W lipcu 2012 my i Ukraińcy rozpoczynaliśmy walkę o mundial mnie więcej z tego samego miejsca, po blamażu na EURO 2012. Dziś my otrząsamy się po kompromitującej porażce ze Słowacją w meczu towarzyskim, a oni ogrywają Francję 2:0 w barażach, na oczach 70 tysięcy rozentuzjazmowanych kibiców.
A jeszcze w marcu 2012 roku żyliśmy w przeświadczeniu, że pokonanie Ukrainy praktycznie na wyciągnięcie ręki przybliży nas do awansu na brazylijski mundial. Dziś okazuje się, że nawet Francja złamała się pod walcem, jakim stała się drużyna Ukrainy. Fakty są następujące – w 2013 roku Ukraina była obok Holandii Niemiec i Hiszpanii najlepszą europejską reprezentacją. 11 spotkań rozegranych w tym roku, 9 zwycięstw, dwa remisy, średnia goli na mecz – 3,0. Miejsce w rankingu FIFA – 20. Dokonująca się przemiana pod wodzą Myhaiło Fomienki była wręcz niesamowita. Tuż przed objęciem posady przez Fomienkę nasi pogromcy w eliminacjach plasowali się na 46 miejscu.
Postać Fomienki przytaczamy nie bez powodu. Kiedy drużynę porzucił Oleg Błochin na rzecz Dynama Kijów, wydawało się, że to będzie gwóźdź do trumny. Dotychczasowy asystent Błochina, Andrij Bal, dosłownie skompromitował się ze swoją drużyną, przegrywając z Czarnogórą i remisując z Mołdawią. Z grona uznanych na świecie trenerskich nazwisk nie wybrano nikogo, a zdecydowano się na człowieka, który nie może pochwalić się w swojej karierze praktycznie niczym, no może oprócz trenowania reprezentacji Iraku i Gwinei, oraz zdobycia mistrzostwa i Pucharu Ukrainy z Dynamem Kijów w roku 1993. Fomienka wprowadził do drużyny narodowej dyscyplinę. Nie zważał na krytykę spadającą ze wszystkich stron, spowodowaną słabymi wynikami. Umiejętnie poustawiał zawodników na boisku, którzy mieli przecież doświadczenie z gry w Lidze Europy i w Lidze Mistrzów. Oparł siłę drużyny na duetach z najsilniejszych ukraińskich zespołów. To musiało przynieść efekt.
Zawodzący wcześniej Marko Dević teraz jest jednym z najlepszych piłkarzy w lidze ukraińskiej, oraz super strzelbą w reprezentacji. Wcześniej trenerzy uparcie stawiali na Yewhena Sełezniowa. Tymoszczuk pogodził się z tym, że czasami musi rozpocząć mecz na ławce rezerwowych, nawet wtedy, kiedy grał jeszcze w Bayernie Monachium. Skrzydła zawierzył wielkim talentom ukraińskiego futbolu – Yarmolence i Konoplyance. Skrzydłowy Dynama Kijów często zamienia się z Olegiem Husiewem na pozycji ofensywnego pomocnika. Drużyna stała się maszyną na wzór niemiecki, gdzie każdy zna swoje miejsce. Należy podkreślić znakomite ustawienie w defensywie. My często narzekamy na to, że ligowcy nie prezentują odpowiedniej jakości. Ukraińcy grają dwoma stoperami – Kuczerem i Chaczeridim, a przecież w odwodzie jest jeszcze Rakicki.
Pierwszy mecz barażowy zakończył się efektownym zwycięstwem Ukrainy nad Francją i wszystko wskazuje na to, że Yarmolenko i spółka wyrzucą Ribery’ego z mundialu. Muszą jeszcze postawić jeden krok i na Stade de France powtórzyć wyczyn z Kijowa.
KAMIL ROGÓLSKI
fot: FIFA.com