W „Starym, dobrym winie” wracamy do Włoch, i po Lazio skupiamy się na drugiej drużynie z Rzymu – AS Romie. Giallorossi w sezonie 2000/01 nie mieli sobie równych w Serie A (dzięki czemu wywalczyli pierwszy, historyczny awans do Ligi Mistrzów), o 2 punkty wyprzedzając Juventus, a latem wygrywając w Superpucharze Włoch 3:0 z Fiorentiną. Dowódcą ówczesnej armii „Wilków” był Fabio Capello.
Czytaj również: Złota piłka? Ktoś tu upadł na głowę!
BRAMKA
Francesco Antonioli – urodzony w 1969 roku. Włoski bramkarz w czasie swojej kariery grał w wielu klubach, jednak nigdy nie występował zagranicą. Jako junior dorastał w Milanie, ale dorosłej piłki powąchał dopiero w Monzie. W 1988 roku powrócił do rossonerich, gdzie jednak był tylko rezerwowym i z San Siro często wypożyczany był do innych klubów. Do Romy trafił w 1999 roku i już w pierwszym sezonie zaliczył 30 występów w sezonie. Rok później miał ich nieco mniej, bo 26 (plus trzy w Pucharze UEFA), a w pozostałych ośmiu kolejkach Serie A zastąpił go Cristiano Lupatelli. Po odejściu z Rzymu w 2003 roku Antonioli był jeszcze piłkarzem Sampdorii, Bologni i Ceseny, w której w 2012 roku zakończył karierę. Jego jedynymi dużymi sukcesami było mistrzostwo i superpuchar z Romą. Antonioli nigdy nie zagrał w dorosłej reprezentacji Włoch. Występował tylko w drużynie olimpijskiej oraz U21.
OBRONA
Cafu – urodzony w 1970 roku. W tamtym okresie Roma grała dość specyficznym ustawieniem, bo złożonym z pięciu nominalnych obrońców, dwóch pomocników i trzech napastników. Prawym wahadłowym był doskonale znany nam Brazylijczyk, który większość swojej kariery spędził na włoskich boiskach. Mierzący 176cm obrońca grać w piłkę zaczynał rzecz jasna w ojczyźnie, w 1988 roku zostając piłkarzem Sao Paolo. Po kilku latach spędzonych w tym klubie przeniósł się do Realu Saragossa, a następnie do Palmeiras. Stosunkowo późno dostał szansę gry w dobrym, europejskim klubie, bo zawodnikiem Romy został dopiero w wieku 27 lat. W sezonie 2000/01 Cafu zagrał w 35 meczach „Giallorossich”, w których strzelił jedną bramkę. W 2003 roku odszedł do Milanu, z którym cztery lata później wygrał Ligę Mistrzów. W 2008 roku zakończył karierę. Cafu to prawdziwa legenda reprezentacji Brazylii, w której zagrał 142 mecze. Został z nią podwójnym mistrzem świata, również dwukrotnie sięgnął po Copa America i raz po Puchar Konfederacji.
Antonio Carlos Zago – urodzony w 1969 roku. Drugi i niestety ostatni z Brazylijczyków w naszym zestawieniu (niestety, bo Emerson znów grał zbyt rzadko, by zostać przez nas uwzględnionym, podobnie jak Aldair). Zago podobnie jak Cafu karierę zaczynał w Sao Paolo, i podobnie jak on do Europy trafił późno, bo w wieku 28 lat. Wtedy to – po wojażach w Palmeiras, Corinthians oraz Kashiwa Reysol - został piłkarzem Romy. Pierwszy sezon w Rzymie miał słaby, zagrał tylko 12 razy, ale w każdym kolejnym jego pozycja w składzie była ustabilizowana. Latem 2001 roku Zago do swojego CV mógł sobie dopisać kolejne niezłe statystyki – 28 występów w Serie A plus mistrzostwo Włoch. Z Romy odszedł w 2002 roku, a jego usługami zainteresował się Besiktas. Po dwóch latach spędzonych w Super Lig, Zago wrócił do ojczyzny i po występach w Juventude, w 2007 roku zakończył karierę w Santosie. W reprezentacji Brazylii zagrał 37 meczów, strzelił 3 gole. W 1999 roku z „Canarinhos” wygrał Copa America i było to jego jedyne zwycięstwo na dużym turnieju z drużyną narodową.
