Przed kończącym 25 serię gier meczem kibicem łódzkiego klubu zastanawiali się, czy Widzew będzie w stanie przerwać serię 9 meczów bez zwycięstwa rozgrywając swój pierwszy poniedziałkowy mecz w sezonie. Mimo, że to się nie udało to w meczu z Lechem Widzew pokazał charakter i zaangażowanie odrabiając straty dwóch bramek i zdobywając cenny punkt.
Widzew Łódź – Lech Poznań 2:2 (0-1)
0:1
Manuel Arboleda 34′
0:2
Łukasz Teodorczyk 54′
1:2
Marcin Kaczmarek 70′
2:2
Eduards Visnakovs 78′
Widzew:
Wolański- Stępiński, Nowak, Mroziński, Urdinov- Kaczmarek, Lafrance, Batrovic (75′ Gela), Cetnarski (46′ Alex Bruno), Mikita- Visnakovs Trener: Artur SKOWRONEK
Lech:
Gostomski- Możdżeń, Wołąkiewicz, Arboleda, Douglas- Pawłowski (21′ Classen), Linetty, Hamalainen, Trałka, Lovrencsics- Teodorczyk (79′ Kownacki) Trener: Mariusz RUMAK.
Żółte kartki:
Mikita- Douglas, Wołąkiewicz, Trałka
Sędzia:
Marcin Borski
* * *
DELICJA. Gra Łukasza Teodorczyka. Reprezentant Polski znajduje się obecnie w świetnej dyspozycji. W pierwszej połowie trafił w poprzeczkę, a w drugiej wykorzystał prostopadłe podanie i umieścił piłkę w bramce po strzale swoją słabszą nogą. Teodorczyk ma już na koncie 13 bramek, ale chwalić go trzeba nie tylko za strzelane gole. Napastnik Lecha walczy, dobrze się zastawia, utrzymuje przy piłce i mądrze odgrywa ją do kolegów. Napastnik w takiej formie to skarb.
ZAKALEC. Zarówno linia defensywne Lecha, jak i Widzewa zachowywały się w tym spotkaniu żenująco słabo popełniając liczne błędy, nie przecinając groźnych piłek, a jedynie nieskuteczność napastników i dobra postawa bramkarzy sprawiły, że padło stosunkowo mało bramek. Łodzianie potwierdzili, że nie bez powodu tracą najwięcej bramek w lidze. Dotychczas stracili ich aż 46.
SMACZEK. Na uwagę zasługują stroje Lecha Poznań. Wybrany w 2012 roku przez kibiców żółto-niebieski komplet został założony dzisiaj po raz pierwszy, a zarazem ostatni. Po meczu koszulki zostaną wystawione na aukcję, a otrzymane pieniądze zostaną przekazane na leczenie 12-letniego Dominika Młynkowiaka, kibica Lecha, które choruje na nowotwór.
NASZA WRÓŻBA. Łodzianie mimo, że nie odnieśli upragnionego zwycięstwa to pokazali, że zaangażowanie, nieustępliwość, wola walki mogą okazać się dla nich niezbędne w wyścigu o pozostanie w Ekstraklasie. Przed nimi teraz ciężki wyjazd do Gdańska, ale z takim nastawieniem, jak dziś Widzew może jeszcze ten sezon uratować. Natomiast Lech nie potrafił utrzymać bezpiecznego prowadzenia i rozpocząć marszu w górę tabeli. Najbliższe dwa mecze u siebie – z Podbeskidziem i z Lechią – pokażą czy Kolejorz jest zespołem, który można traktować jako kandydata do mistrzostwa. Na razie tak nie jest. Mecz z Widzewem pokazał słabości podopiecznych Mariusza Rumaka. Zespół mierzący w tytuł musi po prostu takie mecze, jak dziś wygrywać.
Zarówno Widzew, jak i Lech swej nadziei upatrują w podziale punktów, bo wtedy łatwiej będzie im zrealizować przedsezonowe założenia.
* * *
Pozostałe mecze 25 kolejki:
Korona Kielce – Lechia Gdańsk 1:0
Zawisza Bydgoszcz – Górnik Zabrze 3:1
Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin 1:0
Wisła Kraków – Ruch Chorzów 0:1
Pogoń Szczecin – Cracovia 0:0
Piast Gliwice – Podbeskidzie BB 0:0
Śląsk Wrocław- Legia Warszawa 1:1