Polacy w 2. Bundeslidze. Kto stracił, a kto zyskał w 2013 roku?

Mijający powoli rok 2013 w dla Polaków grających w Niemczech bardzo różny. Z jednej strony trójka z Dortmundu nadal trzyma poziom, z drugiej strony niektórzy nasi rodacy za Odrą nie podnoszą się z ławki rezerwowych. W 2. Bundeslidze Polacy nie są może pierwszoplanowymi postaciami, ale poza niektórymi wyjątkami, grają w podstawowym składzie albo wchodzą z ławki i wcale nie od święta.

W podsumowaniu postanowiliśmy skupić się tylko na rundzie jesiennej sezonu 2013/2014.

Ariel Borysiuk (1.FC Kaiserslautern, pomocnik, 22 lata)

W drużynie z Nadrenii dużo zmieniało się na przestrzeni ostatnich miesięcy. Po serii słabych wyników z funkcją pierwszego trenera pożegnał się Franco Foda, po czym tymczasowo zastąpił go dotychczasowy asystent – Oliver Schäfer. Nowym trenerem został Kosta Runjac. Problem w tym, że szkoleniowiec, który objął klub 16 września, praktycznie w ogóle nie widzi Polaka w składzie. Od 18 października polski pomocnik gra tylko w drugiej drużynie, rozgrywającej swoje mecze na poziomie Regionalligi (czwarty poziom rozgrywek), w której FCK zajmuje 7. miejsce. Ostatni raz Borysiuk wybiegł na murawę 29 września przy okazji spotkania z TSV 1860 Monachium, kiedy został desygnowany do gry na ostatnie trzy minuty. Bez Borysiuka ekipa 1.FC Kaiserslautern notuje bardzo dobre wyniki, co na koniec rundy daje trzecie miejsce w 2. Bundeslidze premiowane grą w barażach na koniec sezonu. Ariel Borysiuk miał być wypożyczony do Wołgi Niżny Nowogród, ale nic z tego nie wyszło. Szykuje się rychły powrót do Polski. Borysiuk ma opinię solidnego wyrobnika, co niestety nie wystarcza na poziom, na jaki aspiruje jego zespół.

Na boisku w sezonie 2013/2014 – 609 minut

***

Piotr Ćwielong (VfL Bochum, pomocnik, 27 lat)

Świetna dyspozycja w rundzie wiosennej Ekstraklasy zaowocowała transferem do 2. Bundesligi. Było pomocnik Śląska Wrocław znakomicie zaadaptował się w nowej drużynie i już w swoim drugim ligowym meczu strzelił bramkę. W Bochum nie wsytąpił ani minuty tylko w dwóch spotkaniach. Trener Peter Neurerer bardzo sobie ceni Ćwielonga. Niestety nie udało się spełnić ligowych aspiracji, bo w pierwotnych założeniach VfL Bochum miało plasować się w pierwszej „5″, tymczasem 11. miejsce było maksimum możliwości. Polskich kibiców może cieszyć, że Ćwielong zajmuje bardzo istotne miejsce w całej układance. W rundzie jesiennej w Niemczech strzelił trzy gole i zaliczył dwie asysty. Bilans może nie powala na kolana, za to Polaka bardzo sobie w Bochum chwalą. Ćwielong znalazł też uznanie w oczach Adama Nawałki, ale występem na prawej pomocy w meczu z Irlandią na pewno nie przekonał.

Na boisku w sezonie 2013/2014 – 1409 minut

***

Adam Matuszczyk (1.FC Köln, pomocnik, 24 lata)

Jeszcze w lipcu wszystko szło w dobrym kierunku. Pierwsze mecze sezonu z Dynamem Drezno i Fortuną Düsseldorf Matuszczyk rozegrał w pełnym wymiarze czasowym. Potem było już tylko gorzej aż Polak całkiem przestał się liczyć. Od 1 września do 23 listopada uzbierał niespełna 18 minut na boisku. Talent Matuszczyka niestety gdzieś się zapodział. 10 kwietnia 2010 roku Adam strzelił dwie bramki w Bundeslidze przeciwko Hoffenheim i wydawało się, że jego czas nadejdzie właśnie w tym okresie. Rok 2013 z pewnością nie należał do niego. W ostatnich czterech ligowych meczach trener Peter Stöger wpuszczał Matuszczyka na ostatnie minuty.

