Zapisać się w annałach Ligi Mistrzów, czyli walka o awans w Barcelonie

ligamistrzow

W historii Ligi Mistrzów nigdy nie doszło do sytuacji, by w fazie pucharowej drużyna, która przegrała u siebie 0:2, w rewanżu odrobiła straty i awansowała dalej. Czy będziemy świadkiem precedensu na Camp Nou? Tymczasem w Paryżu czeka nas raczej dopełnienie formalności…

HDP-RGOL-640x120

Anglicy chcą przejść do historii

Barcelona przystępuje do rewanżu w słabej formie i pod ostrzałem katalońskich mediów. Hiszpańscy dziennikarze już zwalniają Gerarda Martino, krytykują transfer Neymara i domagają się dymisji tymczasowego prezesa FC Barcelony, Josepa Marii Bartomeu. Co może ugasić ten pożar, który powstał w stolicy Katalonii? Demonstracja siły piłkarzy „Taty” Martino, którzy za sprawą swojego zaangażowania, pasji i wielkich umiejętności powinni pewnie pokonać dziś „The Cititzens”. Awans do 1/4 finału zapewni medialny spokój Katalończykom, przynajmniej do 23 marca, kiedy to zmierzą się z Realem Madryt. Co się jednak będzie dziać w Barcelonie, gdy zabraknie awansu? Rozpęta się piekło i polecą głowy, więc piłkarze mają o co grać.

Szans Manchesteru City należy upatrywać w powrocie Sergio Aguero i w absencji Martina Demichelisa. Kun w pierwszym spotkaniu nie mógł zagrać z powodu kontuzji, obecnie jest już zdrowy i gotowy do gry. Argentyńczyka łączy bliska przyjaźń z Leo Messim, ale oprócz nici porozumienia, łączą ich też wielkie indywidualne umiejętności. Aguero jest sam w stanie odwrócić losy meczu i jego powrót do wyjściowej jedenastki jest wielkim wzmocnieniem potencjału ofensywnego ekipy Pellegriniego. Czerwona kartka wyeliminowała z rewanżu Demichelisa, co – patrząc nieco ironicznie – może zintensyfikować możliwości awansu City do kolejnej rundy, w większym stopniu niż powrót Aguero. Dzisiaj ekipa z błękitnej części Manchesteru gra nie tylko o ćwierćfinał Ligi Mistrzów, ale również o przejście do historii.

Dopóki piłka w grze…

Pierwsze spotkanie pozbawiło nas złudzeń, który zespół znajdzie się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Bayer Leverkusen jest obecnie w głębokim kryzysie i do Paryża pojedzie jak na ścięcie, jedynie z chęcią wyjścia z twarzą z tej jednostronnej rywalizacji.

PSG to w tej chwili dobrze naoliwiona maszyna, która kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Mało kto wymienia paryżan w roli faworytów do zwycięstwa w Lidze Mistrzów, co może im tylko pomóc odnieść wymarzony sukces, kierując się zasadom „ciszej jedziesz, dalej zajedziesz”. W spotkaniu z niemiecką drużyną Laurent Blanc zapewne zdecyduje się na rotację i da szansę dublerom na zaprezentowanie swoich umiejętności. Niewiadomą pozostaje czy szansę odpoczynku otrzyma Zlatan Ibrahimovic. Szwed strzelił już 10 bramek w obecnych rozgrywkach i traci tylko jedno trafienie do Cristiano Ronaldo, więc może mieć ochotę na dogonienie Portugalczyka. Z ławki rezerwowych nawet on niczego nie strzeli.

Bayer Leverkusen z ostatnich pięciu spotkań przegrał cztery i zremisował jeden – w miniony weekend z Hannoverem 96, będąc zespołem zdecydowanie gorszym. Ostatnie zwycięstwo odniósł 7 lutego, więc ponad miesiąc temu. Tylko niepoprawni optymiści mogą liczyć na emocje i szansę odrobienia strat przez podopiecznych Samiego Hyypii. „Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe” – mawiał Kazimierz Górski i to powinna być dewiza na dziś dla piłkarzy z Leverkusen, jeżeli chcą choć lekko podnieść ciśnienie kibicom na Parc de Princes.

DAWID SZWARGA

HDP-RGOL-640x120

Pin It