Jonathan Zebina – urodzony w 1978 roku. Już teraz możemy zdradzić, że Zebina nie był jedynym Francuzem w tamtejszej paczce Romy, a ci z was którzy urodzili się przed ’90 rokiem powinni pamiętać, kto towarzyszył mu wówczas w defensywie. Ciemnoskóry zawodnik swoje pierwsze kroki stawiał w AS Cannes, z którego jednak już po dwóch latach wyjechał do Cagliari. Tam również spędził dwa sezony i w 2000 roku przeniósł się do Romy. W debiutanckim sezonie młody obrońca zaliczył aż 22 występy w lidze i cztery kolejne w Pucharze UEFA. W 2004 odszedł do Juventusu, w którym spędził aż sześć lat, ale bardziej niż z udanych występów pamiętamy go chyba z sytuacji ze Zlatanem Ibrahimoviciem, o której Szwed pisał w swojej biografii. W kolejnych sezonach Zebina był piłkarzem Brescii i Stade Brestois, a od 2012 roku jest kapitanem występującej w Ligue 1 Tuluzy. W reprezentacji Francji jeden mecz.
Walter Samuel – urodzony w 1978 roku. „Il Muro” jako dzieciak grał w Club Atletico Argentino de Firmat, ale w 1996 roku debiutował w barwach innej rodzimej drużyny, Newell’s Old Boys. Już w 1997 roku przeniósł się do Boca Juniors, z którego w 2000 roku za około 20 milionów euro wyciągnęła go Roma. Samuel mimo zaledwie 22 lat świetnie wkomponował się w defensywny klimat ligi włoskiej i od pierwszego sezonu w Serie A był chwalony przez media. Właśnie w swoim pierwszym sezonie, a więc tym 2000/01, Argentyńczyk zagrał w 36 meczach „Giallorossich”, w których strzelił dwie bramki. W 2004 roku za 25 milionów euro trafił do Realu Madryt. W Hiszpanii grał jednak tylko przez rok, po czym wrócił do Włoch. Został piłkarzem Interu, z którym pięć razy zdobywał scudetto, trzy razy Puchar Włoch, a w 2010 roku Ligę Mistrzów, wtedy też wybrano go najlepszym obrońcą ligi włosiej. W tym sezonie 35-letni Samuel jak dotąd trzy razy pojawiał się na boisku. W reprezentacji Argentyny 56 meczów, 5 goli.
Vincent Candela - urodzony w 1973 roku. I mamy drugiego reprezentanta Francji w naszym zestawieniu, występującego po lewej stronie obrony. Candela w 1991 roku trafił do pierwszej drużyny Toulouse, w której w sumie spędził cztery lata. Później przez dwa sezony reprezentował barwy innego francuskiego klubu, EA Guingamp. W 1996 roku za niespełna 10 milionów euro został kupiony przez Romę, w której już w pierwszej rundzie zaczął pokazywać się z dobrej strony. W sezonie 2000/01 Candela zagrał w 38 meczach swojej drużyny, strzelając do tego trzy gole. W 2004 roku odszedł z Romy, co oznaczało dla niego równię pochyłą. Najpierw był nieudany epizod w Boltonie, później rok spędzony w Udinese i półroczne przygody ze Sieną i Messiną. W 2007 roku piłkarz zakończył karierę. Z reprezentacją Francji wystąpił na trzech dużych imprezach – mistrzostwach świata 1998 i 2002 oraz Euro 2000. W kadrze często był jednak tylko zmiennikiem Bixente Lizarazu. Ogółem w „trójkolorowych” barwach zagrał 40 meczów, w których zdobył 5 bramek.
