Tekst czytelnika. Komu powinniśmy ponownie zaufać? TOP5

korzym Odeszli w ostatnich 2 latach za granicę, czyli TOP 5 piłkarzy, którym Ekstraklasa powinna ponownie zaufać…

Niewiele czasu pozostało do rozpoczęcia sezonu 2013/2014 na polskich boiskach. Wiele klubów już skompletowało kadrę na kolejny sezon. Prym w tym zestawieniu wiedzie Legia Warszawa i Lech Poznań, ale pozostali pucharowicze oraz Zagłębie Lubin – jak co roku – potwierdza swoimi ruchami kadrowymi, że w najbliższym sezonie warto będzie postawić na nich pieniądze. Powszechnie wiadomo, że transfery za granicę wiążą się z ryzykiem. Inna liga, język, kultura gry. Niekiedy wystarczy jeden sezon, aby przekonać do siebie skautów z lepszych lig. Inni natomiast wyjeżdżają, ponieważ nie łapią się do kadry swojej drużyny, a za granicami są niekiedy najlepsi w swoich, często słabszych klubach. Ci, którzy wyjechali do potentatów, zazwyczaj siedzą na ławce. Poniżej lista tych, którzy powinni wrócić i się odbudować, a w niektórych przypadkach wrócić do tych, którzy się na nich nie poznali.

***

5. Grzegorz Wojtkowiak Były gracz Lecha Poznań wyjechał do TSV 1860 Monachium szukać nowych wyzwań. W Niemczech szału nie zrobił, w niektórych spotkaniach został uznany najgorszym graczem, co mówi samo za siebie. 2 liga niemiecka jest zbliżona do naszej ligi, a wiemy, że w Polsce był reprezentant Polski był wyróżniającym się obrońcą. O jego angażu powinien pomyśleć Lech Poznań, który ma na początku sezonu problemy z obrońcami.

***

4. Maciej Makuszewski Terek Grozny wykupił go z Jagiellonii Białystok ponad 10 miesięcy temu. Od tego czasu zagrał w swoim nowym klubie tylko sześć spotkań, nie zaliczając przy tym gola ani asysty. W Polsce zagrał tylko jedną rundę, którą mógłby pochwalić się swoim wnukom, jednak transfer do klubu z silniejszej ligi, który aspiruje do walki o europejskie puchary nie mógł wypalić. Spekuluje się, iż dni Makuszewskiego w Rosji są policzone. Sugerując się plotkami, nie pasuje do koncepcji gry nowego trenera. Cóż, w Rosji już trochę zarobił, ale jeśli ma jakiekolwiek ambicję, powinien poszukać klubu, w którym grałby regularnie. Polecamy poszukać w Polsce.

***

3. Semir Stilić – Były reprezentant Bośni i Hercegowiny opuścił Lecha w niemiłej atmosferze. Na treningach nie wykazywał zainteresowania grą, Polska nie była już jego ziemią obiecaną Miał wyjechać do Niemiec, Anglii.. skończyło się na Ukrainie, dokładniej w Karpatach Lwów. Klub ten jest prototypem Polonii Warszawa – zbankrutował, czego efektem jest wystawienie na listę transferową wszystkich zawodników. W mediach pojawiła się informacja, że sam piłkarz oferował swoje usługi „Kolejorzowi”, jednak sam Prezes Rutkowski zaprzeczył, jakoby Lech miał w planie kupno Bośniaka. Cóż, pozostają testy w Wiśle, tam każdy jest mile widziany.

***

2. Jarosław Fojut Gdyby Polaka kontuzje omijały szerokim łukiem, dziś grałby w Celticu Glasgow i miał w perspektywie walkę o Ligę Mistrzów z Legią Warszawa, jeśli oczywiście mistrz Polski dostał się do tej rundy i miał brak szczęścia w losowaniu. Na dzień dzisiejszy Fojut kopie w norweskim Tromso IL. Tam, wierząc źródłom zwanych „internetem” radzi sobie przyzwoicie. Śląsk Wrocław ma problemy na tej pozycji, gdyby obie strony doszły do porozumienia, byłoby to z korzyścią zarówno dla „Wojskowych”, jak i samego zainteresowanego, który swego czasu aspirował do gry w kadrze.

***

1. Kamil Biliński nie odnalazł się w Śląsku Wrocław, imponuje skutecznością w Żalgirisie Wilno. 25 bramek w 31 meczach, nawet w słabszej lidze, jaką jest liga litewska muszą robi wrażenie. Jeden z większych wygranych przeprowadzki. Polacy powinni zacząć się nim poważnie interesować, ponieważ do Rosji czy Ukrainy jest blisko. Tam dostanie olbrzymie pieniądze, jednak brak perspektyw na zaistnienie w europejskich pucharach. Dziwi fakt, że Piast Gliwice nie powalczył o tego zawodnika mając olbrzymie problemy w tej formacji.

***

Można by tu wymienić jeszcze wielu zawodników, np. Celebana, jednak jemu nie śpieszno wracać do Ekstraklasy. W Rumunii został wybrany do jedenastki roku, co może zwiastować transfer do poważniejszego klubu w następnym sezonie. Każdy z powyższych zawodników dałby sobie radę w naszej smutnej lidze. Skoro Bonin czy Zahorski mogli grać tu latami, czemu nie oni?

ŁUKASZ KLINKOSZ

***

Jeśli chcesz, aby także Twój tekst został opublikowany na FootBarze, wyślij nam go na [email protected]

Pin It

  • asd

    niestety nieprawdziwe info. makuszewski ma na 100% przynajmniej jedna asystę!

  • Artur

    to czemu na zdjeciu jest Korzym?