Popołudniowa kawa. Piszczek zapłaci?

coffeandnews

Popołudniowa mała czarna – idealna przystawka przed kolejnymi daniami – już podana. Niezastąpiona przy chwili relaksu.

POLSKA

Zagłębie Lubin domaga się 300 tys. złotych od Łukasza Piszczka i Michała Stasiaka – czytamy na portalu sport.pl. Klub, który został ukarany właśnie taką grzywną za ustawienie meczu Zagłębie-Cracovia, umywa ręce i chce zrzucić karę finansową na barki dwóch piłkarzy najbardziej – przynajmniej medialnie – zamieszanych w całą aferę.

Dlaczego tylko na dwóch? Przyczyny są… śmieszne. Koszty wniesienia procesu przeciwko dwóm osobom są znacznie mniejsze niż w innych przypadkach. Ciekawe czy w Lubinie będą chociaż udawać, że przy wyborze dwóch winnych kierowali się szlachetnymi pobudkami. Bo fakt, że Piszczek zarabia 2 miliony euro na pewno nie ma znaczenia!

***

Krzysztof Kiercz doznał kontuzji na wczorajszym treningu – poinformował na konferencji prasowej Leszek Ojrzyński. Obrońca Korony poślizgnął się na nierównej murawie. Dziś będzie wiadomo, czy zerwane zostały więzadła, bo takie są podejrzenia.

***

Dani Quintana w rozmówce na Weszło porównuje polską ekstraklasę do… trzeciej ligi hiszpańskiej, gdzie był wybrany drugim najlepszym piłkarzem całych rozgrywek. Póki co w Polsce też zbiera pochlebne recenzje, może coś w tym jest?

– Ja zarabiałem normalnie i przez ostatnich osiem lat mogłem normalnie żyć z piłki, ale nie wszyscy tak mieli. Na poziomie Segunda B żyjesz i grasz z pewnym ryzykiem. Jeśli zaliczysz słaby rok, w następnym możesz zacząć się rozglądać się za dodatkową pracą – opowiada pomocnik Jagiellonii.

***

„PODBESKIDZIE: Trener bramkarzy Jarosław Matusiak, zatrudniony w styczniu odszedł z klubu ze względu na toczące się przeciwko niemu postępowanie o nielegalny handel złomem” – czytamy w dzisiejszym „Przeglądzie Sportowym”. Ale złomem?! Jakby chodziło o handel szrotem – jeszcze coś byśmy z tego zrozumieli…

EUROPA

Kolejna saga transferowa zaczęła się już na dobre. „Gdzie odejdzie Gareth Bale?” – zastanawiają się media z całego świata. Serwis goal.com poinformował dziś, że ściągnięciem Walijczyka poważnie zainteresowany jest Manchester United, który zaproponował ponoć Tottenhamowi 80 milionów euro.

***

O Łukaszu Szukale wiemy niewiele, oprócz tego, że gra w Steule i jest kandydatem do gry w reprezentacji Polski. Dziś będzie kolejna okazja na „poznanie się”, bo polski obrońca gra ze swoją drużyną mecz rewanżowy z Chelsea w LE.

– Zapewniam, że nie zamierzamy się barykadować na własnej połowie. W pierwszym meczu też nie staliśmy tylko w polu karnym i także teraz spróbujemy zdobyć bramkę. Wtedy Chelsea będzie musiała odpowiedzieć trzema golami. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że to na pewno będzie dla nas bardzo trudny mecz. Z drugiej strony nikt od nas nie wymaga cudów. Wszyscy mówią, że to Chelsea ma awansować. To oni są pod presją, a my nie mamy nic do stracenia. Zwycięstwo nad Chelsea to coś fantastycznego. Jechać do Londynu po wygranej 1:0 to wspaniała sprawa. To najpiękniejsze, co może spotkać piłkarza. Teraz przede mną najważniejszy mecz w karierze. To było zresztą niesamowite wydarzenie nie tylko dla mnie. Wygrana z triumfatorem Ligi Mistrzów to wielka rzecz dla całej Rumunii – mówi obrońca Steauy przed meczem z Chelsea w Lidze Europy – czytamy w „Przeglądzie Sportowym”.

Oprócz tego dowiadujemy się, że w poprzednim meczu wymienił się koszulkami z… Fernando Torresem.

Pin It