Dziś środa, a więc pora na najlepsze hiszpańskie tapas. Częstujcie się!

Wobec dramatycznych wydarzeń na Ukrainie, starcie Valencii z Dynamem Kijów w ramach 1/16 finału Ligi Europejskiej rozegrane zostanie w Nikozji. Prezydent hiszpańskiego klubu Amadeo Salvo przyznał, że rozmawiał na ten temat z prezydentem Wiktorem Janukowyczem, który wykluczył możliwość rozegrania spotkania wobec ogłoszonej żałoby narodowej.

***

Tydzień temu pisaliśmy o planowanych roszadach na stanowisku sternika Fundacji Walencja. Ostatecznie Aurelio Martinez pozostanie prezesem tej organizacji.

***

Według hiszpańskiego dziennika „AS” Atletico Madryt zakontraktowało Angela Correę z San Lorenzo de Almagro. Osiemnastolatek w tym sezonie w 30 meczach zdobył osiem bramek i jest określany jako nowy Sergio Aguero. Według dziennika Los Colchoneros za transakcję przeleją argentyńskiemu klubowi – bagatela – 11,5 miliona euro.

***

Choć zdaje się, że po porażce 0:2 z Barceloną na Etihad Stadium piłkarze Manchesteru City powinni być w minorowych nastrojach i pogodzić się z końcem swej przygody w Lidze Mistrzów, Pablo Zabaleta nie traci nadziei. – Przed nami bardzo trudne 90 minut, ale w futbolu nie ma rzeczy niemożliwych. Musimy w siebie wierzyć – powiedział po meczu argentyński obrońca i odniósł się także do kontrowersyjnej „jedenastki” podyktowanej przez Jonasa Erikssona. – Faul był na czerwoną kartkę, ale konsekwencją tego faulu powinien być rzut wolny, a nie karny.

***

Dziś w rozgrywkach Champions League kolejna hiszpańska drużyna postara się dotrzymać kroku Barcelonie i wywieźć ze stadionu rywala solidną bramkową zaliczkę – Atletico Madryt w Mediolanie zmierzy się z AC Milan. To nie tylko pojedynek dwóch uznanych firm, ale i konfrontacja dwóch silnych osobowości na ławkach trenerskich. Clarence Seedorf ma być tym, który zbawi pogrążony w kryzysie Milan, a Diego Simeone już zdążył uczynić swoje Atletico „czarnym koniem” i rewelacją rozgrywek LM i La Liga. (TUTAJ zapowiedź dzisiejszego wieczoru z Ligą Mistrzów)

***

Nad głową Unaia Emerego zbierają się czarne chmury. Baskijski szkoleniowiec stoi przed szansą pobicia niechlubnego rekordu meczów bez zwycięstwa. Na ten moment Sevilla pod wodzą Baska nie może wygrać od sześciu spotkań, a obecny rekord to osiem kolejek „wyśrubowane” przez Marcelino Garcię w sezonie 2011/2012.