkim zdecydowanie bardziej melodyjny, dźwięczny i miękki, przez co staje się przyjemniejszy dla ucha. Portugalczycy to jedno z bardziej religijnych społeczeństw w Europie, a główny ośrodek katolickiego kultu stanowi Fatima – miasto, które rocznie odwiedza około pięciu milionów pielgrzymów z całego świata. Sportem narodowym dla mieszkańców Portugalii jest oczywiście piłka nożna, a rolę ikony od wielu lat stanowi Eusebio. Król strzelców mistrzostw świata 1966 i zdobywca Złotej Piłki rok wcześniej został odznaczony najwyższymi państwowymi orderami, na czele z Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi. W styczniu tego roku jego śmierć opłakiwał cały piłkarski świat, a pogrzeb przyciągnął do Lizbony tłumy z całego świata. Brąz zdobyty w 1966 roku pozostaje do dziś największym osiągnięciem w historii portugalskiego futbolu. To jedyny medal zdobyty przez Portugalczyków na arenie interkontynentalnej i jeden z czterech w tym kolorze, zdobytych w turniejach o randze mistrzowskiej. Jedyne srebro, po które Portugalia sięgnęła przed dziesięcioma laty, wcale nie przyniosło jednak euforycznej radości, a było raczej powodem rozczarowania. EURO 2004, które odbywało się właśnie w Portugalii, miało być bowiem dla gospodarzy przepustką do pierwszego złota i triumfu na arenie międzynarodowej. Tak się jednak nie stało, a po tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu sensacyjnie sięgnęli wówczas Grecy. Do Brazylii podopieczni Paulo Bento jadą więc z jasnym celem – po raz kolejny udowodnić, że należą do światowej czołówki i wrócić do kraju przynajmniej z brązowym medalem. Mając w szeregach najlepszego piłkarza na świecie to wyzwanie wcale nie musi być niemożliwe do wykonania.

DROGA DO RIO

To, że Portugalia w eliminacyjnej grupie zajmuje drugie miejsce nie powinno już nikogo dziwić. Tak sprawa ma się już od kilku dobrych lat, a mundial w Brazylii to czwarty z kolei turniej, do którego Portugalczycy kwalifikują się dopiero z drugiego miejsca. W dwóch poprzednich przypadkach ich barażową ofiarą stali się Bośniacy, jednak za żadnym razem nie były to łatwe dwumecze. Portugalczykom zależało więc, aby tym razem uniknąć konieczności gry w fazie playoff, a eliminacje rozpoczęli od dwóch koniecznych wygranych – z Luksemburgiem i Azerbejdżanem. Niezwykle ważne dla przebiegu zmagań w grupie F i sytuacji podopiecznych Paulo Bento okazały się jednak trzy kolejne spotkania, w których udało się zdobyć zaledwie dwa oczka. Porażka 0:1 z Rosją oraz remisy z Irlandią Północną i Izraelem, pokrzyżowały plany reprezentacji Portugalii i sprawiły, że największy rywal w postaci „Sbornej” odskoczył już na kilka punktów. W rewanżowym spotkaniu z podopiecznymi Fabio Capello górą byli już jednak Portugalczycy, a passa trzech zwycięstwo z rzędu i pechowy remis z Izraelem pozwoliły im zająć w tabeli drugie miejsce, gwarantujące udział w barażach. Losowanie nie okazało się dla zespołu Paulo Bento zbyt łaskawe, a na drodze do mundialu stanąć mieli nieobliczalni Szwedzi. Dwumecz od początku zapowiadany był jako starcie dwóch wielkich zawodników – Cristiano Ronaldo i Zlatana Ibrahimovicia. Tak też się stało, a trzymający w napięciu do ostatnich chwil bój zakończył się triumfem tego pierwszego. To właśnie Ronaldo zdobył jedyną bramkę na Estadio da Luz, a w rewanżu skompletował hattricka, odpowiadając w ten sposób na dwa szybkie trafienia popularnego Ibry. Portugalczycy po trudnych eliminacjach zdołali więc ostatecznie zapewnić sobie szósty w historii wyjazd na mistrzostwa świata.

