Zna go niemal każdy. Budzi skrajne emocje – można go kochać albo nienawidzić. W jego przypadku pewne są tylko dwie rzeczy: jest świetnym piłkarzem; jest niesforny. Ma dopiero 23 lata, a już może się pochwalić mniejszym bądź większym udziałem w zdobyciu 9 pucharów w piłce klubowej oraz wicemistrzostwem Europy zdobytym z reprezentacją Italii.
Regularnie, odkąd tylko pojawił się na boiskach Serie A, przypomina o sobie nie tylko piłkarskimi wyczynami, choć i na boisku jest niesamowicie kontrowersyjny. Miał na pieńku z Francesco Tottim, równie często jak dopuszczał się brutalnych wślizgów – „nurkował” w polu karnym rywala. Jednak częściej niż zdanie „Balotelli poprowadził Inter/Manchester City/AC Milan/Włochy do zwycięstwa” słyszymy…
10 najsławniejszych historii z Mario Balotellim w roli głównej. Stawiamy na nowatorstwo oraz niesamowitość. Można potraktować to jako pierwszą część, bo głowa „SuperMario” jest przecież pełna pomysłów.
1. Milanista w Interze
Gdy FC Internazionale ku uciesze fanów kroczyło po potrójną koronę, napastnik „Nerazzurrich” – Mario Balotelli robił wszystko, aby nie być ulubieńcem fanów swojego klubu. Na treningi przychodził w skarpetkach Milanu, które regularnie niszczył mu Marco Materazzi. Obaj panowie nota bene są bardzo dobrymi przyjaciółmi. „SuperMario” w telewizji przymierzał koszulkę „Rossonerich”, z kolei trykotem Interu ciskał o ziemię. Od zawsze był Milanistą i przez Wyspy dotarł w końcu do czerwono-czarnej części Mediolanu. Odejście z Interu było nieuniknione, również dlatego, że Włoch miał na pieńku z kibicami. „Rzucenie koszulki na ziemię to obraza tych, którzy kochają Inter. Drogi Mario nie istniejesz dla nas, mówimy ci – żegnaj” – informowali piłkarza tifosi „Il Biscione”.
2. Ulubiona historyjka Mourinho
Mario Balotelli miał okazję trenować pod okiem José Mourinho przez dwa sezony. Nie żyli w najlepszych stosunkach, ale też nie bili się na treningach – do czego dojdziemy później. Portugalski szkoleniowiec bardzo wesoło wspomina współpracę z „SuperMario”. Twierdzi nawet, że mógłby napisać o nim świetną komedię.
„The Special One” z uśmiechem wspomina szczególnie sytuację z Kazania.
„Pojechaliśmy tam na mecz Ligi Mistrzów. Kontuzjowani byli moi napastnicy, nie miałem ani Milito ani Eto’o. Postawiłem na niespełna 20-letniego Mario. Ten obejrzał żółtą kartkę już w 42. minucie. Prawie całą przerwę poświęciłem rozmowie z Balotellim. Mówiłem – „Mario nie mogę cię zmienić, nie mam żadnego napastnika na ławce. Nie dotykaj nikogo, graj tylko z piłką przy nodze. Kiedy stracisz futbolówkę – nie reaguj. Jeśli ktoś cię sprowokuje – nie reaguj. Gdy sędzia popełni błąd – nie reaguj. Proszę!” Rozpoczęła się druga połowa, po 60 sekundach Balotelli zobaczył czerwoną kartkę…”
3. Dart wart 100 tys. funtów
Na jednym z treningów Manchesteru City, Mario Balotelli… rzucał rzutkami z metalową końcówką z okna w młodych piłkarzy „The Citizens”. Nudziło mu się, więc postanowił zażartować. Kosztowało go to 100 tys. funtów kary, jaką nałożył na niego klub.
4. Ekspresowe widzenie
Przebywając w Brescii na rehabilitacji postanowił… zwiedzić kobiece więzienie. Zabrał się więc z bratem do Mercedesa i wykorzystując otwartą bramę wjechał na teren zakładu karnego. Panowie chcieli odwiedzić jedną z przebywających tam kobiet, ale nie zdawali sobie sprawy, że trzeba mieć pozwolenie na wjazd. Balotelli tłumaczył się, że chciał zobaczyć jak wygląda więzienie, innym razem, że się… zgubił. Nie obeszło się bez przesłuchania.
