Jubilat daje remis na oczach powstańców

Kiedyś klasyk na trybunach i na boisku, dzisiaj jedynie wyblaknięty szlagier. W takim anturażu Legia Warszawa w „przeddzień” rewanżu z Celtikiem Glasgow bez swoich największych gwiazd zremisowała z walecznym Górnikiem Zabrze.

rgol98765432

Legia Warszawa – Górnik Zabrze 1:1 (0:1)

0:1 - Lewczuk (sam.) 25′
1:1
– Saganowski 65′

Legia: Kuciak – Bereszyński, Lewczuk, Dossa Junior, Brzyski (Moneta 56′) – Kosecki, Kalinkowski (Vrdoliak 56′), Pinto, Ojamaa (Jodłowiec’) – Saganowski, Piech. Trener: Henning BERG.

Górnik: Steinbors – Sadzawicki, Augustyn, Gancarczyk – Gergel, Danch, Sobolewski, Kosznik (Mańka83′) – Jeż, Madej (Gwaze 73′) – Zachara (Łuczak 66′). Trener: Józef DANKOWSKI.

Żółte kartki: Gancarczyk, Sadzawicki, Kosecki, Bereszyński, Danch.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 12 100.

***

DELICJA. Najpiękniejszą akcję przeprowadził dziś Ivica Vrdoliak. Chorwat zaraz po wejściu na boisko posłał piłkę nad głowami zabrzan, gdzie czekał już na nią Marek Saganowski, który z wielkim spokojem pokonał bezradnego bramkarza „Górników”.

ZAKALEC. W trakcie meczu widać było, że Igor Lewczuk i Dossa Junior to nie jest podstawa dwójka środkowych obrońców. Kropkę nad „i” postawili w 25. minucie, kiedy zderzyli się ze sobą, na nich wpadł Dusan Kuciak, a piłka odpita od jasnowłosego obrońcy wpadła do pustej bramki. Na pochwałę nie zasłużył także Arkadiusz Piech. Znany ze swojej skuteczności, dziś mimo niezliczonej liczby dogodnych sytuacji nie potrafił pokonać Pavelsa Steinborsa.

SMACZEK. Marek Saganowski zagrał po raz setny w barwach Legii Warszawa na boiskach Ekstraklasy. Dodatkowo wyprowadził swoich kolegów na boisko w roli kapitana, a potem doprowadził do remisu. Jego gol prócz punktu do ligowej tabeli, dał chwilę radości pond setce kombatantów, którzy z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zostali zaproszenia na stadion przy Łazienkowskiej.

NASZA WRÓŻBA. Po wejściu na plac gry zawodników z podstawowego składu, Ivicy Vrdolika i Tomasza Jodłowiec gra Legii nabrała rumieńców. Piłkarze z Warszawy grali szybciej, z pomysłem, stwarzali więcej zagrożenia. To dobry omen przed środowym rewanżem z Celtikiem Glasgow. Górnik natomiast następny mecz zagra dopiero za tydzień w Zabrzu z rozpędzoną Jagiellonią Białystok. Grając jednak tak, jak dzisiaj powinni sobie poradzić z podopiecznymi Michała Probierza.

***

Pozostałe mecze 3. kolejki:
Jagiellonia Białystok – Cracovia 2:1
Korona Kielce – Pogoń Szczecin 2:2
Piast Gliwice – Górnik Zabrze 1:3
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Ruch Chorzów
Śląsk Wrocław – Zawisza Bydgoszcz
Lech Poznań – Wisła Kraków
Górnik Łęczna – GKS Bełchatów

EMIL CICHOŃSKI

fot. Łukasz Laskowski/Pressfocus

Pin It