Złota Piłka powraca do gladiatora futbolu

Ballon d’Or znaleźć mogło się tylko w jednych rękach. W rękach portugalskiego artysty futbolu Cristiano Ronaldo. Wyrok sprawiedliwy i słuszny. Inne możliwości były tylko oficjalne, dla podtrzymania zasad rywalizacji. Złudnej rywalizacji, bo ubiegły rok był jego rokiem.

Piłkarsko – w 2013 roku zostawił wszystkich rywali w blokach. 28-latek był królem strzelców poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, w aktualnej, po fazie grupowej ma na koncie już dziewięć bramek, co jest rekordem na tym etapie. Jest również najlepszym obecnie strzelcem Primera Division. W 2013 roku rozegrał 59 spotkań i strzelił 69 goli – niebotyczne statystyki. W pojedynkę wprowadził swoją drużynę narodową na Mundial, szczególnie odciskając na niej piętno w barażach ze Szwecją. O piłkarskim kunszcie CR7 chyba nawet nie warto wspominać.

W ostatnich latach podczas gali Złotej Piłki pojawia się jedno pytanie – Leo Messi czy Cristiano Ronaldo i mniej lub bardziej zasłużenie cztery razy z rzędu triumfował piłkarz Barcelony. Wszyscy są zgodni jednak co do jednego – Portugalczyk i Argentyńczyk odlecieli całej reszcie o kilka piłkarskich galaktyk. To dwaj geniusze futbolu, których niedługo wspominać będzie się tak jak dziś Diego Maradonę. Gra mogła musiała toczyć się tylko między nimi. Franck Ribéry mówił, że „to był mój rok”, że „Złota Piłka mu się należy”, ale prawda jest taka, że 30-latek nie dorównuje poziomem ani Cristiano Ronaldo, ani Leo Messiemu. Gdybyście dostali klub o nieograniczonych możliwościach finansowych pierwszym Waszym życzeniem byłby jeden z tych zawodników, jeśli nie obaj na raz. Pojawiający się w futbolu miliarderzy również mówią tylko o tym, że chcieliby sprowadzić Ronaldo/Messiego. Ribéry pewnie jest któryś w kolejności, ale nie pierwszy.

„Złota Piłka FIFA – trofeum przyznawane dla piłkarza, który prezentował się najlepiej w ubiegłym roku kalendarzowym”. Krótko mówiąc – nagroda dla najlepszego piłkarza ubiegłego roku. Nie dla najlepszego piłkarza najlepszej drużyny ubiegłego roku, zespołu, który zdobył najwięcej pucharów. Jeśli kryteria przyznawania Ballon d’Or brzmiałoby właśnie tak, wówczas Franck Ribéry mógłby odbierać je już w maju. Tak, może podziękować za nominację do jedenastki roku.

Lionel Messi w ubiegłym roku nieco spuścił z tonu, na co duży wpływ miały kontuzje. Argentyńczyk opuścił sporo spotkań, w dodatku to nie jest ten Messi co wcześniej. W kwestii Złotej Piłki wyróżniał się tylko garniturem, bo z pewnością nie osiągami.

Pozostaje tylko jeden problem. 2006 – Fabio Cannavaro. 1996 – Matthias Sammer. 1990 – Lothar Matthäus itp. Na liście zdobywców Złotej Piłki niewielu jest piłkarzy defensywnych, w XXI wieku był tylko jeden takowy. Oczywiście – bramki, sztuczki techniczne najbardziej przyciągają fanów na stadiony. Jednak defensywa jest w futbolu równie ważna, a jeśli z grona piłkarzy Bayernu Monachium został wyróżniony Franck Ribéry - to dlaczego nie Manuel Neuer? 32 czyste konta w 60 spotkaniach 2013 roku to chyba niezły wynik. Zero z tyłu w kwestii potrójnej korony Bawarczyków było równie ważne, co asysty i bramki Francuza. Z pewnością to jeden z najlepszych obecnie bramkarzy globu. Rok wcześniej – Iker Casillas. Rekord 728 minut bez wpuszczonego gola w kadrze.

Na szczyty wrócił Cristiano Ronaldo. W kwestii gry utrzymuje się na nich od kilku lat. W końcu zasłużenie zostało to docenione i po czterech latach nominacji Messiego Złota Piłka powraca do gladiatora futbolu, piłkarskiej maszyny CR7. Po raz drugi w jego karierze.

DOMINIK POPEK

fot. fifa.com

Pin It