Selekcjoner przyszłości. Kto powinien przejąć kadrę po Hodgsonie?

Roy-Hodgson-Montenegro-v-England-WC-qualifier_2921035

„Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana” - zadziwiające, jak słowa Napoleona idealnie pasują do futbolu. Jak zresztą wiele innych wojennych bon motów.

HDP-RGOL-640x120

Na herbie angielskiej federacji znajdują się trzy lwy. Problem w tym, że do boju nie prowadzi ich drapieżnik.

Wielkie nadzieje

Sporym nadużyciem byłoby jednak nazywanie Roya Hodgsona baranem. To niezły, chociaż nastawiony głównie na defensywę trener. Anglik jednak nigdy nie był i nigdy nie będzie charyzmatycznym liderem. Hersztem bandy. Wodzem. Liderem mocno trzymającym za gęby rozpieszczone albiońskie gwiazdeczki. To nie przypadek, że 67-latek odnosił sukcesy głównie w słabych piłkarsko krajach, z jeszcze gorszymi ligami. Szwecja, Finlandia i Szwajcaria może i wspomina Hodgsona z nostalgią, ale Włochy, a właściwie ich czarno-niebieska strefa Mediolanu, już niekoniecznie. Ten jasny podział utwierdza się również w skali mikro. Mający problem z wymową r szkoleniowiec to legenda skromnego Fulham a jednocześnie pośmiewisko słynnego Liverpoolu. 3 razy S – solidność, spokój, stagnacja. To daje Roy Hodgson. Niezły trener. Sęk w tym, że Anglicy nie chcą być nieźli. Nie chcą być bardzo dobrzy. Pragną być najlepsi.

Czytaj także: Polski trener w Atletico Madryt!

Obecny selekcjoner ma kontrakt do końca Euro 2016. Zły wynik na tegorocznym mundialu, co zważywszy na skład grupy jest wysoce prawdopodobny, ma szansę jednak zmienić postrzeganie słowa „lojalność” u panów z Football Association. Ale też umówmy się – Hodgson nie jest szkoleniowcem na miarę czołowej drużyny świata, za jaką pragną Anglicy uchodzić. Kto zatem mógłby zastąpić sędziwego Roya?

Szkoda, aby szkoleniowiec o archaicznym warsztacie i bez sukcesu z poważnymi drużynami zaprzepaścił niespodziewanie wytworzony potencjał „Dumy Albionu”. Jeszcze rok temu zdawało się, że Anglia ma zespół słaby. Bez perspektyw, z wyraźnymi lukami na poszczególnych pozycjach. Szalona kampania 2013/2014, mimo prawdopodobnego zwycięstwa kosmopolitycznego City, stworzyła jednak kilku bohaterów, którzy znacząco mogą podnieść jakość wyspiarskiej kadry. Finezyjny kwartet „Świętych” w osobach Adama Lallany, Jaya Rodrigueza, Rickiego Lamberta i Luke’a Shaw. Błyskawicznie obyty z rolą defensywnego pomocnika Steven Gerrard, po profesorsku obsługujący nieokrzesanego Raheema Sterlinga. Momentami genialny Andros Townsend. Dojrzali do roli strażników pola karnego Gary Cahill i Phil Jagielka, czujący na plecach oddech Johna Stonesa. Glen Johnson, Kyle Walker oraz Jon Flanagan, przez których Gary Neville cieszy się, że nie przyszedł na świat kilka lat wcześniej niż oni. Wreszcie Danny Sturridge, wyczekiwany latami godny partner Wayne’a Rooneya, tworzący dickensowskie wielkie nadzieje na odtworzenie jakości zamierzchłego duetu Alan Shearer – Michael Owen. Minionych 12 miesięcy przyniosło zastrzyk świeżej krwi blademu, konającemu pacjentowi w osobie reprezentacji Anglii. Dziś to energiczny młodzieniec, z zapałem uzyskanym dzięki kilku implantom i nowemu sercu. Wreszcie jest szansa, że Albion, zamiast zbieraniny rozkapryszonych indywiduów, wystawi na mundial drużynę przez wielkie D, gdzie obok prawdziwych gwiazd hasać będą głodni sukcesu, utalentowani, nieskażeni klęską lat minionych chłopcy naprawdę godni koszulki z trzema lwami.

Czytaj także: Upadek giganta!

Kto powinien stać na czele tych lwów? Zakładając dymisję Hodgsona, stworzyłem przegląd kandydatów. Dwóch prawdopodobnych i duet fantastycznych. Ale czy na pewno niemożliwych? W końcu raczej mało kto niegdyś spodziewał się wyboru Steve McLarena…

Krnąbrny, słynny, przewidywalny i głodny

harry-redknapp_2436377b

Zaczyna faworyt piłkarzy, ulubieniec mediów. Vox populi, nieuznany jednak za wiążący nad Tamizą przez rządzących tamtejszym futbolem. Harry Redknapp był po dezercji Fabio Capello głównym kandydatem do objęcia sterów kadry. Rio Ferdinand poprzez Twittera wyraził się wręcz, że zawodnicy nikogo innego sobie w tej roli nie wyobrażają, do czego zresztą 67-latek lubił potem wracać. Ówczesny menedżer Tottenhamu był jednak nie na rękę FA. Krnąbrny, niezależny. Bez obaw wyrażający, co myśli. Może to byłoby do przełknięcia – wszakże Capello do potulnych też nie należy – lecz Redknapp nie miałby czym swoich humorów podpierać. Prawda dla zwolenników „Houdiniego” jest brutalna – Anglik nie jest zwycięzcą. Owszem, to gwarant pewnej jakości. Ofensywnej gry. Dobrej komitywy z graczami oraz swojego rodzaju dynamicznego kolorytu. Nie przysłania to jednak faktu, że przez bez mała 38 lat szkoleniowej na szkoleniowym szlaku Redknapp natknął się tylko na jedno poważne trofeum. Jeden jedyny Puchar Anglii. To oczywiście nie wyklucza osiągnięcia sukcesów jako opiekun reprezentacji, niemniej ten mizerny dorobek pokazuje, jak czasami przesadzony jest rozgłos rzekomego geniusza w osobie byłego trenera West Hamu. Kto wie jednak, czy wobec dosyć kiepskiego epizodu z Queens Rangers, doświadczony szkoleniowiec nie stałby się bardziej uległy? Co by było, gdyby znów, na jesieni kariery, otworzyłaby się przed nim perspektywa dostąpienia najwyższego zaszczytu w brytyjskim futbolu?

