Udany rewanż młodzieżówki

DSC_1507_1376429059

W czwartym meczu eliminacyjnym do młodzieżowych mistrzostw Europy Polacy u siebie podejmowali rówieśników ze Szwecji. W ostatnim spotkaniu ze Skandynawami zespół prowadzony przez trenera Dornę uległ 1:3, więc teraz młodzi piłkarze pałali rządzą rewanżu. Polacy dopięli swego i po dobrej grzej pokonali drużynę „Trzech Koron” 2:0.

***

Polska U21 – Szwecja U21 2:0
1:0 – Furman 33’
2:0 – Żyro 42’

Pierwsza połowa w wykonaniu młodzieżowej reprezentacji Polski była bardzo dobra. Podopieczni trenera Marcina Dorny ustawiali się bardzo wysoko i stosowali ostry pressing co w efekcie dawało sporo odebranych piłek. Pierwsza znakomitą sytuację miał w 13. minucie Arek Milik. Napastnik Augsburga otrzymał świetne prostopadłe podanie, ale w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać szwedzkiego golkipera.

Szwedzi nie przypominali zespołu, który w Malmoe pewnie pokonał Polaków. W pierwszych 45 minutach nie stworzyli żadnego poważnego zagrożenia. Dopiero po pół godzinie gry Jakub Szumski musiał trochę się wysilić i efektowną paradą wybił futbolówkę na rzut rożny. Polacy natomiast konsekwentnie dążyli do strzelenia pierwszej bramki. Udało się to w 33. minucie. Z rzutu wolnego dobrze uderzał Dominik Furman, w polu karnym znalazł się Milik, nie dotknął jednak piłki, ale dostatecznie zmylił bramkarza, który nie zdołał sparować futbolówki.

Na 2:0 kilka minut przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę podwyższył Michał Żyro. Piłkarz Legii, który ostatnio po słabszych występach był wysyłany do Żyrardowa, tym razem strzałem zza pola karnego nie dał szans bramkarzowi.

Druga odsłona spotkania w Krakowie nie przyniosła zmiany wyniku. Polacy nie grali już z takim rozmachem. Nastawieni na grę z kontrataku rzadziej byli przy piłce, oddając tym samym inicjatywę gościom. Szarpać próbował Bartłomiej Pawłowski, ale jego dryblingi – mimo że widowiskowe – nie dawały żadnych wymiernych efektów.

Szwedzi najlepszą szansę mieli w 78. minucie, ale zarówno strzał Quaisona jak i dobitkę Ishaka znakomicie wybronił Szumski. Szczególnie ta druga interwencja rezerwowego bramkarza Piasta Gliwice zasługuje na najwyższe uznanie. Końcówka spotkania przypominała starcie z Turcją, ale podobnie jak wtedy wszystko skończyło się happy endem.

Młodzieżówka wygrała już trzeci mecz w grupie, a następne spotkanie rozegrana wyjeździe w Turcji.

JAKUB KOWALEWSKI

Fot. Legia.net

Pin It