Historia piłkarskich MŚ (7). Chile 1962

chile-flag-wallpapers_32954_1920x1200 Przy rosnącej popularności imprezy, jaką były mistrzostwa świata, turniej w Chile chwilowo zmniejszył autorytet tego wydarzenia. Przypomnieć trzeba, że w 1956 roku zapadła decyzja, w myśl której MŚ miały być organizowane naprzemiennie w Europie i Ameryce. W 1958 rozgrywki o tytuł najlepszej drużyny globu odbyły się w Szwecji, więc rok 1962 miał należeć do któregoś z krajów po drugiej stronie Atlantyku. Wybrano Chile, które w trakcie przygotowań nawiedziło trzęsienie ziemi.

* * *

Było to największe trzęsienie ziemi XX wieku. Dokładnie 21 maja, 1960 roku, w dzień święta narodowego Chilijczyków, ziemia potężnie zadrżała. Natura uszkodziła znaczną część infrastruktury w kraju i wielu poddawało w wątpliwość organizację mistrzostw w tej części świata. Do historii przeszły jednak słowa ówczesnego prezydenta chilijskiej federacji – Carlosa Dittborna:

Ponieważ nie mamy nic, zrobimy wszystko.

To zdanie stało się nieoficjalnym hasłem Mistrzostw Świata w Chile. Mimo wielu rygorystycznych warunków stawianych przez FIFA, południowoamerykańskiemu krajowi udało się zorganizować turniej. Co prawda nie było monumentalnych stadionów, ani wielkiej pompy, ale czy naprawdę o to w mistrzostwach chodzi? Europejczycy byli źli głównie o to, że nie mogli oglądać swoich reprezentacji na żywo. Taśmy, na których nagrane były finały, najpierw musiały przylecieć z Chile do Europy, a następnie stacje telewizyjne puszczały fragmenty danych spotkań. Zanim jednak szerzej o finałach, ciut o kwalifikacjach.

Eliminacje

Do rozgrywek eliminacyjnych, ze znaczących zespołów nie przystąpiła ekipa Austrii, jako powód podając: słaby poziom rozgrywek. Ciekawe wytłumaczenie… 56 reprezentacji z całego świata walczyło w swoich strefach kontynentalnych w dwu lub trzy zespołowych grupach. Dodatkowo najlepsza drużyna z Afryki (Maroko) i najlepsza z Azji (Korea Południowa) musiały zagrać baraż z europejskimi drużynami (odpowiednio Hiszpanią i Jugosławią). Obie drużyny z Europy nie pozwoliły jednak pojechać swoim przeciwnikom na turniej do Ameryki Południowej… Baraż Interkontynentalny musiały rozegrać między sobą również zespoły Meksyku i Paragwaju, gdzie lepsi okazali się piłkarze z Ameryki Północnej.

A co ciekawego na naszym kontynencie? Z pewnością największym zaskoczeniem było wyeliminowanie w kwalifikacjach brązowych medalistów z 1958 roku – Francji. Dokonała tego reprezentacja Bułgarii, która w decydującym barażu o wejście do finałów wygrała z „Trójkolorowymi” 1:0. Do Chile nie pojechali również srebrni medaliści i gospodarze poprzednich mistrzostw – Szwedzi. Przegrali także w barażu – ze Szwajcarami 1:2.

Reprezentacja Polski w swojej grupie zagrała jedynie z Jugosławią. W Belgradzie Polacy przegrali 1:2 (gola zdobył Brychczy), a na Stadionie Śląskim w Chorzowie zaledwie zremisowali 1:1 (Schmidt).

Szesnaście drużyn, które wywalczyły awans, zostały podzielone na cztery grupy. Poniżej składy poszczególnych grup oraz podana w nawiasie informacja, który raz dana reprezentacja uczestniczy w finałach MŚ.

Faza grupowa

Oficjalny plakat MŚ w Chile / wikipedia.org

Mistrzostwa Świata w Chile rozpoczęły się 30 maja i zakończyły 29 czerwca. Mecze rozgrywano tylko na czterech obiektach, z czego ten największy znajdował się w stolicy kraju – Santiago. Każda z grup rozgrywała swoje spotkania na jednym stadionie, w jednym mieście, odpowiednio: Gr. A – Arica, Gr. B – Santiago, Gr. C – Vina del Mar, Gr. D – Rancagua. Autor słynnych, przytoczonych na początku artykułu słów – Carlos Dittborn – zmarł przed mistrzostwami, a w podzięce dla jego osoby stadion w mieście Arica nazwano jego imieniem i nazwiskiem.

