Polska Ekstraklasa powoli zapada w zimowy sen. Lech Poznań do końca walczył, by 2013 rok zakończyć na podium, jednakże został dziś zatrzymany w Bydgoszczy i musi zadowolić się 4. miejscem po 21. kolejce.

***

Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań 2:2 (1:2)

0:1 – Teodorczyk 22′

1:1 – Masłowski 24′

1:2 - Teodorczyk 30′

2:2 – Vasconcelos 59′

Zawisza: Kaczmarek – Lewczuk, Skrzyński, Strąk, Ziajka – Wójcicki, Drygas, Masłowski, Goulon (33′ Hermes), Carlos (90′ Geworgian) – Vasconcelos. Trener Ryszard TARASIEWICZ.
Lech: Gostomski – Możdżeń, Arboleda (46′ Kamiński), Douglas, Henriquez – Pawłowski (73′ Formella), Linetty, Hamalainen, Trałka (64′ Injac), Lovrencsics – Teodorczyk. Trener Mariusz RUMAK.

Żółte kartki: Skrzyński – Linetty, Trałka, Douglas, Teodorczyk, Injac.

Czerwona kartka: Henriquez.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 7 000.

***

DELICJA. Bardzo ładna druga bramka Zawiszy. Indywidualny popis Igora Lewczuka – „el tunello” założone Gergo Lovrencsicsowi, świetne dośrodkowanie wprost na głowę Bernardo Vasconcelosa, który jedynie musiał skierować futbolówkę do siatki „Kolejorza”.

ZAKALEC. Zupełnie niepotrzebne błędy sędziowskie. Przy drugim golu Łukasza Teodorczyka wielbłąd arbitra liniowego, który nie zauważył „podwójnego spalonego”, później jeszcze kontrowersje w polu karnym Lecha, gdzie wydaje się, że Zawiszy należała się jedenastka.

SMACZEK. Gra Łukasza Teodorczyka. Dochodził do okazji bramkowych, był aktywny pod polem karnym gospodarzy i strzelił dwie bramki – w tym momencie jest współliderem klasyfikacji strzelców w Ekstraklasie. Z drugiej strony nie można oprzeć się wrażeniu, że „Teo” w niemal każdym spotkaniu na pięć podań, gdy trzeba przytrzymać piłkę czy rozegrać – dwa razy będzie na spalonym, a dwa razy straci.

NASZA WRÓŻBA. Końcówka roku w wykonaniu Lecha była obiecująca. Zimą klub się wzmocni, pewnie zmniejszy się liczba kontuzjowanych. Trener raczej się nie zmieni, więc jeśli tylko wyniki będą bardziej regularne – „Kolejorz” może namieszać w czołówce.

***

dp

fot. Adam Ciereszko