POMOC
Cristiano Zanetti – urodzony w 1977 roku. Włoski defensywny pomocnik nie mający nic wspólnego z Argentyńczykiem Javierem Zanettim, legendą Interu Mediolan. Cristiano karierę zaczynał w 1993 roku w Fiorentinie, w której w sumie spędził trzy nieudane sezony. W pogoni za możliwością gry odszedł do Venezii, później do Reggiany, a w 1998 roku do Cagliari. Rok później został stamtąd kupiony przez Romę, w której występował jednak tylko przez dwa sezony. W swoim ostatnim roku w Rzymie, Zanetti zagrał w sumie w 29 meczach „Giallorossich”. Sezon 2001/02 Włoch spędził już w Interze, w którym zadomowił się na dłużej, bowiem w Mediolanie spędził pięć lat. W 2006 roku przeszedł do zdegradowanego do Serie B Juventusu, z którym błyskawicznie wrócił do ekstraklasy. W Turynie spędził jeszcze dwa sezony, później trafił do Fiorentiny, a w 2011 roku do Brescii. Rok później zakończył karierę. W reprezentacji Włoch zagrał tylko siedemnaście meczów (jeden gol), ale z kadrą wystąpił na mundialu w 2002 roku i na Mistrzostwach Europy rozgrywanych dwa lata później.
Damiano Tommasi - urodzony w 1974 roku. Niewielu w ówczesnej drużynie „Wilków” było piłkarzy związanych z Romą czymś więcej niż tylko kontraktem, ale Tommasiego z pewnością możemy zaliczyć do tej elitarnej grupy. Defensywny pomocnik przed występami w Rzymie był bowiem piłkarzem tylko Verony, w której spędził trzy lata. Przez dziesięć kolejnych sezonów Tommasi reprezentował barwy „Giallorossich”, dla których w sumie zagrał 262 mecze w Serie A. W rozgrywkach 2000/01 Włoch aż 39 razy wychodził na boisko w koszulce Romy (z czego 36 w pierwszym składzie), strzelając do tego trzy gole. W 2006 roku na dwa lata przeszedł do Levante, a później zaliczał epizody w QPR, Tianjin Teda i Sant’Anna d’Alfaedo, w którym w 2011 roku zakończył karierę. Z reprezentacją wystąpił na mistrzostwach w Korei i Japonii. Ogółem zagrał w niej 25 meczów, w których strzelił 2 gole.
Hidetoshi Nakata – urodzony w 1977 roku. Japończyka do tego zestawienia wyciągnęliśmy nieco za uszy, bo w sezonie 2000/01 zaliczył tylko 20 występów w Romie. Głupio jednak wyglądałaby linia pomocy złożona z tylko dwóch nominalnych pomocników, więc i dla Nakaty znalazło się miejsce na naszej liście. Urodzony w Kofu zawodnik w 1995 roku zaczynał grę w Bellmare Hiratsuka, by po trzech latać powędrować do włoskiej Perugii. Stamtąd po dwóch kolejnych latach przeniósł się do Romy, w której jednak zagrał tylko jeden, zakończony mistrzostwem, sezon. Od 2001 roku grał dla Parmy, z której na koniec swojej przygody z tym klubem został wypożyczony do Bologni. Sezon 2004/05 spędził już we Fiorentinie, a kolejny, ostatni w karierze – w Boltonie. Obie te przygody były dla niego jednak nieudane. Z reprezentacją Japonii zagrał na trzech mundialach (1998, 2002, 2006) i trzech Pucharach Konfederacji (2001, 2003, 2005). W jej barwach strzelił 11 goli w 77 meczach.
