Barcelono, czego Ci potrzeba?

taringa Od dłuższego czasu zewsząd słychać, że FC Barcelona musi dokonać bardzo wielu naglących i dużych transferów w najbliższym okienku transferowym. Nic dziwnego zatem, że serca katalońskich kibiców zamarły, gdy UEFA nałożyła na klub z Camp Nou zakaz transferowy na lato 2014. Brak nowych zawodników w stolicy Katalonii na sezon 2014/15 oznaczałby prawdziwą katastrofę. Nieuchronne dno, z którego byłoby już bardzo trudno się podnieść. Jenak, ku radości kibiców odwołanie od tej decyzji zostało pozytywnie rozpatrzone przez europejską federację, co oznacza, że Katalończycy mogą śmiało brać pod pachy worki z pieniędzmi i ruszać na „shopping”.

HDP-RGOL-640x120

Jakie pozycje Barcelona najpilniej potrzebuje obsadzić? Braki są właściwie w całym środkowym trzonie zespołu poczynając od bramkarza, poprzez środkowego obrońcę i pomocnika, na środkowym napastniku kończąc. Boki obrony to wciąż jedne z najmocniejszych punktów Blaugrany i tam wzmocnień nie potrzeba, ale na środku defensywy jest już spory problem . Bo do dyspozycji trenera w kadrze na dobrą sprawę jest zaledwie trzech stoperów: fatalnie ostatnio dysponowany Javier Mascherano, który zresztą i tak klasowym stoperem nigdy nie był (pomijając fakt, że w ogóle stoperem został niedawno); klasowy, ale bardzo kontuzjogenny Gerrard Pique i niepewny, nieopierzony, zwrotny jak niedźwiedź po zimowej drzemce – Marc Bartra. ( TUTAJ czytaj, kto może trafić do Barcelony – są wielkie nazwiska!).

O pozycji bramkarza wspominać nie musimy, bo już od roku wiadomo, że odejdzie Victor Valdes, natomiast środek pomocy to już coś, na czym trzeba skupić większą uwagę. Zestaw środkowych pomocników Barcy to obraz żałości i rozpaczy, który retuszują delikatnie jedynie postacie  Cesca Fabregasa i Andresa Iniesty (który zresztą i tak do końca środkowym pomocnikiem nie jest). Xavi Hernandez, mimo że wciąż utrzymuje wysoką ilość i celność podań na mecz, nie radzi sobie z utrzymaniem na przyzwoitym poziomie ich produktywności. Z każdym miesiącem jego gwiazda coraz bardziej blednie i któregoś dnie (całkiem niedługo) zorientujemy się, że to już nie jest zawodnik  nadający się na najwyższy poziom piłkarski. Sergio Busquets… może i biega, może i jest taktycznym geniuszem boiskowym, ale nikt nie powie chyba, że środkowy pomocnik  w takim klubie Barcelona może nie umieć strzelać bramek. Trzy trafienia na czterdzieści osiem meczów to śmieszna statystyka, porównując go choćby z Yaya Toure, którego kosztem Guardiola swego czasu wepchnął Busquetsa do Barcy. Otóż, on w mocniejszej lidze, rozgrywając tyle samo spotkań, bramek ma na koncie dwadzieścia trzy, a asyst zanotował aż dziesięć, podczas gdy Busquets tylko dwie. Wątpliwe aby znalazł się taki, który powie z czystym sumieniem, że Toure jest o tyle od Busquetsa gorszy w grze defensywnej, o ile lepszy jest w grze do przodu. O Sergi Roberto (22 lata) i Jonathanie Dos Santosie (24 lata) nawet nie warto wspominać, zaś co do Alexa Songa, wydaje się, że dla wszystkich byłoby lepiej, gdyby w ogóle nie opuszczał Londynu.

Został nam atak. Wielu z was się pewnie nie zgodzi, ale wydaje się, że Barcelona zdecydowanie potrzebuje „dziewiątki”.  Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że brak tego typu piłkarza na Camp Nou jest jednym z głównych powodów kryzysu Barcelony. Za najlepszych czasów katalońskiego klubu, na Camp Nou zawsze był klasowy napastnik. Czy to Eto’o, czy Henry, czy Zlatan, czy nawet Villa. Bo choć Hiszpan typową dziewiątką nie jest, to w obecnej Barcy nie ma nawet kogoś takiego jak on. Mimo że o takich zawodnikach w Barcelonie często mówiło się, że nie pasują do katalońskiego stylu gry, to zawsze jeden z nich dobijał do tych obowiązkowych dla napastnika dwudziestu bramek. W wielu wypadkach były to liczby jeszcze większe. W tej chwili system gry Barcelony kuleje, ponieważ Leo Messi będący na początku bramkostrzelnym skrzydłowym, ewoluując przez typowego napastnika, obecnie stał się typową dziesiątką, co w momencie, gdy nominalnie ustawiony jest na szpicy, destabilizuje cały system. ( TUTAJ czytaj o wojnie Messiego z Barceloną).

Kogo Barcelona powinna i kogo jest w stanie w obliczu takich potrzeb sprowadzić na Camp Nou? Tego na razie nie wiemy i dowiemy się najwcześniej za pół roku. Wiadomo, jednak, że Katalończycy muszą na ten cel wygospodarować naprawdę sporą sumę pieniędzy. Bo porównując kadrę Barcy  pod względem zarówno jakości, jak i komfortu wyboru, z innymi klubami europejskiej czołówki wygląda to po prostu żenująco.

HDP-RGOL-640x120

Pin It