Czas na poranną kawę.
POLSKA
Jacek Kozłowski, Wojewoda Mazowiecki w rozmowie z tygodnikiem „Wprost”. „Prezes Leśnodorski składał obietnice rozwiązania wielu problemów, które sygnalizowaliśmy, składał obietnice osiągnięcia porozumienia i pokoju z kibicami. Tych obietnic naprawdę było bardzo dużo. Zaczynam się orientować, że te obietnice są puste, bez pokrycia. I chyba musimy zakończyć dotychczasowy okres współpracy, który nazwałbym miodowym i wrócić do metod, których nie chciałbym stosować, ale które są konieczne”. Chodzi o odpalone race w meczu Legia – Steaua. Kozłowski grozi zamknięciem całego stadionu.
***
Sekretarz generalny PZPN, Maciej Sawicki o szansach Polski na organizację EURO 2020. „Istnieje obawa, że wraz z Francją i Ukrainą zostaniemy skreśleni już na starcie. Chodzi oczywiście o to, że my i Ukraińcy mieliśmy Euro 2012, a Francuzi organizują turniej w 2016 roku. UEFA może dojść do wniosku, że czas na innych”.
***
Mateusz Borek w felietonie dla „Faktu” o Sebastianie Boenischu. „Boenisch gra ostatnio w klubie słabo, a w reprezentacji dramatycznie. Oglądam go w każdy weekend. W Leverkusen gra, bo klub sprzedał do Fenerbahce Czecha Kadleca, a Grek Stafylidis nie daje trenerowi żadnego zaufania. Ale Boenisch w Bayerze nie gra dobrze. Dobry był pięć lat temu w Werderze, niezły w kilku meczach ubiegłego sezonu, kiedy czuł na plecach oddech wracającego po kontuzji Kadleca. Boenisch nie jest żadną gwiazdą w Niemczech. Ma już 26 lat i zaledwie 83 mecze w Bundeslidze. W reprezentacji Sebastian gra jakby był obrażony. Nie wiem, czy na Wawrzyniaka, czy na Fornalika, czy na dziennikarzy. Wolny, mało zwrotny, nieskoncentrowany. Sam musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy on chce w tej drużynie grać i zrozumieć, że kadra to zespół, w którym nie ma miejsca na fochy”.
EUROPA
Cristiano Ronaldo przedłużył kontrakt z Realem Madryt do czerwca 2018 roku. Portugalczyk ma zarabiać 17 mln euro w sezonie, czyli o milion więcej niż Leo Messi w Barcelonie.
***
Waldemar Sobota zadebiutował w belgijskiej Jupiler Pro League. Reprezentant Polski wszedł na boisko w 69. minucie meczu Club Brugge – Lierse SK przy stanie 2:0. Mecz zakończył się wynikiem 4:1.
***
Swoje 6. minut we wczorajszym meczu Udinese Calcio – Bologna dostał Piotr Zieliński. Polak już chwilę po wejściu wypracował na spółkę z Luisem Murierelem akcję, po której Antonio Di Natale wyrównał stan meczu.