Na zakończenie 24 kolejki Premier League zaserwowało nam w poniedziałkowy wieczór danie główne. Spotkanie czołowych zespołów tegorocznej kampanii dostarczyło kibicom nie lada emocji i było świetną reklamą najlepszej ligi świata. Prowadzony przez Jose Mourinho zespół pod każdym względem zdominował Manchester City.
Manchester City- Chelsea 0:1 (0:1)
0:1 – Ivanovic 32′
***
Pierwsza połowa przebiegła według scenariusza Mourinho. Manchester City prowadził grę, a Chelsea kontratakowała. Istotną różnicą w grze obu zespołów było zaangażowanie bocznych obrońców. W drużynie gospodarzy Zabaleta i Kolarov starali się tworzyć w ataku przewagę, a w The Blues Ivanovic i Azplicueta grali zachowawczo, rzadko podłączając się do akcji ofensywnych. Mimo, że to Manchester City miał przewagę w posiadaniu piłki to Chelsea była groźniejsza. Najpierw błąd Negredo, po którym kontra gości została zatrzymana przez Joe Harta, potem akcja po której Ivanovic strzałem z 16 metra zdobył bramkę.
CZYTAJ TAKŻE: Kroos był w ogóle potrzebny Manchesterowi?
W drugiej połowie Chelsea widząc defensywną słabość gospodarzy śmielej ruszyła do ataku, a Manchester City próbował przełamać dobrze dysponowaną linię The Blues. Cała druga część gry to akcja za akcję. Niestety żaden z zespołów mimo niezłych okazji nie zdobył już bramki. Na przeszkodzie stawali dobrze dysponowani bramkarze- świetna interwencja Cecha przy strzale Silvy z rzutu wolnego i obramowania bramek. Oczywiście nie mogło zabraknąć w tak klasowym spotkaniu kontrowersji. Prowadzący spotkanie Mike Dean stworzył nowe przepisy gry w piłkę, bo brak czerwonej kartki za faul taktyczny Nastasicia jest niezrozumiały.
Na oddzielny akapit zasługuje postawa Edena Hazarda. Bez wątpienia to Belg był najlepszym zawodnikiem na boisku. Przy braku Oscara 23-latek wziął na siebie odpowiedzialność za grę ofensywną swojego zespołu. Swoimi dryblingami i sztuczkami technicznymi wprowadzał popłoch w blokach obronnych Manchesteru City. Ale nie tylko w ofensywie Belg był istotnym ogniwem swej drużyny. Progres jaki w grze defensywnej wykonał Hazard jest niesamowity. W dzisiejszym starciu skrzydłowy zanotował 2 odbiory, 2 przechwyty i często wracał, by wspomóc swych kolegów z obrony.
W drużynie gospodarzy trzeba zwrócić uwagę na dwie kluczowe absencje, które wpłynęły na obraz meczu. Brak Fernandinho i Aguero w grze Obywateli, był aż zanadto widoczny. Zastępujący Brazylijczyka Demichelis nie potrafił, aż tak dobrze asekurować skrzydeł, jak ma to w zwyczaju Brazylijczyk, co znacznie ułatwiło grę szybkim skrzydłowym Chelsea, a Negredo i Dzeko nie potrafili wykorzystać 100% sytuacji. TUTAJ czytaj o wielkim dramacie, a później odrodzeniu byłego napastnika Manchesteru City!
Po 24 kolejkach pierwszy jest Arsenal- 55 punktów. Tuż za nim z 53 oczkami na koncie znajduje się Chelsea i Manchester City. Wyścig o mistrzostwo wkracza w kluczową fazę sezonu. Tu już nie ma miejsca na błędy.
TOMEK MILESZYK
f ot. actionimages.com