W pierwszej połowie obie reprezentacje grały, jakby remis miał je premiować do fazy pucharowej mistrzostw świata. Do momentu czerwonej kartki Claudio Marchisio, Włosi trzymali się na miarę możliwości. Po osłabieniu drużyny Cesare Prandellego, Urugwaj wywąchał swoją szansę. Ofiarę nadgryzł Luis Suarez, a śmiertelny cios zadał Diego Godin.

Włochy – Urugwaj 0:1 (0:0)

0:1 - Godin 81′

***

1. Dov’è la Vittoria?

Tuż przed rozpoczęciem spotkania piłkarze, trener oraz miliony Włochów zadały to pytanie podczas odśpiewywania „Il Canto degli Italiani”. Bynajmniej nie na wzór drugiego wersu hymnu, Włosi się nie obudzili. Dziś liczyli na dowiezienie remisu. Przeliczyli się. Gwałtowny zastrzyk adrenaliny w samej końcówce nie pomógł, ale postawa jaką w meczach z Kostaryką i Urugwajem zaprezentowali wicemistrzowie Europy nie mogła wróżyć sukcesów.

Chorwacja, Hiszpania, Włochy, Anglia – cztery ekipy z Europy wracają z Brazylii już po fazie grupowej. A jeszcze dziś dołączyć może Grecja. Honoru jak na razie broni Holandia.

2. Po staremu, styl „SuperMario”

Zamiast być liderem – zawiódł. To na nim miał opierać się atak Italii na tych mistrzostwach, podczas gdy Mario Balotelli po meczu z Anglią, podobnie jak jego koledzy – zszedł na niższy poziom. Z Urugwajem notował jedynie głupie faule, no i jeden strzał, który skwitowały gwizdy. Fochy, przeciąganie gry, nijaka postawa. Tykająca bomba. Którą w porę rozbroił Cesare Prandelli.

3. Pirlo. Aktualizacja: 1992

Dziś show w środku pola skradł Andrei Pirlo jego młodszy o trzynaście lat kolega. Marco Verratti naprawdę mógł się podobać. Do momentu kontuzji grał całkiem nieźle – pracował zarówno w defensywie, jak i ofensywie, a niemrawe widowisko jako jeden z nielicznych upiększał efektownymi dryblingami, tudzież zagraniami. Wśród ofensywnych piłkarzy – najskuteczniejszy w celności podań na boisku.

4. To był ten faul czy go nie było?

Kluczowym momentem spotkania była czerwona kartka, jaką obejrzał Claudio Marchisio. Co do jej słuszności były wątpliwości. Takie są z pewnością nad intencjami, ale nie zmienia to faktu, że faul był.

5. Po staremu, styl urugwajskiego wilka

Wiele liter alfabetu zlepiono, by oddać w słowach jaką przemianę odbył w ubiegłym sezonie Luis Suárez. Miał się zmienić, spokornieć, skupić na graniu. Tymczasem powrócił do gryzienia rywali… Dziś jego ofiarą padł Giorgio Chiellini.

DOMINIK POPEK