Dzień dobrze rozpocząć od dwóch rzeczy: kawy i porcji piłkarskich newsów. Zapraszamy więc na jedno i drugie do naszego stolika.

POLSKA

Jak poinformował na swoim twitterze dziennikarz Faktu, Tomasz Włodarczyk, saga transferowa z Łukaszem Broziem w roli głównej dobiega końca. Piłkarz osiągnął porozumienie z Widzewem w sprawie rozwiązania swojego kontraktu (zrzekł się zaległych pieniędzy) i dziś ma pojawić się w Warszawie, by ustalić szczegóły swojej umowy z Legią.

Pewnie niektórzy z Was wiedzą, a nie niektórzy nie, że serial pt. „Broź chce zmienić klub” ma już cztery sezony (2 lata). Wygląda jednak na to, że pomysłodawcy tej hitowej produkcji zostali zmuszeni do rychłego zakończenia swojego dzieła, bo na rynku pojawił się nowy, lepszy produkt. Wiadomo jaki.

***

Miłosz Przybecki rozwiązał kontrakt z Polonią Warszawa. To kwestia kilku dni, kiedy zawodnik podpisze umowę z Zagłębiem Lubin. Przybecki będzie w Lubinie zarabiał około 50 tys złotych, a kontrakt podpisze na 3 lata. Piłkarz odrzucił oferty Lecha i Wisły, bo jak sam twierdzi w Lubinie będzie miał najlepsze warunki do rozwoju.

***

Jak już o wietrzeniu magazynów w Media Markt Polonii Warszawa mowa, to trzeba wspomnieć, że Jakub Tosik podpisał trzyletni kontrakt z Jagiellonią Białystok, gdzie będzie współpracował z Piotrem Stokowcem. O ile Tosik nie ma nic przeciwko takiej kooperacji, to Ebi Smolarek zachwycony osobą nowego szkoleniowca Jagi już nie jest i chce czym prędzej opuścić Białystok.

I teraz taka mała ciekawostka. Kibice Widzewa Łódź założyli na FB profil „Ebi do Widzewa”, który w krótkim czasie uzbierał już ponad 2400 fanów. Jak ktoś nie wie dlaczego kibice łódzkiego klubu chcą, żeby Smolarek junior grał w ich klubie, to szybko tłumaczymy – ojciec Ebiego, śp. Włodzimierz, był legendą Widzewa.

***

Wczoraj sporo gazet/serwisów informowało, że Jacek Kiełb już rozpoczął treningi z Zawiszą Bydgoszcz. Otóż Kiełb nie mógł trenować z Zawiszą, bo spędził cały dzień w Kielcach. Czy zagra w Koronie? Tego jeszcze nie wiemy, negocjacje się przedłużają. Co prawda piłkarz bardzo chce wrócić do Kielc, ale nie wszystko jest takie proste.

***

Jakby kogoś takie informacje jeszcze dziwiły (nas, o zgrozo, nie dziwi już nic) Pogoń Szczecin nie zapłaciła swoim piłkarzom premii za… awans do ekstraklasy. Brak słów.

Właściwie, to cofamy, to zdanie, że nie zdziwi nas już nic. Wybałuszylibyśmy oczy i oniemieli, gdyby nagle ktoś powiedział nam, że w naszej wspaniałej ekstraklasie jest 5 klubów, które nie mają żadnych długów.

***

Kapitalne zdanie Jana Urbana w dzisiejszym wywiadzie dla Przeglądu:

Tak trudno znaleźć piłkarzy? Wiele klubów w Hiszpanii czy Portugalii ma problemy finansowe, byłem przekonany, że uda się wam to wykorzystać.

Uda się, ale problem w tym, że oni mają czas, a my nie. Tamtejsi piłkarze zaczynają ligę dopiero pod koniec sierpnia, a my miesiąc wcześniej. Ja rozumiem sposób myślenia działaczy i zawodników. Widzą, że my już zaczęliśmy treningi, że jesteśmy w potrzebie. Zwlekają więc, licząc, że więcej zarobią. Jestem przekonany, że pod koniec okna transferowego dostaniemy dziesiątki ofert od klubów, agentów oraz samych piłkarzy. Przyjdzie pewnie ze trzy kilogramy makulatury. Tyle że my potrzebujemy ludzi już teraz.

Panie trenerze uspokajamy – te kilogramy makulatury mają też przełożenie na jakość tych piłkarzy. Pewnie ze trzy CV-ki będą warte dłuższego zastanowienia.

ŚWIAT

Przede wszystkim Neymar, który oczarował wczoraj świat. Najpierw strzelił piękną bramkę, chwilę później przyjęciem piłki na klatkę zgubił dwóch obrońców (!), a na sam koniec zaserwował nam sambę w najlepszym wykonaniu i popisał się kapitalną asystą. Jeśli ten młodziak ma tak grać w Europie, to magia, która uciekła ze starego kontynentu razem z Ronaldinho, wróci.

***

Monaco chce kupić wszystkich. Teraz zagięło parol na Johna Terry`ego.

***

Hans-Joachim Watzke zaczyna być naszym ulubionym dyrektorem klubowym. Gość wygłasza dość ostre i ciekawe uwagi. Wczoraj na przykład powiedział, że Felipe Santanie brakuje inteligencji.

Usilnie szukaliśmy jakiejkolwiek nowinki a propos transferu Lewego, ale nie udało nam się znaleźć. Wierzymy, że przy popołudniowej kawie ta sztuka nam się uda. Miłego dnia!