ATAK
Marco Delvecchio - urodzony w 1970 roku. Włoski napastnik jest kolejną postacią, dla której Roma nie była jedynie przystankiem w kolejnych szczeblach kariery. Delvecchio w dorosłej piłce debiutował w Interze, ale już po roku przeniósł się do Venezii. W kolejnym sezonie grał już dla Udinese, a w 1994/95, znów w Interze. Strzelił wówczas 5 goli w 33 meczach, co przekonało działaczy Romy do podpisania z nim kontraktu. W Rzymie szło mu w kratkę, zwłaszcza jeśli chodzi o skuteczność, bo po niezłym początku w kolejnych sezonach spuścił z tonu, a pełnię formy uzyskał w dwóch ostatnich latach ubiegłego milenium. W sezonie 2000/01 Delvecchio niestety znów osłabł i na listę strzelców spisywał się zaledwie 4 razy w 36 meczach. W każdym kolejnym roku w ekipie „Giallorossich” jego dorobek prezentował się równie słabo, z tym że z czasem Włoch zaliczał coraz mniej występów. W efekcie, w 2005 roku został piłkarzem Brescii, dla której strzelił… 0 goli. W kolejnych dwóch latach grał dla Parmy i Ascoli, gdzie do bramki rywali trafiał w sumie trzykrotnie. Na zakończenie kariery przeszedł do jakiegoś Pescatori Ostia, gdzie według wikipedii, strzelił 34 gole w 35 meczach. Delvecchio strzelił bramkę w przegranym przez Włochy finale Euro 2000 przeciw Francji. Z kadrą był również na mundialu w Azji. W reprezentacji łącznie zagrał 22 mecze, strzelił 4 gole.
Vincenzo Montella – urodzony w 1974 roku. Aktualny szkoleniowiec Fiorentiny w Romie spędził większość część swojej piłkarskiej kariery, barwy „Wilków” reprezentował bowiem przed 10 lat. W 1990 Montella zaczął grać dla Empoli, a po pięciu latach i 27 golach strzelonych dla tego klubu, trafił do Genoi. Tam zabawił jednak tylko przez rok (21 bramek) i na trzy lata związał się z Sampdorią, w której w tym okresie bramkarza rywali pokonywał aż 54 razy. Taki rezultat w 1999 roku pozwolił mu na transfer do Romy. W niej, Montella zaczął z wysokiego C, strzelając na start 18 goli w lidze. W sezonie 2000/01 również okazał się z dobrej, choć nieco słabszej strony, bo w 33 meczach zdobył 14 bramek. Później zaliczał regularny spadek formy, aż w sezonie 2004/05 odżył i w Serie A zanotował 21 trafień. Niestety w kolejnych latach nie szło mu już tak dobrze i musiał odejść z Romy. W 2007 roku trafił do Fulham, w którym występował tylko przez jedną rundę. Później wrócił do Włoch, reprezentował barwy Brescii, a karierę zakończył w 2009 roku, będąc piłkarzem Romy. W ostatnim sezonie grał jednak bardzo mało i nie udało mu się zdobyć ani jednej bramki. Jako trener, poza Fiorentiną pracował także z Catanią. Z kadrą wystąpił na Euro 2000 i MŚ 2002. Zagrał w niej w 20 meczach i strzelił 3 gole.
Gabriel Batistuta - urodzony w 1969 roku. Powoli przesuwamy się do końca tego tekstu, więc i nazwiska w ataku coraz bardziej ciekawsze. Batistuta w 1988 roku zaczynał karierę w Newell’s Old Boys, po roku przeszedł do River Plate, a po kolejnym roku do Boca Juniors. Od sezonu 1991/92 „Batigol” trafiał już dla Fiorentiny, w barwach której wraz z Ruim Costą był postrachem bramkarzy Serie A aż do 2000 roku. Dla „Violi”, przez dziewięć lat strzelił 168 goli. We wspomnianym już 2000 roku Batistuta trafił do Romy, w której w debiutanckim sezonie strzelił 20 goli w 31 meczach. Do Hernana Crespo z Lazio, króla strzelców ligi, zabrakło mu wówczas sześciu trafień. W Rzymie Argentyńczyk spędził jeszcze półtora roku, w czasie którego zatracił gdzieś tę zdumiewającą skuteczność. Na kolejne pół roku przeszedł do Interu, a od sezonu 2003/04 grał dla katarskiego Al-Arabi. Karierę zakończył w 2005 roku. Z reprezentacją Argentyny dwukrotnie wygrał Copa America (1991, 1993) i raz Puchar Konfederacji (1992). Był królem strzelców Serie A w 1995 roku, zaś w 1999 wybrano go najlepszym obcokrajowcem we Włoszech. Batistuta jest także najlepszym strzelcem w historii Fiorentiny i reprezentacji Argentyny, dla której zdobył 56 bramek w 78 występach.
