Popołudniowa kawa. Cisza przed burzą na Camp Nou

Popołudniowa kawa to dziś połączenie hiszpańskiej Café con Leche i włoskiej Macchiato. Wieczorem stolicą futbolu będzie niewątpliwie Camp Nou, na którym już za kilka godzin Milan postara obronić się przewagę wypracowaną przed niemal trzema tygodniami na San Siro. Zaczynamy jednak od najnowszych wieści z Polski.

POLSKA

Waldemar Fornalik nie poda dziś, jak początkowo zakładał, pełnej kadry reprezentacji Polski na eliminacyjny mecze przeciwko Ukrainie i San Marino. Selekcjoner przed ogłoszeniem powołań z polskiej ligi chce jeszcze obejrzeć spotkanie Jagiellonii Białystok z Wisłą Kraków. Wątpliwości nie miał za to Mychajło Fomenko, który podał do informacji 22-osobowy skład naszych wschodnich sąsiadów.

***

Andrzej Szarmach uważa, że Prejuce Nakoulma z Górnika Zabrze jest już myślami przy letnim transferze. Słynny „Diabeł” w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” tonuje jednak zapał reprezentanta Burkina Faso. Według brązowego medalisty z mundialu w RFN, 14-krotny mistrz Polski nie posiada w kadrze ani jednego piłkarza będącego gotów do gry na zachodzie. Wszak już zimą popularny „Prezes” był na testach w przeciętnym francuskim Lorient, gdzie jednak nie zachwycił tamtejszego sztabu szkoleniowego.

***

Bogusław Baniak nie uważa swoich podopiecznych za brutali. Miedź Legnica w niedzielę zremisowała na wyjeździe z Bogdanką Łęczna 2:2, kończąc mecz w ósemkę z powodu trzech czerwonych kartek. 55-letni trener, co przyznał na łamach „PS”, nie zamierza jednak odwoływać się od decyzji sędziego w PZPN.

- Nie mam czasu jeździć w czwartki do Warszawy i tłumaczyć się w PZPN-ie, bo tego dnia zawsze mam ważne zajęcia taktyczne. Możliwe, że sędzia naszego meczu z Bogdanką uważa się za nieomylnego i będzie twardo obstawał, że nie popełnił żadnego błędu. Powiem więc tylko tyle: do momentu pierwszej żółtej kartki dla Banego piłkarze z Łęcznej popełnili aż 17 fauli na moich zawodnikach i tylko jeden z nich zobaczył „żółtko”! – mówi Baniak.

EUROPA

Tematem numer jeden jest dziś oczywiście starcie FC Barcelony i AC Milan. Szerzej tym spotkaniem zajmiemy się w osobnym tekście. Z ostatnich doniesień warto tylko odnotować jednak, że na mecz zdolny do gry będzie Xavi Hernandez, co na pewno ucieszy sympatyków „Blaugrany”.

***

W Mediolanie dzieje się nie tylko w związku z Ligą Mistrzów. Według „Corriere dello Sport”, Szachtar Donieck ma chrapkę na obecnego szkoleniowca Milanu, Massimiliano Allegriego. Włoch miałby dostawać na Ukrainie 6 milionów euro za sezon. Możliwe, że ewentualnym następcą 46-letniego trenera zostałby w takim przypadku…Gennaro Gatusso. Andrea D’Amico, menedżer pomocnika FC Sion, przyznał dziś, że w tej sprawie parokrotnie dzwonił do niego Silvio Berlusconi, który widziałby w przyszłości na tym stanowisku właśnie mistrza świata z 2006 roku.

***

Tymczasem w brytyjskich mediach trwa casting na następcę zwolnionego z Reading Briana McDermotta. Dotychczasowy faworyt, Roberto Di Matteo, zdążył już zapewnić, że nie ma zamiaru podejmować pracy na Madejski Stadium. W takim przypadku na czoło wyścigu po posadę menedżera „Królewskich” wysunął się znany z faszystowskich poglądów Paolo di Canio, do niedawna opiekun Swindon Town.

Pin It