Historyk Andrzej Gowarzewski zwraca uwagę na niespotykaną dotychczas skalę brutalności zawodników. I to we wszystkich grupowych spotkaniach!

Ten zarzut dotyczył niemal wszystkich 16 ekip (…) Późnym wieczorem 5 czerwca, a więc przed trzecią rundą gier eliminacji grupowych. zebrały się na nadzwyczajnym posiedzeniu gremia komitetów Wykonawczego FIFA i Organizacyjnego, aby podjąć środki zaradcze. W opublikowanym oświadczeniu – apelu do uczestników czytamy, iż „raporty sędziów i komisarzy zawierają wiele informacji o niesportowej postawie graczy i zespołów (…) Żądamy zapewnienia bezpieczeństwa sędziom oraz aktywnej współpracy w zwalczaniu nagannych zachowań i aktów przemocy. Dla zachowania porządku stosowane będą surowe kary w stosunku do uczestników i w razie potrzeby – całych drużyn”.

A. Gowarzewski, „Encyklopedia piłkarska FUJI – Mistrzostwa Świata”

Co warte jest zapamiętania z fazy grupowej MŚ w Chile? Z pewnością mecz ZSRR – Kolumbia. Do 68 minuty Sowieci prowadzili aż 4:1. Na nieco ponad dwadzieścia minut przed końcem spotkania, bramkę na 4:2 zdobył Marcos Coll. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że była to pierwsza bramka zdobyta bezpośrednio po rzucie rożnym. Te trafienie natchnęło drużynę kolumbijską, która zdołała jeszcze dwukrotnie pokonać legendarnego bramkarza ZSRR – Jaszyna. Mimo iż mecz zakończył się wynikiem 4:4, to Sowieci i tak wyszli z pierwszego miejsca w grupie.

Turniej w Chile był ostatnim, na którym pozwolono grać zawodnikom, którzy występowali dla co najmniej dwóch reprezentacji. Dla przykładu: były piłkarz Urugwaju – Santa Maria – na mistrzostwach w Szwajcarii wystąpił w barwach „Celestes”. Osiem lat później w Chile grał już dla Hiszpanii. A żeby było jeszcze ciekawiej, jego reprezentacyjnym kolegą był Puskas – była gwiazda drużyny węgierskiej.

Jeżeli ktoś z Was zadaje sobie pytanie co z Pele, to spieszę z odpowiedzią: nie błyszczał na mistrzostwach w 1962 roku, bo praktycznie na nich nie zagrał. Już w drugim spotkaniu grupowym z Czechosłowacją doznał kontuzji i nie pojawił się na boisku aż do końca turnieju.

Pele choć kontuzjowany, to dopisał sobie do dorobku kolejny tytuł Mistrza Świata / sixties60s.com

W Chile, po raz piąty już Meksykanie brali udział w fazie finałowej mistrzostw. Ten turniej był jednak dla nich historyczny, bowiem po raz pierwszy odnieśli zwycięstwo w fazie grupowej, pokonując 3:1 Czechosłowaków. Ci drudzy prawdopodobnie przegrali celowo, aby trafić w ćwierćfinale na słabszych Węgrów, a nie Anglików.

Faza pucharowa

wikipedia.org

Mecze fazy pucharowej nie były już tak brutalne (z wyjątkiem jednego), jak te grupowe. Jak widać oświadczenie wydane przez organizatorów poskutkowało. Jugosłowianie zrewanżowali się Zachodnim Niemcom za przegraną sprzed czterech lat w Szwecji. Wtedy – na tym samym etapie rozgrywek – padł również wynik 1:0, tylko zwycięzcami byli niemieccy piłkarze.

Turniej w Chile z pewnością nie był dobry dla sowieckiego bramkarza nr 1. Najpierw skompromitował się przy rzucie rożnym z Kolumbią, a w ćwierćfinale nie zachował się zbyt dobrze przy rzucie wolnym dla Chilijczyków, który gospodarze mistrzostw zamienili na bramkę.

