Zapraszamy na tapas. Dziś krótko o reprezentacji Hiszpanii, Diego Coście i Florentino Perezie.
***
Reprezentacja Hiszpanii wygrywa, wygrywa i wygrywa. Tym razem podopieczni Vicente del Bosque dopełnili formalności z Gruzją, ogrywając ekipę spod Kaukazu 2:0 (strzelali Negredo i Mata).
Gdy stało się pewne, że La Furia Roja pojedzie do Brazylii, by bronić tytułu mistrza świata, rozpoczęto spekulacje nad przyszłością Vicente del Bosque. Kontrakt selekcjonera wygasa bowiem z końcem czerwca przyszłego roku i na tę chwilę brazylijskie mistrzostwa są imprezą pożegnalną Sfinksa z reprezentacją. Marca donosi, że federacja zamierza dokonać dwuletniej prolongaty kontraktu jeszcze przez mundialem. Sam zainteresowany na pytania mediów odpowiedział bardzo dyplomatycznie: Zrobię to, na co zdecyduje się federacja.
***
Diego Costa otrzymał powołanie do szerokiej kadry Brazylii na nadchodzące mistrzostwa świata. Niby nie ma w tym nic dziwnego, bo napastnik Atletico jest liderem drużyny o znakomitej formie. Smaczku dodaje fakt, że Costą zainteresowany jest także Vicente del Bosque w kontekście powołania go do reprezentacji Hiszpanii – posiada on także hiszpański paszport. Jeśli Scolari nie skreśli go przedwcześnie, a del Bosque doda Costę do swojej wstępnej listy, decyzja należy tylko i wyłącznie do Costy.
***
A kiedy piłkarze Realu Madryt opuszczają madryckie gniazdko, Florentino Perez ma chwilę czasu dla mediów. W obszernym wywiadzie dla Punto Pelota sternik Królewskich negatywnie odniósł się do kłamliwych informacji o przewlekłych problemach z kręgosłupem Garetha Bale’a. Poddał także w wątpliwość spisek, jakoby Cristiano Ronaldo pozostawał w konflikcie z Zinedinem Zidanem, ponieważ Zizou uznał Francka Ribery za najpoważniejszego kandydata do zdobycia Złotej Piłki.
mj