Strzelanina w mieście Romea i Julii

W meczu rozpoczynającym 2. kolejkę Serie A, Chievo Werona zmierzyło się z wicemistrzem Italii, SSC Napoli. Po kolejne trzy punkty w tym sezonie nie bez problemów sięgnęli „Azzurri”.

Choć to drużyna „Rafy” Beniteza była stroną dominującą w tym spotkaniu, Chievo postawiło bardzo trudne warunki - szczególnie w pierwszej połowie. Alberto Paloschi niemal w pojedynkę odpowiadał na bramki gości i dzięki jego dwóm trafieniom po 45 minutach na tablicy wyników wyświetlało się 2:2. Defensywa Napoli, choć w porównaniu do tej z czasów Waltera Mazzarriego wzmocniona o jedno ogniwo, na pewno mniej szczelna niż, gdy opierała się na trójce obrońców. Jeśli w grze „Błękitnych” można się jeszcze do czegoś przyczepić to z pewnością są to długie piłki. Nie ważne czy dośrodkowania, przerzuty w poprzek czy nawet do defensywy. Były one dziś niecelne lub przynajmniej sprawiające wiele problemów przyjmującemu. W przeciwieństwie do Chievo, które chociażby pierwszego gola zdobyło po akcji rozpoczynającej się dośrodkowaniem.

Bardzo dobre spotkanie zagrał Gonzalo Higuain. Zdobył gola, zaliczył asystę i pomagał jak mógł przy rozgrywaniu. Świetny przy przechwytach, a w klepie z Markiem Hamsikiem jakby grali razem od paru dobrych sezonów. Nawiązując do gry długimi piłkami – zdecydowanie lepiej Napoli wychodziła gra pozycyjna. Próby strzałów z dystansu, piłki „w uliczkę”. Co zaś się tyczy nowego kapitana drużyny, po odejściu Cavaniego Hamsik ma prawo czuć się pełną gębą największą gwiazdą drużyny. Ten fakt potwierdza również na boisku. Sezon jeszcze dobrze nie ruszył, a on na liczniku ma już 4 gole.

Jak na razie „Błękitni” z pełną pulą. Dwa mecze, dwa pewne zwycięstwa. Dziś efektowne 2:4 w Weronie. Prawdziwy test nadejdzie jednak dopiero w 4. kolejce. Wówczas rywalem drużyny Beniteza będzie AC Milan.

dp

Pin It