Mundialowa kawa. Marca w stylu Faktu, dramat Pletikosy

brasil-e1401865314778

Internet płonie po klęsce Hiszpanii, Robben skakał wyżej od Pique i Ramosa, w Manaus malują trawę przed meczem Włochów z Anglią, a Chile… przegrało z Australią 23:35. Zapraszamy na mundialową kawę!

W drugim wczorajszym (choć właściwie to już w dzisiejszym) meczu grupy B, Chile pokonało Australię 3:1 i w tabeli plasuje się tuż za plecami Holendrów. Bramki dla zwycięzców strzelali Alexis Sanchez, Jorge Valdivia i Jean Beausejour, zaś dla „Kangurów” trafił niezawodny Tim Cahill. Podopieczni Jorge Sampaoli zgarnęli trzy punkty, ale styl w jakim to osiągnęli daleki jest od nazywania ich mianem czarnego konia turnieju. A tutaj wizualizacja całej akcji, po której Chilijczycy zdobyli pierwszą bramkę.

***

Po wczorajszej klęsce Hiszpanów swoją okładką zaszokowała „Marca”, która – tak jak w 2006 roku „Fakt” – przywitała nas dziś… żałobą. Wstyd, żenada, kompromitacja, hańba, frajerstwo w wersji hiszpańskiej.

A na poprawę humoru jeden z najsympatyczniejszych piłkarzy Holandii Bruno Martins Indi, któremu Nicola Rizzoli ubrudził korki podczas malowania linii szprejem sprayem.

***

Po meczu piłkarze i trenerzy obu drużyn odpowiedzieli na pytania dziennikarzy. Oto kilka wypowiedzi z wczoraj:

Nie spodziewałem się, że to się tak potoczy. Po golu dla Hiszpanów pomyślałem sobie „czy to będzie taka noc? Mistrzowie świata znów wygrają po swojemu?”. Pod koniec pierwszej połowy zastanawiałem się, co zrobić w drugiej części. Gdyby utrzymał się wtedy wynik 1:0, zagrałbym ustawieniem 4-3-3, żeby zagrać pressingiem (…) Powiedziałem już dawno, że Hiszpanię możemy pokonać, ponieważ oni zawsze chcą atakować. Ja też wyznawałem taką filozofię futbolu, przez jakieś 20 lat. W końcu jednak stwierdziłem, że nie można grać tylko piłką, trzeba także dostosowywać taktykę do piłkarzy, których ma się w zespole.

Louis van Gaal

To bardzo delikatny moment dla nas. Wszyscy musimy pogodzić się z tym co się stało, pokonać Chile i zacząć wszystko od tego momentu. Holandia w drugiej połowie miała znacznie więcej szans, jej zawodnicy mieli mnóstwo miejsca na boisku, my byliśmy zbyt słabi w defensywie. Popełnialiśmy błędy, ale walczyliśmy o wynik. Podupadliśmy mentalnie, nie jesteśmy źle przygotowani fizycznie.

Vicente del Bosque

Wszystko poszło nie tak jak powinno. Druga połowa to była klęska poniesiona w gwałtowny sposób…Musimy poprawić i wyeliminować wszystkie błędy. Popełnialiśmy je zbyt łatwo. Chcemy by było to widać już w środę. Chcemy udowodnić wszystkim, że tej drużynie zależy na obronie Mistrzostwa Świata. Musimy wygrać z Chile. Proszę wszystkich kibiców aby wspierali nas w środę. Tu już nie ma miejsca na błąd. W środę może się okazać, że musimy wracać do domu.

Xavi

W takim momencie lepiej się nie odzywać, to czas na refleksję. Przepraszamy naszych kibiców, ja w pierwszej kolejności. Musimy przyjąć krytykę, która na nas spada i szybko zapomnieć o tym, co się stało. Przyznaję, że nie stanąłem na wysokości zadania. Nie mieliśmy też szczęścia, zaczynając ode mnie. Teraz myślimy tylko o następnym spotkaniu. Jesteśmy wystarczająco dojrzali, by poradzić sobie z krytyką. Musimy się pozbierać. Musimy też myśleć o Chile jak gdyby to był nasz finałowy przeciwnik.

Iker Casillas

To jest nierealne. Sen stał się jawą dla Holandii. Czasem zdarzają się rzeczy aż tak niewyobrażalne, ale nie możemy zapominać, że mamy tylko trzy punkty. Teraz musimy kontynuować i iść do przodu. Taka jest rzeczywistość.

Robin van Persie

Jako wicekapitan tej drużyny jestem niezwykle dumny z tej ekipy. Dla wielu chłopaków był to debiut w tak wielkiej imprezie, a spisali się rewelacyjnie. Mam gęsią skórkę po tym meczu (…) Przegrywaliśmy 0:1, czego bardzo chcieliśmy uniknąć. Od tego momentu byliśmy jednak fenomenalni. Hiszpania wielokrotnie potwierdziła, że w futbolu jest najlepsza na świecie. Kiedy jednak wyrównaliśmy, poczuliśmy się komfortowo , a w drugiej połowie dotarło od nas, że prezentujemy się lepiej fizycznie niż Hiszpanie. Wygrywaliśmy przecież nawet główki z Sergio Ramosem i Gerardem Pique. Nawet mnie się udawało, są wyżsi, ale przecież można wziąć rozbieg i skoczyć wyżej, prawda? Daliśmy dziś z siebie naprawdę wszystko.

Arjen Robben

***

Mimo że do tej pory rozegrano w Brazylii zaledwie cztery mecze, kontrowersji wokół decyzji sędziów mamy już wystarczająco dużo, by obdzielić nimi całe mistrzostwa. Po błędnym wskazaniu na jedenasty metr w spotkaniu Brazylii z Chorwacją, wczoraj arbitrzy uraczyli nas kolejną dawką przyprawiającą nas o ból głowy. Najpierw dwa nieuznane, prawidłowo strzelone gole przez Meksyk, a później bardzo kontrowersyjny karny dla Hiszpanii i faul na bramkarzu przy golu de Vrija. Panowie, może już dość tych żartów, co?

***

Przykra wiadomość z obozu Chorwacji. Jak donosi strona croatiansports.com, Stipe Pletikosa może przedwcześnie opuścić mundial. Jego słaba forma w meczu z Brazylią była podobno spowodowana tym, że jego żona chciała popełnić samobójstwo, a aktualnie znajduje się w szpitalu psychiatrycznym. Nie wiadomo jeszcze, czy Chorwat zdecyduje się na powrót do kraju, ale jeśli tak się stanie, jego miejsce w bramce zajmie Danijel Subasić.

***

A już dziś czekają nas kolejne emocje. O 18:00 i 3:00 w nocy zagrają drużyny grupy C - najpierw Kolumbia zmierzy się z Grecją, a później Wybrzeże Kości Słoniowej sprawdzi się z Japonią, zaś pomiędzy tymi meczami prawdziwe combo w grupie śmierci – Urugwaj kontra Kostaryka i Włochy – Anglia. Zwłaszcza to ostatnie starcie elektryzuje publiczność na całym świecie, również z powodu stanu nawierzchni stadionu w Manaus, którą organizatorzy postanowili trochę poprawić, traktując ją… farbą.

***

I na koniec przegląd Twittera, czyli wszystko to, co nie znalazło się na stronie we wczorajszym live, a na co warto zwrócić uwagę.



Pin It