Po emocjach związanych z barażami oraz standardowo nijakim spotkaniem polskiej reprezentacji zapraszamy na poranną kawę.
POLSKA
Aleksandar Vuković wraca do T-Mobile Ekstraklasy. Naturalnie już nie w charakterze piłkarza, a trenera. Korona Kielce w lakoniczny sposób poinformowała, że „Aco” od stycznia będzie członkiem sztabu szkoleniowego obecnie trzynastego zespołu ekstraklasy. Co konkretnie będzie tam robić? Na razie nie wiadomo, jednak stawiamy, że Korona, tzn. korona mu z głowy nie spadnie.
***
Jak widać przyjaźń między Śląskiem a Lechią nie ogranicza się tylko do kibiców, ale sięga też wyższych szczebli obu klubów. O co chodzi? Ano o prawników. Raczej wszyscy pamiętamy nieudolne próby zatrzymania we Wrocławiu Tomasza Jodłowca (wczorajszego kapitana kadry!) oraz Marcina Kowalczyka, przez co pół Polski katowało swoje przepony śmiechem. Teraz okazało się, że w Gdańsku poszli w innym kierunku – o ile Śląsk nie potrafił utrzymać zawodników w swoim grajdołku, o tyle Lechia nie umie się pracowników pozbywać.
Nieprawidłowo rozwiązane kontrakty z Bédim Buvalem, Borisem Radovanoviciem i Frane Čačiciem oraz trenerem Rafałem Ulatowskim będą kosztować nadmorski klub przeszło 1,5 miliona złotych. W tej sytuacji mamy jedno pytanie – po co w ogóle ktokolwiek podpisywał umowy z takim asami jak Radovanović czy Buval? Może ta suma nie jest karą za źle przeprowadzone zakończenie współpracy, a za ściągnięcie do Polski takich parodystów?
EUROPA
Tego należało się spodziewać – Francja zagra na mundialu. Przed rewanżowym meczem z Ukrainą co odważniejsi kibice przebąkiwali, że skoro Platini mógł po znajomości dać Polakom Euro, to czy nie zapewni rodakom mistrzostw świata? No i się sprawdziło. Benzema strzelił bramkę z metrowego spalonego, którego zobaczyłby nawet Stevie Wonder i „Trójkolorowi” lecą do Brazylii.
To oczywiście pół żartem, pół serio, bo wcześniej Francuzom nie uznano prawidłowo zdobytej bramki, jednak fakt jest faktem, że rodacy Zidane’a już na drugi mundial z rzędu zakwalifikowali się w mocno kontrowersyjnych okolicznościach (w RPA zagrali dzięki „ręce Henry’ego”). Z tym, że akurat Ukraińców nie ma co żałować, bo jeśli ktoś pozwala sobie na roztrwonienie dwubramkowej zaliczki (nawet poprzez przekręt), niech lepiej zostanie w domu.
***
Macie gejzery, ale nie będziecie mieć mistrzostw. Piękny sen Islandii skończył się w Zagrzebiu, gdzie Chorwaci – mimo głupoty Mario Mandżukicia, który najprawdopodobniej mundial obejrzy w telewizji – pokazali podopiecznym Larsa Lagerbecka miejsce w szeregu.
كرواتيا 2 : 0 ايسلندا
przez
kooralive
A tutaj wspomniany Mandżukić drze na kawałki swój bilet do Brazylii. Za czerwoną kartkę są dwa mecze kary, więc trudno się spodziewać, by Niko Kovač zabrał na turniej zawodnika, który przez 2/3 fazy grupowej nie będzie mógł zagrać.
***
Cristiano Ronaldo w pojedynkę wprowadził Portugalię do mistrzostw świata. CR7 w barażowym dwumeczu strzelił cztery gole, z czego trzy wczoraj i tym samym załatwił Zlatanowi przymusowe wakacje. Najlepszym komentarzem do występu Portugalczyka jest zachowanie Ibrahimovicia, który po jednym z goli Ronaldo po prostu stanął i zaczął mu bić brawo. To wyraża więcej niż tysiąc słów.
***
W ostatnim europejskim barażu Grecy utrzymali przewagę z pierwszego meczu i to oni mogą szukać hotelu za Atlantykiem.