GRUPA G: GHANA (czytaj więcej)

GWIAZDY

Nie ma chyba nic dziwnego w stwierdzeniu, iż myśląc o gwiazdach reprezentacji Portugalii jako pierwszy do głowy przychodzi Cristiano Ronaldo. Najlepszy piłkarz globu, król strzelców ligi hiszpańskiej i Ligi Mistrzów to bez wątpienia zawodnik, który jest w stanie podczas mistrzostw poprowadzić swoją reprezentację do wielkich rzeczy. Od najlepszych drużyn świata Portugalczyków od zawsze odróżniają jednak swego rodzaju braki na kilku innych, równie istotnych pozycjach. Podstawowym bramkarzem reprezentacji jest obecnie Rui Patricio, występujący na co dzień w Sportingu Lizbona. 26-letni golkiper posiada z całą pewnością wiele atutów, jednak nie byłoby nadużyciem stwierdzenie, iż gdyby urodził się on w miejscowości położonej zaledwie kilkaset kilometrów na wschód, już w Hiszpanii, nie mógłby liczyć nawet na rolę bramkarza numer cztery czy pięć. Podstawowy duet środkowych obrońców, Bruno Alves i Pepe, to z pewnością doświadczeni zawodnicy, którzy jednak zdolni są zarówno do rzeczy wielkich, jak i do niewytłumaczalnych głupot. Kibiców w Portugalii cieszy z pewnością powrót do formy podstawowego lewego obrońcy, Fabio Coentrao, który parę bocznych obrońców tworzy z Joao Pereirą z Valencii. Bardzo ważną rolę w zespole Bento pełni trio w środku pola: Miguel Veloso, Raul Meireles i Joao Moutinho. Ten pierwszy to zawodnik o bardziej defensywnych inklinacjach, a duet Meireles-Moutinho potrafi obsłużyć ofensywne formacje podaniem mierzonym co do centymetra. Zwłaszcza ten drugi, występujący na co dzień we francuskim Monaco, dysponuje znakomicie ułożoną stopą, co udowodnił między innymi w rewanżowym spotkaniu ze Szwecją, kiedy to dwukrotnie perfekcyjnie obsłużył Cristiano Ronaldo. Jednym z objawień turnieju może być 22-letni William, pomocnik Sportingu Lizbona. Ten urodzony w Angoli zawodnik dysponuje znakomitym czuciem piłki oraz jej odbiorem i szybkim rozpoczęciem ofensywnej akcji. Skrzydła to oczywiście wspomniany już Ronaldo i Nani, który jednak ma za sobą niezbyt udany sezon. W barwach Manchesteru United 27-latek przesiadywał głównie na ławce, co może przełożyć się na jego formę w najważniejszych meczach w karierze każdego zawodnika. Największym problemem od lat dla kolejnych selekcjonerów jest jednak obsada pozycji napastnika. Po zakończeniu kariery przez Pedro Pauletę i Nuno Gomesa w roli klasycznej dziewiątki próbowani byli już tacy zawodnicy jak Liedson, Hugo Almeida czy Helder Postiga, jednak żadnej z nich nie spełnił oczekiwań kibiców. Ten ostatni wraca właśnie do zdrowia po kontuzji i wiele wskazuje na to, że to on może być numerem jeden na pozycji snajpera. Zaufania Paulo Bento wciąż nie zdołał zaskarbić sobie bowiem Marco Paixao, uważany przez wielu siebie i brata za jednego z najlepszych zawodników w kraju.

