Starcia tytanów nigdy nie będą nudne

messicron

Lamborghini Veneno i Ferrari laFerrari to hipersamochody, zaprezentowane w 2013 roku przez oba koncerny na targach w Genewie. Oba auta wyposażone są w dwunastocylindrowe silniki o mocy kolejno 750 i 790 KM. Do „setki” rozpędzają się w mniej niż trzy sekundy. Czy można określić, które z aut jest lepsze? Nie szybsze, nie bardziej ekologiczne, nie wytrzymalsze czy lepiej trzymające się jezdni, ale w ogólnym rozrachunku  lepsze?

HDP-RGOL-640x120

Nie da się. Tak jak nie da się jednoznacznie określić, czy najlepsza jest Coca-Cola czy Pepsi, czy najwspanialszymi zespołami rockowymi byli Stonesi czy Beatlesi. Nie ocenimy, czy lepszy jest Messi czy Ronaldo. Niech ta teza, choć dla wielu oczywista, będzie punktem wyjścia.

Pomimo zakontraktowania Garetha Bale’a i Neymara w tym sezonie, przy starciach Realu i Barcelony najwięcej uwagi poświęca się nadal Ronaldo i Messiemu. Dysponują ogromnym potencjałem i talentem. Potrafią rajdem czy strzałem zrobić różnicę. To Ronaldo na Camp Nou, a Messi na Bernabeu są najczęściej wygwizdywanymi zawodnikami w El Clasico. Nie tylko z nabytej przez kibiców antypatii – fani Blaugrany są świadomi, jak trudno powstrzymać Ronaldo, a gwizdy to po prostu jedna z prób zdeprymowania go . Analogicznie sytuacja ma się do argentyńskiego cracka. TUTAJ czytaj o wojnie Messiego z Barceloną!

Spektakularny

Ronaldo robi swoje. Strzela w każdym meczu, w charakterystyczny sposób celebrując bramki – w tym sezonie robił to już 41-krotnie w 37 spotkaniach. W tym sezonie z reguły nie zawodzi. Nawet gdy jest niewidoczny i mało aktywny, zawsze coś „wepchnie”. Wydawałoby się, że więcej, niż Mourinho potrafił uzyskać z potencjału Portugalczyka, uzyskać się nie da. Carlo Ancelotti zadał takiej tezie kłam – Ronaldo podtrzymuje fantastyczną passę. Ewidentnie system 4-3-3 stosowany przez Carletto jest Portugalczykowi na rękę.

W ostatnim Gran Derbi Portugalczyk przygasł. Był bezproduktywny i niewidoczny, ale winą można obarczyć wdrożenie nieodpowiedniej taktyki przez Carlo Ancelottiego – beznadziejny był wtedy Bale, który nie dość, że nie zniósł presji na Camp Nou, to gubił się na pozycji snajpera.

Ronaldo ma coś, czego brak Messiemu – jest silny. To piłkarski atleta. Potrafi z ogromną siłą kropnąć z dystansu, przepchnąć się przez rywali – on ich nie mija, on po prostu naciera z piłką na rywala. Wielu piewców talentu Messiego (podkreślając, że nie ma w tym krytyki Ronaldo), że Argentyńczyk ma w sobie więcej talentu, więcej boiskowej intuicji – zupełnie jakby urodził się z piłką przy nodze. Ronaldo to także ogromny talent, ale talent mozolnie i wytrwale szlifowany dzięki tytanicznej pracy

Mniej udziału, więcej bramek

Messi to fantastyczny piłkarz. Jeden z najlepszych na świecie, o czym już mówiłem. Jeśli nie w historii. Systematycznie bije kolejne rekordy, notuje kolejne bramki… Nie ma wątpliwości, że poradziłby sobie w każdej generacji. Mimo wszystko zarówno ostatnie statystyki, jak i obserwacja gry Leo Messiego , nieco zniekształcają obraz genialnego atakującego.

Analizy ProZone, podsumowujące styl gry Argentyńczyka w ciągu ostatnich czterech lat, potwierdzają zmianę. Zgodnie z danymi analityków z brytyjskiej firmy Messi stał się mniej zaangażowany w grę niż – dajmy na to – za czasów Josepa Guardioli.

Messi otrzymuje mniej podań i mniej podaje. Drybluje częściej, ale uderza na bramkę nieco rzadziej.

Messi heatmaps

Powyższa grafika przedstawia obszar średniej aktywności Messiego podczas meczu w poszczególnych sezonach. Nawet niezbyt wprawny widz dostrzeże, że Argentyńczyk w poprzednich sezonach grał bardziej z przodu,  atakował skrzydłami. U Gerardo Martino jest nieco inaczej – to Messi zmuszony jest dostosować się do stylu ‚Taty’. Atakuje bardziej z głębi.

Ma to swoje uzasadnienie. Barcelona bardzo dobrze gra skrzydłami – zwłaszcza odkąd do Katalonii przybył Jordi Alba. W związku z ofensywnym usposobieniem bocznych obrońców Messi stał się częściowo wyręczony z gry na flance, przez co zmuszony jest grać głębiej, by odzyskiwać piłkę, a to wiąże się z mniejszą aktywnością z przodu.

Brnąc dalej w statystyki, można zauważyć, że wraz ze słabnącą aktywnością Messiego, jego skuteczność rośnie.

  • Sezon 08/09 – 0.84
  • Sezon 09/10 – 0.99
  • Sezon 10/11 – 0.99
  • Sezon 11/12 – 1.35
  • Sezon 12/13 – 1.41
  • Sezon 13/14 – 1.11

Kontuzja argentyńskiego crack i jego długa absencja przełożyły się także na udział Argentyńczyka w strzelonych golach Dumy Katalonii – w ostatnich dwóch sezonach odpowiednio 40% i 44% trafień Barcelony padało właśnie po strzałach Messiego. Obecnie to 20%. A może to znak, że z ról zastępców świetnie wywiązali się Alexis i Neymar?…

Do tego dochodzi zagadkowe wymiotowanie, ale nie ma rozsądniejszego wytłumaczenia, niż obronna, niekontrolowana reakcja organizmu na stres, stale obecny w karierze Messiego. Choroba lokomocyjna też przecież odpada.

Naturalnie, trzeba pamiętać, że to tylko statystyki i nie do końca można im ufać. Kwestią gustu jest uznanie, czy wolimy oglądać w akcji Messiego mniej aktywnego, ale bardziej bramkostrzelnego, czy odwrotnie.

Tytani

Niepodobna ocenić, który  z piłkarzy jest lepszy. W tej chwili, mimo fantastycznych osiągnięć indywidualnych Ronaldo, nie należy polegać wyłącznie na talencie portugalskiego cracka – Benzema i Bale są w tej chwili fenomenalni, a madryckiej „siódemce” może trafić się słabszy. Messi może wygrać cały mecz i wyręczyć tym całą Barcelonę dzięki paru mistrzowskim zagraniom – ale równie dobrze może przejść obok spotkania. TUTAJ czytaj czemu zdaniem eksperta to Ronaldo jest najlepszy na świecie!

Pewny jestem jednego: moment, w którym Ronaldo i Messi przywitają się ze sobą przy rozpoczęciu spotkania, będzie momentem epickim. Być może to będzie ich ostatni kontakt, ich ostatnie spojrzenie w oczy. Spojrzenie w oczy przed starciem tytanów.

MARIUSZ JAROŃ

HDP-RGOL-640x120

Pin It