Co tu dużo pisać. To już standard. Średnio co 2 tygodnie możemy Was informować o tym, że Legia przegrywa w Lidze Europejskiej. Dziś nie było inaczej – warszawianie przerżnęli 0:2 na własnym stadionie z Trabzonsporem. A właściwie z samą sobą. W efekcie po czterech meczach – 0 punktów, 6 bramek straconych, 0 strzelonych. A nie, przepraszamy, drobna pomyłka – Dossa Junior strzelił. Szkoda, że do własnej bramki… I co, znów pech i wina sędziego? Może po stracie gola warto chociaż markować walkę? Podobno u bukmacherów stawki za strzelenie przez Legię bramki na arenie międzynarodowej sięgają zenitu…
***
Legia – Trabzonspor 0:2
Dossa Junior (71. – sam.), Adin (79.)
Wkrótce na naszych łamach dłuższa relacja z tego spotkania.
fot. gwizdek24.se.pl