Spotkanie Brazylii z Anglią było ostatnim dla trenera „Synów Albionu” – Waltera Winterbottoma. Prowadził on reprezentację od 1947 roku i był obecny na jej ławce trenerskiej na wszystkich dotychczasowych mistrzostwach. Jednak na każdego musi przyjść pora, a pora na Waltera przyszła po bardzo dobrym, choć przegranym meczu z „Canarinhos”.

Jedynym brutalniejszym spotkaniem był „amerykański” półfinał Chile – Brazylia. W czasie tego meczu sędzia pokazał dwie czerwone kartki. Pierwszą otrzymał Chilijczyk Landa, a drugą ten, który błyszczał zamiast Pele – Garrincha. Co ciekawe, Landzie nie pozwolono zagrać w meczu o trzecie miejsce, a Brazylijczykowi anulowano karę i stawił się w finale… Gospodarze turnieju nie potrafili się oprzeć doskonalonej z każdym rokiem taktyce „Brasiliana” i na pocieszenie pozostał im mecz o trzecie miejsce.

Z kolei w „europejskim” półfinale, Czechosłowacy nie bez problemów poradzili sobie ze swoim rywalem z Bałkanów. Do 80. minuty na tablicy widniał wynik 1:1, a zwycięstwo ówczesnym południowym sąsiadom Polski zapewnił Scherer, dwukrotnie trafiając do siatki w 80 i 84 minucie.

Mecz o trzecie miejsce

Chile Jugosławia 1:0 (0:0)

1:0 – Rojas 90′

Reprezentacja Chile – trzecie miejsce na MŚ 1962 / worldcupteams.republika.pl

Mecz o brązowy medal mistrzostw odbył się bez jakichś znaczących historii. Jugosłowianie atakowali przez większość meczu bramkę gospodarzy, jednak bezskutecznie. W ostatnich sekundach bramkę zdobył Rojas i nie wznowiono już meczu. Wartym napomnienia są „czary” stosowane przez piłkarzy z Chile. Plotka głosi, że przed każdym meczem zawodnicy konsumowali coś, co kojarzone jest z ojczyzną ich rywali. I tak na pierwszy ogień poszedł ser (Szwajcaria), później makaron (Włochy), wódka (ZSRR; jakie to typowe…). Przed meczem z RFN nie jedli nic, bo mieli już zapewniony awans. Z kolei nie pomogło im wypicie kawy przed półfinałem z Brazylią. Niemniej jednak piłkarzom należą się brawa za to, co ugrali na swoim terenie. Brązowy medal mistrzostw też jest ważny.

FINAŁ

Brazylia Czechosłowacja 3:1 (1:1)

0:1 – Masopust 15′

1:1 – Amarildo 17′

2:1 – Zito 69′

3:1 – Vava 78′

Reprezentacja Brazylii – Mistrzowie Świata z 1962 roku / worldcupteams.republika.pl

Czechosłowacy po raz drugi w historii przegrali finał, mimo iż prowadzili 1:0 – pierwszy raz stało się to podczas mistrzostw we Włoszech w 1934 roku. Brazylijczycy byli w tym spotkaniu niewątpliwie lepsi. Tak naprawdę, to oprócz gola Masopusta, reprezentacja trenera Rudolfa Vytlacila nie pokazała nic. „Canarinhos” przyćmili swojego rywala i po raz drugi z rzędu zagwarantowali sobie tytuł Mistrza Świata. Finał został rozegrany na stadionie w Santiago, ale rekord frekwencji nie został na nim pobity. Najwięcej kibiców oglądało co prawda mecz Brazylijczyków, ale ten półfinałowy z gospodarzami.

Piłkarze trenera Aymore Moreira wygrali ten turniej przy udziale tylko dwunastu piłkarzy. Gdyby nie kontuzja Pelego, być może udałoby się dokonać tego w jedenastu?

Z praktycznego punktu widzenia, tytuł Króla Strzelców nie należał się żadnemu z zawodników biorących udział w mistrzostwach w Chile. Nikt nie zdobył co najmniej pięciu bramek, a aż sześciu trafiało do siatki cztery razy. Postanowiono zarządzić losowanie i formalnym Królem Strzelców został Garrincha. Z pewnością było to dobre ukoronowanie najbardziej wyróżniającej się indywidualności na tym turnieju, który podobno w finałowym spotkaniu wystąpił z gorączką!

A już za tydzień: rozgrywki o tytuł najlepszej drużyny globu wędrują do ojczyzny futbolu – Anglii!

PAWEŁ WILAMOWSKI

Pin It