TRENER

Paulo Bento to szkoleniowiec niezwykle szanowany przede wszystkim we własnej ojczyźnie. Jeszcze jako zawodnik w barwach narodowej drużyny wystąpił ponad trzydzieści razy, znajdując się w kadrze na mistrzostwa Europy w 2000 roku i mundial rozegrany dwa lata później w Korei i Japonii. Jego jedynym trofeum zdobytym w roli piłkarza był tytuł mistrza Portugalii, po który sięgnął w 2002 jako zawodnik Sportingu Lizbona. Po zakończeniu kariery Bento znalazł zatrudnienie właśnie w tym klubie, trenując najpierw młodzież, a od 2005 roku seniorską drużynę „Lwów”. Po zdobyciu w 2007 roku podwójnej korony – Pucharu i Superpucharu kraju – 45-letni szkoleniowiec stał się jednym z kandydatów do objęcia miana selekcjonera, którą to rolę powierzono mu po mistrzostwach świata w 2010. Podczas pierwszego w karierze trenerskiej wielkiego turnieju podopieczni Bento zdołali wyjść z grupy śmierci, pokonując po drodze Danię i Holandię oraz wyeliminować w ćwierćfinale Czechów. Na drodze ekipy zwanej potocznie Selecao das Quinas (Drużyną Tarczy) stanęli w półfinale obrońcy tytułu i późniejsi triumfatorzy, Hiszpanie, którzy zdołali wygrać dopiero po rzutach karnych. Mundial w Brazylii będzie więc dla Paulo Bento już drugim poważnym turniejem w roli selekcjonera. Po pierwszym jego drużyna zebrała zdecydowanie pozytywne notowania i sięgnęła po brąz. Jak będzie teraz? Odpowiedź na to pytanie poznamy już niebawem.

GŁOS EKSPERTA

Na temat reprezentacji Portugalii, jej gwiazd, szkoleniowca i miejsca Marco Paixao w narodowej drużynie rozmawialiśmy z napastnikiem Zawiszy Bydgoszcz, Bernardo Vasconcelosem.

***

Adam Delimat: W eliminacjach Portugalczycy przegrali tylko raz, ale mimo to zajęli dopiero drugie miejsce, które dało baraże.

Bernardo Vasconcelos: Kwalifikacje nie były w naszym wykonaniu zbyt dobre, przeżyliśmy podczas nich kilka naprawdę trudnych momentów. Najważniejsze dla nas jest jednak to, że ostatecznie udało nam się awansować i to, co działo się podczas eliminacji nie jest teraz najważniejsze. Podczas mundialu nie będzie to miało znaczenia. Nie można dziwić się, że do mistrzostw awansujemy dopiero poprzez eliminacje, ponieważ wcześniej przez długi czas w ogóle nie udawało nam się tam dostać. Naszym problemem jest to, że oprócz kilku wielkich gwiazd nie mamy tak wielu klasowych piłkarzy w składzie. To bardzo trudne, jeśli mówimy o tak małym kraju, jakim jest Portugalia. Nam w ostatnim czasie udaje się kwalifikować na wielkie turnieje i już to jest godne docenienia.

Paulo Bento to dobry szkoleniowiec?

Tak jest, wykonał bardzo dobrą i trudną pracę z reprezentacją. Oczywiście oprócz wzlotów było też kilka upadków i gorszych chwil, ale już teraz wykonał to, co mu powierzono – zakwalifikował się do mistrzostw świata. Bento ma własny styl, co odróżnia go od Scolariego czy Queiroza, którzy pracowali z kadrą wcześniej. Wielu zawodników, którzy występowali w reprezentacji za kadencji poprzednich trenerów zakończyło karierę, więc Bento musiał dokonać nowych wyborów. Stworzył własną ekipę i otoczył się zawodnikami, których sam wprowadził do drużyny. Nasz skład jest teraz młody i mocny.

Rui Patricio to obecnie najmocniejszy z portugalskich bramkarzy?

Tak sądzę, chociaż mamy też w kraju kilku innych mocnych bramkarzy. Wśród nich są między innymi Eduardo, Beto czy młody Anthony Lopes z Lyonu. Dużymi umiejętnościami dysponuje też bramkarz Academici Coimbra, Ricardo, który zbiera ostatnio dobre recenzje i na dniach przejdzie do FC Porto. Patricio ma dopiero 26 lat, ale od wielu lat gra na bardzo wysokim poziomie. Jestem przekonany, że to on będzie pierwszym bramkarzem na mundialu tak, jak ma to miejsce już od kilku lat.

Dobrze prezentuje się linia obrony reprezentacji.

Bruno Alves i Pepe stanowią mocny duet w środku obrony. Ten drugi nie jest co prawda rodowitym Portugalczykiem, ale kibice pokładają w nim duże nadzieje. Ja sam uważam, że Pepe teraz jest lepszym zawodnikiem, niż miało to miejsce jeszcze kilka lat temu, podczas poprzednich turniejów. Z kolei Fabio Coentrao to jeden z naszych najważniejszych piłkarzy i bardzo cieszymy się, że powoli odzyskuje miejsce w składzie Realu Madryt. Bez regularnej gry ciężko byłoby mu pokazać się z dobrej strony na mistrzostwach.