Na boisku w sezonie 2013/2014 – 633

***
Sławomir Peszko (1.FC Köln, pomocnik, 28 lat)

Rok 2013 nie był dla Peszki łatwy. Przytrafiła mu się ciężka kontuzja podczas gry na wypożyczeniu w Watford, akurat kiedy jego występ oglądał Waldemar Fornalik – wtedy jeszcze selekcjoner kadry. Od lutego do sierpnia praktycznie nie grał w piłkę. Wrócił na boisko 1 września na mecz ligowy z Erzgebirge Aue i zaczął radzić sobie bardzo dobrze. Mimo usilnych starań polski skrzydłowy nie może wejść do pierwszego składu, a z reguły pełni rolę „jokera”, czyli jest pierwszym wchodzącym z ławki. Bilans w Kolonii – 3 gole i 3 asysty. Dwa decydujące dogrania przeciwko Karlsruher SC zaowocowały powołaniem do reprezentacji Polski na mecze z Ukrainą i Anglią. Występy Peszki bardziej będziemy pamiętać przez pryzmat niewykorzystanej znakomitej sytuacji przeciwko Ukrainie. Kolonia na półmetku rozgrywek zajmuje 1. miejsce, a co za tym idzie, powrót do Bundesligi jest bardzo realny. Peszko i tak po sezonie odchodzi do Parmy. Po serii potwierdzania i dementowania informacji, udało się dopiąć transfer na ostatni guzik.

Na boisku w sezonie 2013/2014 – 796 minut

***

Kacper Przybyłko (1.FC Köln, napastnik, 20 lat)

Jego sytuacja jest niemalże identyczna do tej, jaką ma Adam Matuszczyk. Kolejny z naszej polskiej kolonii na początku grał, po czym usiadł na ławie. Od 5 października do 22 grudnia w 2. Bundeslidze rozegrał tylko 14 minut. Został przesunięty do rezerw grających na czwartym poziomie rozgrywek w Niemczech. Reprezentant Polski U-21 nie wygrał rywalizacji o pierwszy skład z dużo bardziej doświadczonymi – Helmesem i Ujahiem. Od razu pojawiły się spekulacje, jakoby Przybyłko miał być wypożyczony w zimowym oknie transferowym. Zainteresowanie (podobno) wyrażają też polskie kluby, ale Przybyłko jest zdecydowany, aby kontynuować karierę w Niemczech.

Na boisku w sezonie 2013/2014 – 624 minut

***

Sebastian Tyrała (SpVgg Greuther Fürth, pomocnik, 25 lat)

Uosobienie wszystkich nieszczęść. Trudno tutaj mówić o jakimkolwiek podsumowaniu, skoro od sierpnia 2012 roku nie gra w piłkę. Jedna kontuzja goni drugą. Zerwanie więzadeł krzyżowych, uszkodzenie chrząstki… Kariera byłego reprezentanta Polski stoi na poważnym zakręcie. Nie chcemy być złymi prorokami, ale będzie mu ciężko wrócić do dawnej dyspozycji. W listopadzie rozegrał dwa spotkania w drugiej drużynie Fürth.

Na boisku w sezonie 2013/2014 – 124 minuty

***

Grzegorz Wojtkowiak (TSV 1860 Monachium, obrońca, 29 lat)

Jego akcje w 2.Bundeslidze stoją najlepiej ze wszystkich Polaków tam występujących. Wojtkowiak w Monachium radzi sobie bardzo dobrze. Podczas letnich przygotowań nabawił się urazu, które wykluczyły go z gry w pierwszych ligowych meczach.Jednak od czasu powrotu na boisko trener Friedhelm Funkel konsekwentnie na niego stawia. Od meczu 7. kolejki przeciwko VfR Aelen Wojtkowiak występował po 90 minut w każdym meczu oprócz przedostatniego meczu z St. Pauli, kiedy został zmieniony w 77. minucie. To bardzo ważna postać dla Lwów. Obrazuje to fakt, że w arcytrudnym meczu Pucharu Niemiec przeciwko Borussii Dortmund rozegrał aż 120 minut. TSV przegrał 0:1 po bardzo dobrym meczu. Były obrońca Lecha Poznań został powołany przez Waldemara Fornalika na dwa ostatnie mecze eliminacji mistrzostw świata z Ukrainą i Anglią, w których zagrał dwa razy po 90 minut na lewej obronie. Prezentował się solidnie aż do momentu, kiedy skiksował i minął się z piłką. Błąd wykorzystali Ukraińcy, którzy wygrali 1:0.

Na boisku w sezonie 2013/2014 – 1669 minut

***

Jakub Świerczok (1.FC Kaiserslautern, napastnik, 20 lat)

Nie będziemy niczego podsumowywać, bo  nie za bardzo jest co. Chcielibyśmy tylko życzyć Kubie, aby  na stałe zakotwiczył się w klubie, w którym będzie grał w piłkę. Ostatni mecz zagrał 31 sierpnia 2012 roku przeciwko Pogoni Szczecin w Ekstraklasie. Leczy się do tej pory w rezerwach 1.FC Kaiserslautern i nie wiadomo, kiedy wróci na boisko. Kontrakt w Niemczech kończy mu się w czerwcu 2014. Oby do tego czasu wyzdrowiał.

Już jutro analiza występów Polaków w 1. Bundeslidze. Zapraszamy serdecznie!

KAMIL ROGÓLSKI

fot: Bundesliga.com, Piast.gliwice.pl

Pin It