Jaka liga, takie gwiazdy

WKS SLASK WROCLAW - POLONIA WARSZAWA

Kiedy w polskiej ekstraklasie grają drużyny z miejsc 13. i 15., raczej mało kto spodziewa się interesującego widowiska. Tymczasem mecz Podbeskidzia ze Śląskiem absolutnie zaskoczył. I to jak najbardziej pozytywnie. Oba zespoły postawiły na ładną, ofensywną grę, dzięki czemu obejrzeliśmy sześć goli. Chociaż zarówno gospodarze jak i goście do ostatnich sekund walczyli o zwycięstwo, spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem – 3:3.

HDP-RGOL-640x120

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Śląsk Wrocław 3:3 (1:2)
0:1
– Stefanović 21′
1:1 – Sokołowski 24′ (rzut karny)
1:2 – Stefanović 43′
2:2 – Blazek 63′
3:2 – Sokołowski 66′ (rzut karny)
3:3 – Stefanović 82′

Podbeskidzie: Zajac – Górkiewicz, Pietrasiak, Telichowski, Kwame – Łatka (59′ Pawela), Sloboda – Sokołowski, Iwański, Malinowski (89′ Chmiel) – Lebedyński (59′ Blazek). Trener: Leszek OJRZYŃSKI.

Śląsk: Kelemen – Zieliński, Calahorro, Kokoszka, Dudu (79′ Pich) – Stefanović, Hateley (72′ Droppa) – Machaj (62′ F. Paixao), Mila, Patejuk – Marco Paixao. Trener: Tadeusz PAWŁOWSKI.

Żółte kartki: Górkiewicz, Telichowski, Blazek, Malinowski – Dudu.
Sędzia: Tomasz Musiał.
Widzów: 3 000.

* * *

DELICJA. Forma Dalibora Stefanovicia. Był po prostu wszędzie. Najpierw odbierał piłkę w środkowej strefie, by po chwili dogrywać z prawego skrzydła. Jednak najlepiej odnajdywał się jako… napastnik. Jego nieklasyczny hat-trick zapewnił wrocławianom jeden punkt. Jeśli w kolejnych meczach drastycznie nie obniży poziomu, powinien wrócić do reprezentacji Słowenii, w której rozegrał już 17 spotkań.

ZAKALEC. Obrona Podbeskidzia. Stefanović swoje trzy bramki zdobył w sytuacjach, w których nie był przez kogokolwiek pilnowany. Defensorzy gospodarzy skupili się na kryciu Marco Paixao i nie za bardzo wiedzieli co robić, gdy w polu karnym pojawiał się Słoweniec. To było spore zaskoczenie, bo za kadencji Leszka Ojrzyńskiego „Górale” nie tracili wielu bramek. Do meczu ze Śląskiem 1,06 gola na mecz.

SMACZEK. Rzuty karne Marka Sokołowskiego. 36-letni prawoskrzydłowy zdobył z nich cztery gole w ostatnich trzech meczach. Ponadto każda jedenastka „Sokoła” wykonywana jest w sposób niezwykle precyzyjny, a bramkarze zazwyczaj są przy niej bez szans. Ponadto Sokołowski z sześcioma bramkami na koncie jest najlepszym strzelcem Podbeskidzia w tym sezonie.

NASZA WRÓŻBA. W tym meczu tak naprawdę obie drużyny zasługiwały na zwycięstwo i trzy punkty. Nie ma jednak, co ukrywać, że bardziej przydałyby się one Podbeskidziu. Bielszczanie pozostali na przedostatnim miejscu i pewnie tam zakończą rundę zasadniczą, bo trudno przypuszczać, aby w ostatniej kolejce wygrali w Krakowie z Wisłą. Natomiast Śląsk podejmie Lechię Gdańsk, z którą w listopadzie pokonał 2:1. Niezależnie od tego, jakimi wynikami zakończą się te spotkania, rywalizacja w grupie spadkowej po podziale punktów będzie bardzo interesująca.

* * *

Pozostałe mecze 29. kolejki:

Cracovia – Górnik Zabrze
Lechia Gdańsk – Zagłębie Lubin
Widzew Łódź – Wisła Kraków
Lech Poznań – Jagiellonia Białystok
Piast Gliwice – Pogoń Szczecin
Legia Warszawa – Zawisza Bydgoszcz
Ruch Chorzów – Korona Kielce

pj

HDP-RGOL-640x120

Pin It