W środku pomocy dominuje trio Meireles-Veloso-Moutinho. Kto może być ich ewentualnym zmiennikiem?

Myślę, że ten mundial może być szansą dla młodego zawodnika Sportingu Lizbona, Williama Carvalho. Ten 22-latek gra ostatnio naprawdę bardzo dobrze i wiele mówi się o tym, że być może podczas mundialu zajmie pozycję numer sześć. Widziałem jak gra i bardzo podoba mi się jego styl. Dla Williama jest to jednak dopiero pierwszy sezon w Sportingu i nie wiem czy taki turniej nie okaże się dla niego zbyt dużym wyzwaniem.

Mundial w Brazylii może być turniejem Cristiano Ronaldo?

Mam taką nadzieję, ale z pewnością nie będzie to łatwe. Wszyscy wiedzą, że Ronaldo jest jednym z dwóch najlepszych, jeśli nie najlepszym, zawodnikiem na świecie. Dla niego wcale nie musi to być jednak proste, bo nie gra w drużynie sam, a jego koledzy z zespołu odstają od niego poziomem. Nie uważam, żeby Portugalia była jednym z faworytów turnieju. Przed nami są takie drużyny jak Brazylia, Niemcy, Argentyna, Hiszpania czy Włochy. Jest wiele drużyn z lepszą drużyną niż nasza, mających więcej argumentów. Nigdy nie wiadomo jednak co może się wydarzyć. Jeśli zaczniemy dobrze, możemy powalczyć o sprawienie niespodzianki.

Obsada pozycji napastnika to od zawsze problem reprezentacji Portugalii.

To właśnie to, o czym mówiłem. Portugalia nie ma zawodników światowej klasy na kilku kluczowych pozycjach. Mamy co prawda jednego z najlepszych piłkarzy na świecie, mamy kilku naprawdę klasowych zawodników, ale na kilku pozycjach mamy problem. Tak jest właśnie jeśli chodzi o pozycję napastnika, tu jesteśmy słabsi. W dodatku kontuzjowany od jakiegoś czasu jest Helder Postiga, który byłby chyba pierwszym wyborem selekcjonera. W takiej sytuacji ciężko przewidzieć, kto wystąpi na szpicy podczas mistrzostw.

Co sądzisz o Marco Paixao ze Śląska Wrocław, który do ostatniej chwili domagał się powołania na mundial?

Wydaje mi się, że od początku nie miał żadnych szans, ale… moim zdaniem Marco swoją grą zasłużył na powołanie. Nie mamy drugiego napastnika, który jest tak skuteczny i strzela tyle goli co on. Paulo Bento woli jednak dawać szanse zawodnikom, którzy są już sprawdzeni i mają doświadczenie w reprezentacyjnych barwach, głównie tych młodzieżowych. Myślę, że to jest głównym powodem, dla którego Marco Paixao nie otrzymał powołania. Gdyby grał wcześniej w młodzieżówce jego droga do kadry byłaby prostsza. Nie uważam, żeby na chwilę obecną tacy zawodnicy jak Hugo Almeida czy Helder Postiga byli dużo lepsi od niego. Mistrzostwa świata to turniej, podczas którego trzeba wykorzystać jak najlepiej aktualną dyspozycję, a to akurat atut Paixao.

Jak oceniasz losowanie fazy grupowej mistrzostw świata?

Niemcy to jedna z najmocniejszych drużyn na świecie, Stany Zjednoczone to reprezentacja, która z każdym rokiem staje się coraz lepsza, a z reprezentacją Ghany zawsze gra się ciężko. To jedna z najlepszych drużyn w Afryce i najbardziej nieprzewidywalnych uczestników mundialu. Nigdy nie wiesz czego można się po nich spodziewać. Wiele zależy od tego jak zaczniemy, a na otwarcie zmierzymy się z Niemcami. Jeśli zagramy w tym spotkaniu dobrze, wszystko powinno się potoczyć po naszej myśli.

