Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nowym menedżerem Manchesteru United zostanie Louis van Gaal. Oficjalne ogłoszenie ma nastąpić w przyszłym tygodniu. Holender chce wypracować jak najwcześniejszy termin, żeby spokojnie myśleć już tylko i wyłącznie o przygotowaniach „Oranje” do zbliżających się mistrzostw świata.
Zgodnie z doniesieniami angielskich mediów bez przerwy trwają negocjacje, które prowadzi dyrektor wykonawczy klubu z Old Trafford, Ed Woodward. Omawiany jest między innymi budżet przeznaczony na transfery oraz nazwiska piłkarzy, którzy w przyszłym sezonie mieliby wzmocnić drużynę „Czerwonych Diabłów”. Punkt sporny dotyczy przede wszystkim nowego sztabu szkoleniowego.
Kolejna rewolucja w Teatrze Marzeń?
Zarządzający Manchesterem United nie chcieliby rezygnować ze współpracy z pokoleniem „Class of 92″, czyli Ryanem Giggsem, Philem Nevillem, Nicky Buttem oraz Paulem Scholesem. Szczególny nacisk położony jest na przyszłą rolę aktualnego menedżera MU, który miałby zostać głównym asystentem van Gaala i stopniowo przygotowywać się do objęcia w przyszłości United na stałe.
Selekcjoner reprezentacji Holandii chciałby naturalnie otoczyć się „swoimi”, sprawdzonymi już pracownikami. I tak asystentem miałby zostać Patrick Kluivert, a trenerem bramkarzy jeden z najlepszych specjalistów na świecie w tym fachu, Frans Hoek, który kiedyś rozwijał umiejętności bramkarskie między innymi Edwina van der Sara. Do klubu mieliby jeszcze dołączyć: Jos Von Dijk jako fizjoterapeuta oraz specjalista od rozpracowywania rywali i analizy, Max Reckers.
CZYTAJ TAKŻE: Ten wspaniały Ryan Giggs
W nowym sezonie duże miany mają dokonać się także w szerokim składzie Manchesteru United. Nowy menedżer powinien wydać na transfery blisko 150 milionów funtów i dużo wcześniej określić nazwiska piłkarzy, którzy mieliby dołączyć do zespołu.
Na celowniku cały czas pozostają: Toni Kroos z Bayernu Monachium, Marco Reus i Mats Hummels z Borussii Dortmund, Luke Shaw z Southampton oraz Williama Carvalho ze Sportingu Lizbona. W ostatnich dniach wypłynęły jeszcze informacje dotyczące zainteresowania MU Edinsonem Cavanim z PSG oraz Thomasem Müllerem z Bayernu Monachium.
Niewykluczone też, że w razie niepowodzeń w transferach United wróci do przerwanych w tamtym roku negocjacji z Cescem Fabregasem z FC Barcelona.
Nauka na pierwszym miejscu
Kilka tygodni temu pisało się o silnym zainteresowaniu Tottenhamu usługami van Gaala. Holender zresztą już wiele razy był łączony z pracą w Premier League. Od wielu lat z różnym nasileniem pisało się o nim jako o następcy sir Aleksa Fergusona. Dzisiaj kluczowe pytanie brzmi, czy ze swoim stylem pracy i osobowością rzeczywiście będzie pasował do Manchesteru United?
„The Telegraph” zdążył poinformować już o różnicach między van Gaalem a Fergusonem i dużych zmianach, które po zatrudnieniu Holendra nastąpią w funkcjonowaniu klubu. Były trener Bayernu często bowiem osobiście prowadzi treningi i ogromny nacisk kładzie wtedy na pracę z piłką przy nodze i udoskonalanie techniki. Co więcej, jest silnie przywiązany do zawodników z którymi sympatyzuje, ale też uwielbia promować młodych piłkarzy.
Mehmet School, który pracował z van Gaalem w Bayernie Monachium, określa go jako trenerskiego geniusza, bo wszystkie jego założenia i rozwiązania taktyczne sprawdzają się podczas meczów. – Doświadczeni zawodnicy tacy jak Wayne Rooney muszą być otwarci na jego sugestię, bo będzie chciał nauczyć ich nowych rzeczy i to nie będzie najłatwiejsze – powiedział. – Pamiętam, że kiedy pracował w Bayernie ciągle uczyliśmy się czegoś nowego i było to już powoli męczące, bo nikt nie ma przecież głowy takiej jak komputer – dodał.
Luis Enrique stwierdził natomiast, że Van Gaal ma bzika na punkcie wcześniejszego planowania i dbałości o etykę pracy. Wiadomo również, że pomimo 62 lat, Holender ciągle stawia na innowacyjność, rozwija się i uczy, korzystając notorycznie z najnowszych osiągnięć nauki i techniki.
Były szkoleniowiec AZ Alkmaar faworyzuje głównie tych graczy, których uważa za bystrych i inteligentnych. Co więcej, uwielbia ofensywny styl gry. Preferowane przez niego ustawienie to 4-3-3 bądź 4-2-3-1, choć w Manchesterze United może równie dobrze korzystać z innych rozwiązań taktycznych. Pytanie tylko, czy do pracy w Premier League decydująca nie będzie jego kontrowersyjna osobowość oraz problematyczny temperament?
Pokazał piłkarzom genitalia
Jedni twierdzą, że van Gaal dobrze porozumiewa się ze swoimi podopiecznymi i akceptuje w zespole różne charaktery. Inni, na przykład Ferran Soriano, szef wykonawczy Manchesteru City, który pracował z van Gaalem w Barcelonie, przekonuje że wielu piłkarzy go nie lubi. – Ma bardzo trudny charakter, nigdy nie słucha ludzi i wszystko musi być zawsze tak jak on chce. Jest dlatego męczący we współpracy, choć odnosi wielkie sukcesy. Inni piłkarze, którzy nie czuli się dobrze w zespołach które prowadził, mówią, że jest wyniosły, arogancki i czasami szalony.
CZYTAJ TAKŻE: Gorzej być nie mogło. Klapa, nie finał!
Do legendy przeszła już anegdota, że po jednym ze spotkań van Gaal zdjął spodnie i pokazał piłkarzom swoje genitalia. Tak by ci mieli pewność, że ma jaja, a przez to i odwagę, żeby każdego z nich posadzić na ławce. Nie ulega wątpliwości, że w porównaniu do Moyesa, Holender wniesie do klubu z Old Trafford doświadczenie z pracy w futbolu na najwyższym poziomie. Warto pamiętać, że od niego uczyli się fachu trenerskiego: Pep Guardiola, Jose Mourinho czy Marcelo Bielsa.
Przed podjęciem przez van Gaala pracy na Old Trafford rodzi się dużo pytań. Na przykład jak ułoży sobie relacje z doświadczonymi piłkarzami o określonym w klubie statusie? Bądź jak będzie układać się jego współpraca z dyrektorem wykonawczym, Edem Woodwardem, któremu nadal zarzuca się brak dostatecznej wiedzy i doświadczenia.
Zastanawiające czy van Gaal to aktualnie najlepszy wybór Manchesteru United? W grę wchodziło przecież jeszcze kilka znanych trenerskich nazwisk. Pewne jest natomiast, że ze swoim usposobieniem, charyzmą i filozofią trenerską Holender dużo wniesie do Premier League i niektórzy już od zaraz nie będą pewnie mogli doczekać się nowego sezonu.