Francesco Totti – urodzony w 1976 roku. I w końcu jest. Prawdziwą legendę Romy, piłkarza, który z tym klubem związany jest od 1989 roku, zostawiliśmy sobie na deser. Totti jest rzecz jasna wychowankiem „Giallorossich”, a w barwach ich pierwszej drużyny debiutował już w sezonie 1992/93. Z czasem jego pozycja w składzie była coraz mocniejsza, a już dwa lata później Francesco strzelał swoje pierwsze gole dla „Wilków”. Od 1995 roku był już etatowym zawodnikiem swojej drużyny, w której występował na pozycji cofniętego napastnika. Sezon 2000/01 Totti zakończył z 30 meczami na koncie i trzynastoma bramkami. W kolejnych latach udało mu się jeszcze powtórzyć ten wynik kilka razy, a w rozgrywkach 2006/07 kapitan Romy został nawet królem strzelców Serie A (26 goli). Poza sukcesami, o których wspomniałem w leadzie, Totti z „Giallorossi” dwukrotnie zwyciężył także w Pucharze Włoch, a także po raz drugi wygrał Superpuchar kraju. Pięciokrotnie wybierano go piłkarzem roku w Italii, a dwukrotnie najlepszym graczem Serie A. Na zakończenie swojej przygody z reprezentacją, pod wodzą Marcelo Lippiego zdobył tytuł mistrza świata podczas mundialu w Niemczech. W 2000 roku wybrano go najlepszym piłkarzem przegranego finału ME z Francją. Dla Romy strzelił jak na razie 280 bramek w 687 meczach. W reprezentacji – 9 w 58. Na obu tych płaszczyznach Totti może jeszcze poprawić swój dorobek, bo ostatnio – w obliczu jego świetnej dyspozycji – zaczęło się mówić o jego powrocie do kadry w kontekście przyszłorocznych mistrzostw w Brazylii.
TRENER
Fabio Capello – urodzony w 1946 roku. Włoski szkoleniowiec od początku swojej trenerskiej kariery pracował z najlepszymi drużynami na świecie. W swoim dorobku ma pięciokrotne zwycięstwo w Serie A – cztery razy z Milanem, raz z Romą, cztery Superpuchary Włoch (3 Milan, 1 Roma), Ligę Mistrzów (1993/94, Milan) oraz Superpuchar Europy w 1994 roku również z rossoneri. Jako trener Realu, dwukrotnie zwyciężał w Primera Division – w 1997 i 2007 roku. W 2005 roku uznano go za najlepszego trenera w Serie A. Miało to miejsce podczas jego pobytu w Juventusie, gdzie również dwa razy doprowadził „Starą Damę” na szczyt, ale te trofea zostały jej później odebrane w ramach afery Calciopoli. Od 2008 roku Capello pracował z reprezentacją Anglii. Zagrał z nią na Mistrzostwach Świata w RPA w 2010 roku, gdzie jednak już w 1/8 finału jego podopieczni przegrali z Niemcami aż 1:4. Od czerwca 2012 roku Capello pracuje z reprezentacją Rosji, ale ostatnio kojarzony jest z posadą trenera Tottenhamu.
WIKTOR DYNDA