Liga Mistrzów powoli nabiera rozpędu. Po wtorkowej potyczce Arsenalu i Borussii czy bitwie o Mediolan pomiędzy Milanem a Barceloną, pora na kolejną odsłonę konfrontacji hiszpańskich i włoskich sił. Wyrównana walka może nastąpić także w grupie A, gdzie różnice punktowe są znikome.
***
GRUPA A
Na Old Trafford przyjedzie Real Sociedad, by walczyć o pierwsze punkty w Lidze Mistrzów po 10 latach nieobecności na tej arenie. Podopieczni Jagoby Arrasate przegrali dwa pierwsze spotkania, a teren i rywal, z którym ma nastąpić przełamanie, nie należy do najłatwiejszych. Wiele prawdy tkwi w tym, że Manchester United jest w słabej formie i póki co drużyna Davida Moyesa nie może się równać z tą Alexa Fergusona. Czerwone Diabły mają jednak swoje do udowodnienia i nie oddadzą inicjatywy hiszpańskiemu rywalowi tak łatwo. W drugim spotkaniu grupy A w szranki staną Szachtar Donieck i Bayer Leverkusen. Może być ciekawie, obie drużyny dzieli dystans jednego punktu i ewentualne zwycięstwo niemieckiej ekipy może poważnie zweryfikować układ sił w grupie. Dołóżmy do tego teoretyczne zwycięstwo Realu Sociedad na Old Trafford i wszystkie drużyny znajdą się w sytuacji równorzędnej.
***
GRUPA B
Najciekawiej zapowiada się wspomniana walka drużyn hiszpańskiej i włoskiej: Real Madryt – Juventus. Spotkania tych drużyn zawsze kojarzone były ze szlagierem i najwyższej jakości spektaklem ( TUTAJ przeczytasz o historii rywalizacji Realu z Juve) . Obie drużyny darzą się ogromnym szacunkiem i nie ma pomiędzy nimi waśni czy wrogości. Można więc oczekiwać wyrównanego, czystego widowiska. Sam Carlo Ancelotti, po spędzeniu niemal piętnastu lat na ławce trenerskiej we Włoszech, powinien znać metodę walki ze swoimi krajanami. Jego vis-a-vis z Turynu – Antonio Conte wyraźnie zadeklarował, że Juventus nie boi się Realu i zamierza nawiązać równorzędną walkę z hiszpańskim rywalem. Nie ma mowy o żadnych kompromisach. Juve musi wygrać, by spokojnie odetchnąć i uciec czającym się za plecami rywalom. Do tej pory Stara Dama ma na koncie dwa oczka po remisach z Kopenhagą i Galatasaray. Strata do Realu wynosi cztery punkty.
***
GRUPA C
Do Brukseli zawitają piłkarze Paris Saint Germain, by zmierzyć się z miejscowym Anderlechtem. Gospodarz jest w mało zadowalającej formie. Fiołki nie zdobyły jeszcze bramki w obecnych rozgrywkach Ligi Mistrzów, a w lidze belgijskiej zajmują względnie odległe od oczekiwań piąte miejsce. Czy Zlatan Ibrahimović i Edinson Cavani uraczą widzów na Constant Vanden Stock popisem skuteczności i pięknych bramek? Jeśli tak i Anderlecht nie ugra nic na własnym stadionie, nie powinien liczyć na wiele w obliczu rewanżu w Paryżu.
***
GRUPA D
Bayern Monachium na Allianz Arena podejmie Viktorię Pilzno, a CSKA Moskwa zmierzy się z Manchesterem City. Dla piłkarzy Pavla Vrby powinna być to wycieczka krajoznawcza, bo jeśli Bayern zagra tak, jak z Manchesterem City w ostatniej kolejce, tym razem zakończy się na więcej niż na trzech bramkach dla gospodarzy. Tym samym Pavel Vrba z miłych wspomnień na Allianz Arena zachowa tylko spotkanie z Pepem Guardiolą. Z kolei mecz na Łużnikach będzie bezpośrednim bojem o drugie miejsce w grupie. Obie ekipy po dwóch kolejkach mają na koncie po trzy punkty.
Środowy rozkład jazdy w Lidze Mistrzów:
fot. uefa.com