5. Fajerwerki w domu
W październiku 2011 roku postanowił… odpalić fajerwerki w łazience. Znów mu się nudziło, tym razem z kolegami. Fajerwerki „same” zaczęły się odpalać, więc postawili je w łazience. „Przypadkowo”
zaświeciły się
zapaliły się zasłony i doszło do pożaru. Przyjechała straż, dom uratowano, „SuperMario” nic się nie stało.
Innym razem Balotelli robił grilla. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że robił go na środku pokoju.
6. Striptiz przed meczem
Noc z piątku na sobotę. Mario Balotelli gości w klubie nocnym w Liverpoolu. W takich miejscach potrafi przepuszczać jednorazowo 144 tys. euro, o ile nie zostanie przedtem wyrzucony za uderzenie striptizerki.
Powracając jednak do tematu – w sobotnie popołudnie Balotelli był już w Manchesterze. Zameldował się na Etihad Stadium i strzelił jedną z dwóch bramek City w wygranym 2:0 meczu z Boltonem. Mimo to „SuperMario” został ukarany grzywną 250 tys. euro od klubu za imprezowanie na noc przed meczem.
7. Bijatyka z szefem
To Roberto Mancini dał Balotellemu szansę w pierwszej drużynie Interu. To on jest jego piłkarskim ojcem. To on najdłużej wierzył w niepokornego Włocha, wybaczał wszelkie grzeszki piłkarza. Pomimo wzajemnej miłości i on nie wytrzymał na jednym z treningów widząc brutalny faul napastnika. Szkoleniowiec rzucił się na piłkarza i doszło do małej szamotaniny.
Mario Balotelli zawsze sprawiał problemy swoim trenerom. Za opuszczenie 11 spotkań „The Citizens” w sezonie 2011/2012 angielski klub nałożył na niego karę 340 tys. funtów.
Podczas swojego trzyletniego pobytu w Anglii włoski napastnik uzbierał więcej mandatów od Piotra Bałtroczyka. Policja wystawiła mu łączny rachunek na 11 tys. euro. Jego samochody holowano 27 razy.
8. Wycieczka z mafiozami
Zafascynowany filmem „Gomorra” udał się do Neapolu, by na własne oczy zobaczyć miejsca ukazane w dziele Matteo Garrone. Po mieście oprowadzali go dwaj przedstawiciele mafii. Po czasie wyszło jeszcze, że piłkarz miał wówczas sam sprzedawać narkotyki – „dla żartu”. Mówi o tym Armando de Rosa, były gangster. Balotelli zaprzecza jakiejkolwiek dilerce. Przewodników natomiast miał nie znać.
9. Przyłapany na paleniu ćmika
W drodze na mecz ACF Fiorentina – AC Milan, napastnik czerwono-czarnych został schwytany na paleniu papierosów. Jako, że we Włoszech palenie w pociągu jest zabronione, Balotelli schował się w toalecie. Tam nakrył go konduktor, który o sprawie doniósł Adriano Gallianiemu.
Piłkarz nie ukrywa nałogu, wielokrotnie był już widywany z papierosem. Twierdzi się jednak, że to jego problem. Balotelli wozi się na taryfie ulgowej u trenerów. Na treningach podczas EURO 2012 zwyczajnie się obijał, aczkolwiek podczas meczów, gdy ubrał już koszulkę we właściwy sposób – robił swoje.
10. Próba rozbicia kamery
Październik tego roku. Reprezentacja Włoch udała się do Neapolu, gdzie miała rozegrać spotkanie eliminacji do brazylijskiego Mundialu z Armenią. Piłkarze wysiedli z pociągu, na dworcu czekali na nich kibice i dziennikarze. „SuperMario” przeciskając się przez tłum w pewnym momencie… próbował zniszczyć kamerę jednej z telewizji. Telewizji nota bene Silvio Berlusconiego.
DOMINIK POPEK
fot. wikia.nocookie.net, sportlive.co.za