db8a6ae1e6667f0d_DavidBeckhamJune23

Słynny, chociaż nie wiadomo, czy trafniejsze nie byłoby określenie „popularny”. Lub „medialny”. Albo „popkulturowy”. David Beckham, podobnie jak Redknapp, był wymieniany w gronie następców Capello, lecz jego kandydatura była oceniana jako raczej science-fiction niż poważną opcje. Niemniej probeckhamowe skrzydło jest ciągle dosyć wyraźne. Z tym, że nie odnosi się to ściśle do osoby Beckhama, co do figury na jego kształt – doświadczonego, utytułowanego byłego gracza, legitymizującego się latami gry na wysokim poziomie, szacunkiem wśród zawodników, do spotkań przygotowujący się wraz z innym, lepiej zorientowanym w meandrach codziennej trenerki szkoleniowcem. Przecież selekcjoner pracuje z piłkarzami maksymalnie dwa miesiące w roku, podczas których nie nauczy on nikogo grać. Ma wybierać odpowiednich graczy i sprawić, by dobrze się czuli w swoim towarzystwie. Taki model sprawdził się chociażby w Niemczech, gdzie do świetnego motywatora, acz taktycznego abnegata, Jurgena Klinsmanna dokooptowano Joachima Loewa. Ów schemat sprawdza się również jak dotąd w Belgii za rządów nieopierzonego w trenerce Marca Wilmotsa. Zresztą, któż inny niż Beckham, który zaznał gorzkiego smaku goryczy czterech mundiali, z czego trzech jako piłkarz, miałby uchronić podopiecznych od powtórzenia błędów minionych opiekunów kadry?

gareth-southgate-sgp-620.ashx

Ewentualny wybór Garetha Southgate’a byłby naturalną sukcesją. W wielu federacjach o dużych tradycjach piłkarskich rola selekcjonera kadry U-21 stanowi pewnego rodzaju posadę futbolowego Delfina, bezpośredniego następcy opiekuna dorosłej kadry. 43-latek, zastępując na tym stanowisku beznadziejnego Stuarta Pearce’a, jak dotąd nie zaznał smaku porażki, chociaż drużynę prowadził już w dziewięciu spotkaniach. Widać nową jakość w porównaniu do poprzednika, który przecież oprócz juniorów, pełnił również obowiązki tymczasowego selekcjonera właśnie po Capello. Dodatkowo, słynny „Psycho” kompletnie spieprzył operację pod kryptonimem „Wielka Brytania i olimpijskie złoto w piłce nożnej”. Southgate wydaje się opcją najbezpieczniejszą. Akceptowalną zarówno przez zwolenników reform, jak i federacyjny beton. Grzeczny, ułożony – jednocześnie obiecujący i zdolny. Jednym słowem – przewidywalny. Czy to jest złoty środek?

brendan-rodgers-liverpool.ashx

Ostatni typ jest najbardziej osobisty, chociaż tylko czekać, aż w miarę kolejnych sukcesów tego kandydata zostanie on włączony do medialnej karuzeli, wyłączając publicystę Metro. Brendan Rodgers. Człowiek, który przywrócił blask Liverpoolowi. Szkoleniowiec równie odważnie stawiający tak na młodych graczy, co na atak. Taktyczny kameleon, mający w zanadrzu mnóstwo ustawień na dowolnego przeciwnika. I kto wie, czy nie przyszłoroczny mistrz Anglii. Już teraz tytuł był o krok, jednak nie ma wątpliwości, że projekt rodgersowej rewolucji „The Reds” jest dopiero na początku realizacji. Bo pragnienie sukcesu i niepohamowana ambicja nie pozwolą Głodnemu zaprzestać walki. Polem do krytyki Irlandczyka z Północy mógłby być ewentualnie wiek i względnie małe doświadczenie. Ten argument można jednak łatwo odwrócić. Rodgers jest na fali. Będzie tylko lepszy. Od zamierzchłych czasów Glenna Hoddle’a, selekcjonerami (nie licząc epizodu z McLarenem) wybierani byli starsi panowie po drugiej stronie rzek własnych karier. Nasyceni sukcesami, bez pierwotnego głodu zwycięstw. 41-latek mógłby dać angielskiej kadrze nową jakość i całkowicie przenieść reprezentację „Trzech Lwów” w piłkarski XXI wiek.

Czytaj także: Kolejny Polak w Serie A?!

Może hybryda? Duet Beckham – Rodgers? Jeden od motywowania i selekcji, drugi od taktyki. Niemożliwe? To samo powiedzieliby nasi sąsiedzi 11 lat temu, gdyby spytano go o kandydaturę Jurgena Klinsmanna…

A jakie są Wasze typy na przyszłego selekcjonera Anglików?

TOMASZ GADAJ

fot. sportinglife.com, thefa.com

Pin It