Poranna kawa. Lewandowski x4

coffeandnews1

Dziś spożywanie porannej kawy jest dla polskiego kibica czystą przyjemnością. Robert Lewandowski sprawił, że wreszcie możemy przeczytać o polskim piłkarzu kilka ciepłych słów w każdym języku świata.

Dlatego, żeby nie babrać się w polskim piekiełku, dziś poranna kawa poświęcona tylko i wyłącznie napastnikowi Borussii Dortmund. Zasłużył jak nikt inny.

Na początek trochę statystyk. Robert Lewandowski:

  • jest pierwszym piłkarzem, który strzelił w półfinale Ligi Mistrzów cztery bramki w jednym meczu.
  • wskoczył na drugie miejsce w klasyfikacji strzelców obecnej edycji LM, do pierwszego Cristiano Ronaldo traci dwie bramki
  • pierwszy Polak, który strzelił Realowi Madryt cztery bramki w jednym meczu
  • najlepszy strzelec BVB w LM
  • pierwszy polski zawodnik od 1996, który strzelił bramkę w półfinale LM (wtedy do siatki trafił Krzysztof Warzycha)

***

Bohater wczorajszego dnia jest oczywiście zadowolony ze swojej postawy, ale podkreśla, że rozegrał już w swojej karierze kilka lepszych meczów. Nie wiemy jak może wyglądać jeszcze lepszy mecz, ale nie mamy nic przeciwko, żeby Lewy nam to zademonstrował na przykład w najbliższy wtorek na Santiago Bernabeu.

***

Pochwał dla polskiego napastnika nie szczędzą też trenerzy obu drużyn. Jurgen Klopp nazwał wyczyn Lewandowskiego „niesamowitym”, a Jose Mourinho stwierdził, że jego podopieczni mieli Roberta rozpracowanego na każdy możliwy sposób, ale on i tak strzelił cztery bramki. Co prawda później szkoleniowiec Realu dorzucił jeszcze uwagę, że obrońcy „Królewskich” ułatwili Lewemu zadanie, ale później szybko dodał, że Polak jak najbardziej zasługuje na tytuł piłkarza meczu.

***

Zbigniew Boniek oddał wczoraj Lewandowskiemu tytuł „Bello di notte”, tak Zbigniewa Bońka nazwał kiedyś legendarny prezydent Juventusu Gianni Agnelli. – Oddaję mu tytuł Bello di notte (Piękność nocy) i wreszcie na spokojnie mogę się zająć prezesurą. We Włoszech na taki występ piłkarza mówi się „mostro”, czyli potwór, ale oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu. Serdecznie gratuluję Robertowi, bo strzelić cztery gole Realowi to jest naprawdę wspaniałe osiągnięcie – powiedział dla Faktu Boniek.

***

Hiszpańska „Marca” również zachwyca się grą Roberta Lewandowskiego. „Lewandowski zniszczył Madryt” taki tytuł nosi dzisiejsza relacja z meczu Borussia Real.

***

I można tak bez końca wymieniać kolejnych zachwyconych grą Roberta Lewandowskiego we wczorajszym spotkaniu. My chcieliśmy na koniec napisać, że warto zwrócić uwagę na progres jaki zaliczył napastnik reprezentacji Polski w ostatnich latach. Kiedy w 2010 roku zdobywał, z 18-stoma bramkami na koncie, tytuł króla strzelców polskiej ekstraklasy, mało kto myślał, że trzy lata później ten sam piłkarz będzie faworytem do wygrania klasyfikacji strzelców Bundesligi (do tej pory Lewy zdobył już 23 gole), a na dokładkę dorzuci jeszcze dziesięć bramek w Lidze Mistrzów.

Niesamowite. Chapeau bas panie Robercie.

Pin It

  • http://twitter.com/Marchwik Mateusz Marchewka

    „Chapeau bas”. Co złego jest w normalnym „czapki z głów”?