W przypadku awansu w 1/8 Portugalia zmierzy się najprawdopodobniej z Rosją lub Belgią, który z rywali byłby łatwiejszy?

Wydaje mi się, że mimo wszystko Rosja. Belgia to drużyna, która dysponuje teraz naprawdę niesamowitym potencjałem kadrowym i podczas mundialu mogą okazać się bardzo mocni. Mam nadzieję, że niezależnie od rywala uda nam się awansować dalej i zakwalifikować się co najmniej do półfinału. Mam jednak świadomość, że nie będzie to łatwe, bo poza nami wiele drużyn stawia sobie taki cel. Myślę, że walka o złoto rozegra się przede wszystkim pomiędzy Brazylią i Niemcami.

GRUPA G: NIEMCY (czytaj więcej)

NASZA WRÓŻBA

Dla Portugalczyków kolejny mundial oznacza kolejną szansę na zdobycie upragnionego medalu, o który walka może być jednak w tym roku wyjątkowo ciężka. Już sama faza grupowa, choć pozornie wydaje się dosyć łatwa do przejścia, może okazać się twardym orzechem do zgryzienia. Niezwykle trudny mecz otwarcia przeciwko Niemcom, starcie z prowadzoną przez Juergena Klinsmanna reprezentacją USA, która ma za sobą naprawdę dobre eliminacje i w końcu decydujące o losach awansu spotkanie z nieobliczalną Ghaną stanowić będą prawdziwe przetarcie przed ewentualną fazą pucharową. Na etapie 1/8 finału Portugalczykom najprawdopodobniej przyjdzie zmierzyć swe siły z reprezentacją Belgii, którą wielu ekspertów widzi przed mundialem w roli potencjalnego „czarnego konia”. Zakładając jednak, iż podopiecznym Paulo Bento uda się awansować dalej, Argentyna, która powinna czekać na nich w ćwierćfinale może zawiesić już poprzeczkę zbyt wysoko. Starcie Cristiano Ronaldo z Lionelem Messim z pewnością przyciągnie uwagę całego świata, jednak porównując potencjał kadrowy obu zespołów, to podopieczni Alejandro Sabelli wydają się być mocniejsi. Analizując drabinkę reprezentacji Portugalii trudno więc przewidzieć cokolwiek. Z jednej strony prowadzeni przez Paulo Bento zawodnicy mogą powtórzyć sukces sprzed niespełna pięćdziesięciu lat i udowodnić światu, że portugalski futbol wraca na właściwe tory. Równie dobrze Selecao das Quinas mogą jednak nie wytrzymać presji już na początku turnieju i pożegnać się z Brazylią po trzech meczach grupowych.

ADAM DELIMAT

Już w najbliższą środę kolejny odcinek cyklu „Oni zatańczą Sambę”. Tym razem pod lupę weźmiemy reprezentację Rosji. Zapraszamy!

01-640x120

Oni zatańczą Sambę #1 Algieria

Oni zatańczą Sambę #2 Anglia

Oni zatańczą Sambę #3 Argentyna

Oni zatańczą Sambę #4 Australia

Oni zatańczą Sambę #5 Belgia

Oni zatańczą Sambę #6 Bośnia i Hercegowina

Oni zatańczą Sambę #7 Chile

Oni zatańczą Sambę #8 Chorwacja

Oni zatańczą Sambę #9 Ekwador

Oni zatańczą Sambę #10 Francja

Oni zatańczą Sambę #11 Ghana

Oni zatańczą Sambę #12 Grecja

Oni zatańczą Sambę #13 Hiszpania

Oni zatańczą Sambę #14 Holandia

Oni zatańczą Sambę #15 Honduras

Oni zatańczą Sambę #16 Iran

Oni zatańczą Sambę #17 Japonia

Oni zatańczą Sambę #18 Kamerun

Oni zatańczą Sambę #19 Kolumbia

Oni zatańczą Sambę #20 Korea Południowa

Oni zatańczą Sambę #21 Kostaryka

Oni zatańczą Sambę #22 Meksyk

Oni zatańczą Sambę #23 Niemcy

Oni zatańczą Sambę #24 Nigeria

Pin It