Do trzeciej drużyny ligi przyjeżdża zeszłoroczny brązowy medalista TME. Zespół niepokonany na swoim stadionie podejmuje ekipę, która na wyjeździe potrafiła wygrać zaledwie raz. Wreszcie najlepsza defensywa rozgrywek stanie naprzeciw najskuteczniejszego strzelca ligi. Krótko mówiąc – Wisła Kraków gra ze Śląskiem Wrocław.
Jeśli w osiemnastej kolejce gdziekolwiek ma zagościć jakość połączona z emocjami, to właśnie dzisiaj wieczorem na Reymonta. Wisła goni Górnika i Legię, Śląsk walczy o to, by po zakończeniu rundy zasadniczej znaleźć się w grupie mistrzowskiej. Obu drużynom powinno zależeć tylko na zwycięstwie, więc – cytując wakacyjny hit „Bałkanica” – będzie się działo.
CO W TRAWIE PISZCZY
Dzisiaj Wisła stanie przed szansą pobicia rekordu meczów bez straconej bramki na swoim stadionie. Jak dotąd na Reymonta „Biała Gwiazda” zachowała czyste konto w siedmiu kolejnych meczach z rzędu, tym samym wyrównując rezultaty swoich poprzedników z rozgrywek 1983/84 oraz 2006/07. Co ciekawe, w obu wspomnianych sezonach krakowski klub kończył ligę daleko od podium – w roku 84′ podopieczni Edmunda Zientary zajęli jedenaste miejsce, a sześć lat temu wspólnymi wysiłkami Dana Petrescu, Dragomira Okuki, Adama Nawałki oraz Kazimierza Moskala „Biała Gwiazda” doczłapała się ósmej lokaty. Może zapobiegawczo, w ramach ochrony przed swoistą klątwą, Miśkiewicz powinien przepuścić któryś ze strzałów piłkarzy Śląska? Tak, na wszelki wypadek…
Do otwarcia okienka transferowego wciąż daleko, a Franz Smuda już szuka wzmocnień. W środę na testach w Krakowie zameldował się 18-letni napastnik, Danijel Klarić. Oficjalna strona Wisły informuje, że Chorwat w swoich poprzednich klubach – Clubs Academy Rapid Wien oraz Admirze Wacker – był wyróżniającym się zawodnikiem, strzelając 30 goli i notując dziewięć asyst. Pytaniem pozostaje gdzie te bramki zdobył i w jaki sposób do tych statystyk dotarła wisla.krakow.pl… Próbowaliśmy zweryfikować dane zamieszczone przez stronę „Białej Gwiazdy”, jednak nazwisko „Klarić” pojawia się tylko na transfermarkt.de, która podaje, że owszem, nastolatek coś tam strzelił, tyle że w lidze juniorów. Czyżby w Krakowie szykowano się do sprowadzenia kolegi Fabianowi Burdenskiemu?
W składzie trzeciej drużyny T-Mobile Ekstraklasy zabraknie Osmana Chaveza oraz Łukasz Burligi, który będzie pauzował za nadmiar żółtych kartek. Ile kartoników zdążył uzbierać prawy obrońca „Białej Gwiazdy” w obecnym sezonie? Sporo, bo aż osiem w szesnastu meczach. Cóż, Messi czy Ronaldo kopią piłkę jakby wyciągnięto ich żywcem z Pro Evolution Soccer, natomiast Burliga kopie przeciwników niczym uczestnik Mortal Kombat czy innej konsolowej bijatyki. Można i tak.
Śląskowi nie idzie, ale być może nadchodzą dla wrocławian lepsze czasy. W minionej kolejce na murawę po blisko miesięcznej przerwie wrócił kapitan WKS-u, Sebastian Mila, a przecież powszechnie wiadomo, jak wiele zależy w ekipie Stanislava Levy’ego od „Rogera”. Jest szansa, że już dzisiaj Mila wyjdzie w podstawowym składzie, co źle wróży Ostoji Stjepanoviciowi i Michałowi Chrapkowi.
WKS ma duże problemy w spotkaniach wyjazdowych. Wrocławianie w tym sezonie na obcym boisku wygrali tylko raz, ale – uwaga! – punkty oddała im Lechia Gdańsk. Dlaczego to takie ważne? Bo kibiców Śląska i Lechii łączy zgoda, którą uzupełnia nie kto inny jak Wisła Kraków! Może „Biała Gwiazda” również po koleżeńsku odpuści męczącym się niemiłosiernie „Wojskowym”?
Śląsk przystąpi do dzisiejszej potyczki w najmocniejszym składzie. Co prawda chory jest Marcin Przybylski, jednak jak dotąd nastolatek na boiskach ekstraklasy biegał przez niecałe pięć minut, więc jego absencja raczej nie spędza snu z powiek Stanislavovi Levy’emu.
BITWA NA SŁOWA
FRANCISZEK SMUDA
O Śląsku:
Śląsk Wrocław to drużyna, która zawsze chce wygrywać. Chcą grać do przodu, atakować. Lubimy grać przeciw takim drużynom. Ciągła wymiana ciosów, dużo sytuacji do zdobycia bramek – to nasz żywioł. Nie wiem, jaka jest przyczyna tego, że są na jedenastym miejscu. To bardzo dobra drużyna, która zachwyciła mnie meczami z zespołem z Belgii w europejskich pucharach. Mają bardzo dobrą kadrę i z pewnością będą dla nas trudnym przeciwnikiem.
Źródło: wisla.krakow.pl
PAWEŁ BROŻEK
O Marco Paixao:
Marco na pewno będzie miał bardzo ciężko, bo dysponujemy stabilną i twardą obroną, o czym świadczy liczba straconych przez nas bramek. Portugalczyk jest jednak świetnym napastnikiem i nieprzypadkowo prowadzi w klasyfikacji strzelców ekstraklasy, dlatego będziemy musieli poświęcić mu nieco więcej uwagi. Szczerze to jesteśmy na tyle różnymi zawodnikami, że nie chcę porównywać siebie do Marco. Preferujemy inne style i całkiem inaczej zachowujemy się i ustawiamy na boisku.
Źródło: slaskwroclaw.pl
STANISLAV LEVY
O dzisiejszym meczu i Wiśle:
Moim zdaniem będzie to jedno z najciekawszych spotkań tej kolejki. Trudno, by było inaczej, skoro naprzeciwko siebie staną najlepszy snajper i najlepsza defensywa ligi. Oprócz obrony w Wiśle dobrze funkcjonuje ofensywa, z Pawłem Brożkiem i wspierającym go Łukaszem Gargułą na czele. Wisła to doświadczona i dobrze poukładana drużyna.
Źródło: slaskwroclaw.pl
PRZYPUSZCZALNE SKŁADY
NASZ TYP
Wisła-Śląsk 3:1
Rekord raczej nie zostanie pobity, ale trzy punkty zostaną pod Wawelem. Nie wierzymy, że Paixao, Patejuk, Kaz, Hołota czy Mila ani razu nie zdołają oszukać Miśkiewicza, jednak ich koledzy z defensywy też nie pozostaną nieomylni. Jeśli Jagiellonia zdołała im wrzucić trzy sztuki, to tym bardziej może to zrobić Wisła.
FREKWENCJA
Na trybunach cyklicznie zjawia się ponad dziesięć tysięcy widzów, więc teraz też nie powinno być inaczej.
***
Początek dzisiejszego szlagieru o godzinie 20:30. Arbitrem spotkania będzie Daniel Stefański z Bydgoszczy.
fot. Maks Michalczak/wisla.krakow.pl