Śląsk „walczy” o puchary

WKS SLASK WROCLAW - FLOTA SWINOUJSCIE

Polonia Warszawa nadal nie potrafi wygrać. Podopieczni Piotra Stokowca zanotowali piąty mecz bez zwycięstwa z rzędu. Ostatni raz „Czarne Koszule” wygrały z Lechem, w Poznaniu, ale było to dość dawno, bo prawie półtora miesiąca wstecz. Jakby złych wiadomości dla kibiców warszawskiego klubu było mało, to musimy dodać, że Śląsk zagrał dziś dość ryzykownie, bo od pierwszej minuty po boisku biegał Łukasz Gikiewicz, który jak wiadomo do najlepszych napastników w naszej lidze nie należy. Co zresztą „Giki” potwierdził dziś w drugiej połowie, kiedy nie potrafił strzelić bramki z pięciu metrów.

Remis 2:2, to wynik sprawiedliwy, chociaż chyba przebieg meczu lepiej oddałoby jakieś marne 0:0. No maksymalnie 1:1. Ani jedna, ani druga drużyna nie potrafiła bowiem spokojnie rozgrywać piłki i większość akcji jakie mogliśmy obejrzeć w tym spotkaniu, to raczej dzieło przypadku, a nie umiejętności piłkarzy. Wyróżnić trzeba Miłosza Przybeckiego, który rozegrał kolejne dobre spotkanie w T-Mobile Ekstraklasie. Ładną bramkę zdobył Sebastian Mila… i na tym właściwie moglibyśmy zakończyć wystawianie laurek po dzisiejszym spotkaniu. No może jeszcze na słowa uznania zasłużył Jacek Kiełb, który powoli dochodzi do całkiem niezłej dyspozycji po kontuzji i wiele wskazuje na to, że będzie ważnym ogniwem Polonii.

Na koniec jeszcze dwa słówka o Pawle Wszołku, który jeżeli dalej będzie grał tak, jak do tej pory, to o transferze zagranicznym po zakończeniu sezonu może raczej pomarzyć. No chyba, że do Wisły Kraków, bo nikt zza granicy się po niego nie zgłosi.

W następnej kolejce Śląsk podejmować będzie na własnym boisku Lechię Gdańsk, a Polonia Warszawa zagra w Chorzowie z Ruchem. Jeżeli podopieczni Stanislava Levego chcą zakończyć sezon na „pudle”, to muszą zacząć regularnie wygrywać. Chociaż z drugiej strony, to chyba nikomu nie zależy na tym, żeby po ostatniej kolejce znaleźć się na trzecim miejscu…

Pin It