Totti i spółka leją Inter

Siedem kolejek, siedem zwycięstw. 20 strzelonych bramek, 1 stracona. Rewelacyjny start sezonu notuje AS Roma, która dziś wpadła na Stadio Giuseppe Meazza jak po swoje. Niby Inter Mediolan nie grał źle, niby miał swoje okazje, ale wynik końcowy jest dla „Nerazzurrich” druzgocący. Pierwsza porażka mediolańczyków w tym sezonie, 0:3 z „Wilkami” z Rzymu.

W Polsce wyrażenie „mecz walki” stosowane jest do określania beznadziejnych spotkań jako swoista wymówka. Prawdziwy mecz walki odbył się dziś w stolicy Lombardii, a szczególnie widoczne było to w pierwszej połowie, gdy piłkarze obu klubów walczyli o każdą piłkę jak kobiety o ciuchy podczas wyprzedaży. Nic dziwnego, że arbiter Paolo Tagliavento pokazał dziś aż 9 żółtych i 1 czerwoną kartkę.

Mecz Interu z Romą udowodnił jak wiele dla „Il Biscione” znaczy Hugo Campagnaro. Jego brak był dziś aż nadto widoczny. Defensywa pozbawiona swojego lidera popełniała dziś głupie błędy, nawet poprawny ostatnio Andrea Ranocchia odzwierciedlał fatalną formę z ubiegłego sezonu. „Żaba” popełniał głupie błędy i właśnie jego drugi kiks (pierwszy zdołał naprawić) zapoczątkował akcję bramkową Romy. Inna sprawa to fakt jak Francesco Totti odnalazł lukę w lasie nóg atakujących go licznie rywali.

Tuż przed przerwą goście z Rzymu zdołali jeszcze podwójnie zranić Inter. Najpierw Totti wykorzystał jedenastkę, którą podarował Romie Alvaro Pereira głupio faulując Gervinho. Kilka chwil później na 0:3 po kontrze trafił Alessandro Florenzi.

Inter miał swoje okazje jak chociażby potężna bomba Fredy’ego Guarina, która trafiła tylko w słupek. W drugiej części gry Andrea Ranocchia zdołał wbić piłkę do siatki Rzymian, ale arbiter dopatrzył się faulu włoskiego obrońcy na bramkarzu „Giallorossich”. Była to bardzo kontrowersyjna sytuacja, aczkolwiek sędzia miał prawo do takiej decyzji.

W drużynie gości wyróżniali się przede wszystkim Francesco Totti i Gervinho, którzy rozciągali dziś obronę gospodarzy na wszystkie strony. W drużynie Interu brakowało tej gry skrzydłami. Yuto Nagatomo przetruchtał kolejne spotkanie, słaby (od początku przygody z Interem) Alvaro Pereira został zmieniony już w przerwie. Czarno-niebiescy zanotowali właśnie pierwszą porażkę w sezonie. W grze podopiecznych Waltera Mazzarriego jest co poprawiać, aczkolwiek na przestrzeni całego sezonu dyspozycja mediolańczyków wygląda obiecująco. Bo przecież Roma w tym sezonie jest ponad wszystkimi, z niesamowitymi statystykami. Bijąca rekordy. Z nieustraszonym, nieposkromionym wodzem – gladiatorem Tottim.

dp

***

fot. news.yahoo.com

Pin It