Kolejny mecz i kolejny zawód sprezentowali dziś swoim kibicom piłkarze Wisły Kraków. W spotkaniu z Piastem Gliwice, gdzie od początku faworyt był tylko jeden, „Biała Gwiazda” zdołała zgarnąć zaledwie jeden punkt.
***
Wisła Kraków – Piast Gliwice 1:1
0:1
-
Tomasz Podgórski 49′
1:1
-
Maciej Jankowski 77′
Wisła
:
Buchalik – Sadlok, Dudka, Głowacki, Burliga – Uryga (66. Zając), Jankowski, Štilić, Garguła, Sarki – Boguski
Trener
:
Franciszek Smuda
Piast
:
Cifuentes – Piotr Brożek, Horváth, Polák, Klepczyński – Martínez, Hanzel, Podgórski, Badía (81. Ižvolt), Murawski (70. Amine) – Jurado (75. Wilczek)
Trener
:
Angel Perez Garcia
Żółte kartki:
Garguła, Sadlok
Sędzia:
Jarosław Przybył
***
DELICJA. Po takim spotkaniu jak to dzisiejsze ciężko doszukiwać się jakiegokolwiek aspektu, który można by opisać w tym podpunkcie. Nie dopisały dziś bowiem ani trybuny, na których zasiadło niespełna pięć tysięcy osób, ani zawodnicy, którzy nie stworzyli interesującego widowiska. Jedynym elementem, na który nie można było dziś narzekać była… pogoda, która nadawała się idealnie do gry w piłkę. Nie grzało słońce, wiał lekki i przyjemny wietrzyk, który powinien sprzyjać atrakcyjnemu spotkaniu. Powinien, bo, jak się okazuje, nawet w takim warunkach wcale nie trzeba grać efektownie.
ZAKALEC. Piast Gliwice praktycznie od początku meczu niemalże tylko bronił dostępu do własnej bramki i to właśnie taka taktyka zapewniła im cenny jeden punkt. Zarówno w pierwszej połowie jak i po zmianie stron na boisku zdecydowanie przeważali gospodarze, ale to przyjezdni z Gliwic, których jedyne celne uderzenie wpadło do bramki, mogą być po tym spotkaniu zdecydowanie bardziej zadowoleni. Po porażce 0:4 w Poznaniu punkt przywieziony z trudnego terenu to bowiem dorobek, którym nie można pogardzić.
SMACZEK. Najwięcej ruchu i zamieszania w szeregach „Białej Gwiazdy” zrobił dziś wprowadzony na boisko w drugiej połowie młodziutki Tomasz Zając. Pytanie tylko, dlaczego trener Franciszek Smuda w obliczu kontuzji Pawła Brożka nie zdecydował się na wystawienie mistrza Polski juniorów w pierwszym składzie, a pozycję napastnika obsadził Rafałem Boguskim? Popularny „Boguś”, który przed tygodniem w Łęcznej stracił siły po 45 minutach, a dziś po zmianie stron zajął miejsce na pozycji defensywnego pomocnika. Czy faktycznie bardziej doświadczony zawodnik okazał się więc lepszym wyborem?
NASZA WRÓŻBA. W przypadku Wisły kolejny remis nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Przed sezonem wydawało się bowiem, że po pierwszych kolejkach i starciach z Górnikiem Łęczna i Piastem Gliwice dorobek punktowy powinien być zdecydowanie bardziej okazały niż zaledwie dwa wywalczone z trudem oczka. Dla zespołu Angela Pereza Garcii zdobyty dziś punkt jest za to z całą pewnością pozytywnym zaskoczeniem, zwłaszcza w obliczu przegranego przed tygodniem meczu w Poznaniu. Remis z Wisłą na jej terenie i dobra gra w obronie daje duże nadzieje przed następnymi meczami.
***
Pozostałe mecze 2. kolejki:
GKS Bełchatów – Korona Kielce
2:0
Lechia Gdańsk – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0
Pogoń Szczecin – Śląsk Wrocław 4:1
Cracovia – Legia Warszawa
1:3
Zawisza Bydgoszcz – Jagiellonia Białystok 3:1
Ruch Chorzów – Górnik Łęczna 1:2
Górnik Zabrze – Lech Poznań 1:1