Nie ugościli nas słabym widowiskiem w Chorzowie. Bardziej postarali się piłkarze gospodarzy, ale występu Wiślaków nie można zakwalifikować do złych. Bramki zobaczyliśmy jedynie w pierwszej połowie, druga jednak mocno poziomem nie odstawała. To był – kolejny w tej kolejce – całkiem porządny mecz!
Ruch Chorzów – Wisła Kraków 2:2 (2:2)
0:1 -
Paweł Brożek 24′
1:1 -
Starzyński 28′ (rzut karny)
2:1 -
Kuświk 38′
2:2 -
Paweł Brożek 45′ (rzut karny)
Ruch:
Buchalik – Sadlok, Stawarczyk, Malinowski, Szyndrowski – Babiarz, Surma – Zieńczuk, Starzyński, Włodyka (61′ Smektała) – Kuświk (46′ Jankowski) Trener Jan KOCIAN.
Wisła:
Miśkiewicz – Piotr Brożek, Dudka, Czekaj, Burliga – Stjepanovic, Chrapek – Guerrier, Stilic, Garguła (65′ Sarki) – Paweł Brożek Trener Franciszek SMUDA.
Żółte kartki:
Zieńczuk, Sadlok – Stilic.
Sędzia:
Krzysztof Jakubik.
Widzów:
6 700.
***
DELICJA. Gra Filipa Starzyńskiego. W meczu poprzedniej kolejki dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Dziś także mu się to udało, z rzutu karnego. Poza tym pokazał nam kilka godnych odnotowania zagrań. Ruch stwarzał sobie więcej sytuacji w tym starciu, niemała w tym zasługa Starzyńskiego. Fajne prostopadłe piłki, dobry przegląd pola. Pod koniec okraszone zostało to bardzo ładnym uderzeniem z rzutu wolnego.
ZAKALEC. Wilde Donald Guerrier. Naprawdę nie pokazał dziś nic, co można byłoby oznaczyć mianem pozytywnego. Od początku jego gra nie wyglądała dobrze. Zmarnował sytuację sam na sam z Buchalikiem po świetnym podaniu Stilicia. W ogóle nie pilnował linii spalonego, przez co defensywie gospodarzy udało się złapać go na tej pozycji. I to nie raz. Zawalił też przy drugiej bramce chorzowian. Wolna przestrzeń, jaką pozostawił Szyndrowskiemu w zupełności wystarczyła na celne dośrodkowanie, które na gola zamienił Kuświk.
SMACZEK. Ruch nadal utrzymuje się na podium T-Mobile Ekstraklasy. Z pewnością zwycięstwo dałoby podopiecznym Jana Kociana większą ulgę, wszakże w zanadrzu są jeszcze spotkania z Legią i Lechem. Dariusz Smagorowicz, prezes chorzowskiego klubu zapewnił, że klub odwoła się do decyzji o nieprzyznaniu licencji na grę w europejskich pucharach. A tych niebiescy wydają się być blisko.
NASZA WRÓŻBA. Ruch odwiedzi Warszawę i ta przeprawa do lekkich należeć nie będzie. Legia może w następnej kolejce zapewnić sobie krajowy czempionat i będzie walczyć o każdy skrawek boiska. Chorzowianie na pewno postawią opór, słabą drużyną nie są. A punkty bardzo by się przydały, gdyż zespół Kociana może czuć na plecach oddech Lechii i Wisły. Wisły, która u siebie podejmie Górnik Zabrze. Obie drużyny zaliczyć możemy do tych grających w kratkę. Przewaga własnego boiska przemawia jednak za „Białą Gwiazdą”.
***
Pozostałe mecze 34. kolejki:
Widzew – Jagiellonia 1:1
Lechia – Lech 2:1
Śląsk – Podbeskidzie 0:0
Korona – Piast 0:1
Pogoń – Zawisza 1:2
Zagłębie – Cracovia 1:2
Górnik – Legia 2:3
JAKUB GRYSIEWICZ
Fot. Norbert Barczyk\Pressfocus