Popołudniowa kawa. Gwiazdy nie na sprzedaż?

poranna-kawa Mundial mundialem, ale plotka głosi, że istnieje jeszcze futbol poza Brazylią. Potwierdzamy, istnieje, choć w gąszczu mistrzowskich newsów przewijają się jedynie informacje transferowe – Lechia przedłuża testy i kontrakty, gwiazdy pozostają obiektem westchnień wielu klubów i tylko trener warszawskiej Legii zabrał głos na temat inny niż rozegrane spotkania mundialu. A Luis Suarez dostał ofertę z… Kosowa. Zapraszamy na poniedziałkową kawę!

***

POLSKA

Bartosz Kaniecki przedłużył kontrakt z Lechią Gdańsk – poinformowała oficjalna strona internetowa gdańskiego zespołu. 26-letni bramkarz, który z trójmiejskim klubem związany jest od lutego 2012, pozostanie nad Bałtykiem co najmniej do grudnia bieżącego roku. W minionym sezonie Kaniecki rozegrał 3 mecze w Ekstraklasie, 2-krotnie zachowując przy tym czyste konto. ( TUTAJ czytaj o szaleńczych transferach Lechii Gdańsk – sprowadzają wielkie gwiazdy!).

***

Pozostajemy nad polskim morzem. Sztab szkoleniowy Lechii Gdańsk zadecydował o przedłużeniu testów Piotra Polczaka, któremu z upływem dzisiejszego dnia wygasa kontrakt z Wołgą Niżni Nowogród, barwy której reprezentował w minionym sezonie na boiskach rosyjskiej Premier Ligi. Wyceniany na pół miliona euro obrońca rozegrał w lidze 17 spotkań, w których strzelił 2 bramki. ( TUTAJ czytaj o szaleńczych transferach Lechii Gdańsk – sprowadzają wielkie gwiazdy!).

***

Nieco ponad 2 tygodnie zostały Legii Warszawa do rozpoczęcia batalii o Ligę Mistrzów. Na łamach strony internetowej mistrza Polski rywala ocenił trener warszawskiej drużyny, Henning Berg. „Uważam, że nie jest to ani najgorszy, ani najlepszy zespół, na jaki mogliśmy trafić. St Patrick’s Athletic plasowało się mniej więcej w środku stawki. (…) Myślę, że jest troszeczkę za wcześnie, by mówić o detalach, ale nasi rywale mają brytyjski styl futbolu. Posiadają w składzie dobrych zawodników” – powiedział norweski szkoleniowiec dla legia.com.

***

EUROPA

Informowaliśmy już, że bardzo poważnie zainteresowany usługami Alexisa Sancheza jest Juventus Turyn, okazuje się jednak, że chrapkę na piłkarza FC Barcelony ma także londyński Arsenal. Jak donosi „Marca”, klub ze stolicy Anglii jest gotów wyłożyć na transfer nawet 35 milionów euro. Duma Katalonii oczekuje tymczasem za swojego gracza oferty opiewającej na 40 milionów, a także jest skłonna wliczyć Chilijczyka w transfer Luisa Suareza z Liverpoolu. Problem w tym, że sam zainteresowany nie zamierza opuszczać miasta Gaudiego i zamierza walczyć o miejsce w pierwszym składzie Dumy Katalonii. Za to Luis Suarez dostał kolejną ofertę, tym razem z…  klubu w Kosowie, Halvalia. Wszystko przez to, że tamtejsza federacja nie jet jeszcze w FIFA i Suarez do czasu zakończenia swojej kary mógłby zagrać tam na zasadzie wypożyczenia. ( TUTAJ czytaj o wielkich zbrojeniach Manchesteru United!).

***

Za wzmocnieniami składu rozgląda się także Atletico Madryt, które zagięło parol na Frediego Guarina z Interu Mediolan. Rojiblancos wierzą, że transfer przebywającego na mistrzostwach świata Kolumbijczyka jest realny i nie będzie opiewał na astronomiczną kwotę. Wyceniany na 18 milionów euro pomocnik rozegrał w tym sezonie 35 spotkań w barwach Interu, dla którego zdobył 4 bramki oraz 13 asyst. ( TUTAJ czytaj o wielkich zbrojeniach Manchesteru United!).

***

Paul Pogba nie opuści Juventusu, przynajmniej zdaniem swojego agenta. „Nie będziemy rozmawiać o transferach aż do zakończenia mistrzostw świata” – zapowiedział Mino Raiola, który reprezentuje młodego Francuza. Zainteresowanie usługami Pogby wyraziły m.in. Real Madryt i Paris Saint-Germain, jednak zdaniem włoskiego agenta szanse na przenosiny gracza są małe. „Mogę spokojnie powiedzieć, że zostanie w Juventusie, w którym to czuje się szczęśliwie” – powiedział Raiola dla Rai Sport.

***

Timothee Kolodziejczak opuści OGC Nice i zasili szeregi West Hamu – podało Sky Sports, powołując się na francuskie L’Equipe. Mówi się, że niespełna 23-letni obrońca będzie kosztował zespół Młotów 3-5 milionów euro. Przypomnijmy, że wychowanek Olympique Lyon ma polskie korzenie, dzięki czemu ciągle może reprezentować biało-czerwone barwy, które wydają się być jednak dla niego jedynie planem B. „Wiem, że będzie ciężko trafić do reprezentacji Francji. Ale może za dwa-trzy lata uda mi się w końcu do niej przebić” – powiedział Kolodziejczak „Przeglądowi Sportowemu” w 2012 roku.

Pin It