Nowy cykl na FootBarze. Nie znajdziesz tutaj tekstów śmiertelnie poważnych. Na próżno szukać analitycznych badań, czy obszernych artykułów. W nowym cyklu, co tydzień w poniedziałek, rozmawiać będzie ze sobą dwóch fanów polskiego – i nie tylko – futbolu. Prawy i Lewy. Czasami będzie absurdalnie, czasami finezyjnie, innym razem efektownie. Jednego możecie być jednak pewni – zawsze pojawi się podczas czytania lekki uśmiech na Waszych twarzach. Miłej lektury!
***
- Słyszałeś? Nadciągają posiłki z Francji!
- Adam Nawałka poleciał do Pana Obraniaka z zapytaniem, czy Jaśnie Pan nie zechciałby wesprzeć polskiej reprezentacji.
- Podobno to wchodzi w grę, jeśli reszta kadry nauczy się francuskiego. Nie będzie nam chłopak męczył się z jakimiś „ć”, „sz”, czy „ż”. To nie Roger.
- Od Rogera wara! Swój chłop, co udowodnił w meczu z Grecją!
***
- Polacy lubią brylować w dziwnych, mało popularnych sportach jak skoki narciarskie, biathlon, chodziarstwo lub w mało znanych rekordach, typu: największy pomnik Jezusa albo największy pieróg świata. Swój wkład mają też piłkarze naszej ekstraklasy.
- Zamiast gonić Ozila w liczbie asyst, czy Ronaldo w ilości trafień, Donald Djousse powalczył o coś łatwiejszego do zrealizowania. Najszybsza czerwona kartka, opcjonalnie tytuł idioty kolejki. Albo roku.
- Kameruńczyk miał poważnego rywala. Bartosz Kwiecień miał jednak o dwie sekundy gorszy wynik, zdobywając tym samym srebrny medal.
- A ja tam się w sumie im nie dziwię. Gdybym wyszedł na boisko i zobaczył poziom naszej ligi, też zwiewałbym. Głupio tak po prostu zbiec, a że o czerwo łatwiej…
***
- Jeż i Rakkels mieli mocne dyskusje z kibicami .
- Przynajmniej dało to jakiś efekt. Zwyciężyli z Podbeskidziem.
- Nie skorzystał tylko Gliwa.
- Nie mógł. Bo wpierdol trzeba pierw wyłapać…
***
- Był kiedyś filmik, w którym lechiści próbowali strzelić zza połowy, pamiętasz?
- No, i co?
- Po meczu z Legią powinni przejść na wyższy poziom i nauczyć się lobować.