Mecz przy ulicy Bułgarskiej jak mało który oglądało się z przyjemnością. Górnik nie odstępował rywali na krok, padały piękne bramki. „Kolejorz” imponował koncepcją gry w ofensywie, na jeden kontakt. Zwycięstwa nie byłoby, gdyby nie znakomita dyspozycja Szymona Pawłowskiego i gwiazdy wieczoru – Gergo Lovrencsicsa. Zwykle jesteśmy powściągliwi w takich ocenach, ale Mariusz Rumak z Lecha zrobił dobrze prosperującą maszynę.  I te piękne bramki…

Lech Poznań – Górnik Zabrze 2:1 (1:1)

1:0 – Lovrencsics 5′
1:1 - Sobolewski 40′
2:1 - Lovrencsics 49′

Lech: Gostomski – Kędziora (56′ Henriquez), Kamiński, Arajuuri, Możdżeń, Trałka, Linetty, Pawłowski (86′ Formella), Lovrencsics, Claasen (75′ Kownacki) – Hamalainen. Trener Mariusz RUMAK.
Górnik: Steinbors – Olkowski, Danch, Szeweluchin, Kosznik – Sobolewski (80′ Oziębała), Iwan, Madej (82′ Kurzawa), Gwaze, Nakoulma – Zachara (67′ Jeż). Trener: Robert WARZYCHA
Żółta kartka: Kosznik 23′,  Nakoulma 30′, Trałka 33′, Kędziora 42′, Madej 43′, Iwan 61′
Czerwona kartka: -
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)

***

DELICJA. Podczas oglądania Ekstraklasy czasami można zdać sobie sprawę, że dany człowiek jest zrobiony z lepszej gliny niż pozostali. W 40. minucie Radosław Sobolewski oddał strzał idealny z odległości około 25 metrów i trafił idealnie w okienko. Klon bramki z eliminacji Ligi Mistrzów. Dziewięć lat temu „Sobol” na Stadionie Olimpijskim w Atenach w niemal identyczny sposób pokonał bramkarza Panathinaikosu. Po strzeleniu gola wzniósł spokojnie ręce w górę, jak prawdziwy mistrz. Gol na 2:1 Lovrencsicsa zdobyty „fałszem” również wspaniały.

ZAKALEC. 35. minuta meczu, Gergo Lovrencsics mija dwóch obrońców, wchodzi w pole karne i odgrywa na piąty metr do Karola Linettego, a ten kopie tak, że piłka o mało nie wychodzi poza boczną linię boiska. Real Madryt, Manchester United? Aż nie możemy sie doczekać.

SMACZEK. Mecz z Lechem Poznań był numer 300. w Ekstraklasie dla pomocnika Górnika Zabrze – Łukasza Madeja. Były reprezentant Polski, mistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski. W tej chwili to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w lidze polskiej.

NASZA WRÓŻBA. Lech Poznań gra znakomicie , ale wiele wskazuje na to, że musi pożegnać się z tytułem mistrza Polski przy takiej formie Legii Warszawa. „Kolejorz” ma już tylko iluzoryczne szanse na pierwsze miejsce w tabeli. Wielce prawdopodobne, że podopieczni Mariusza Rumaka drugi raz z rzędu będą wicemistrzami Polski i tak też przewidujemy. W Zabrzu pewnie zdają sobie świetnie sprawę o swoich ograniczeniach po odejściu Nawałki. Górnik już o nic nie walczy, bo ani Europa ani spadek im nie grozi. Stawiamy na 8. miejsce na koniec sezonu.

***

Pozostałe mecze 33. kolejki:
Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin 1:0
Legia Warszawa – Wisła Kraków 5:0
Cracovia Kraków –  Piast Gliwice 1:5
Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk 0:2
Korona Kielce – Podbeskidzie B-B
Ruch Chorzów –  Zawisza Bydgoszcz
Śląsk Wrocław – Widzew Łódź

KAMIL ROGÓLSKI

fot. Adam Ciereszko