Burak Karan, bo o nim mowa, zrezygnował z życia, o jakim marzy każdy, kto czyta ten tekst. Na pewno chciałbyś zostać piłkarzem i zrobić karierę światową – jestem o tym przekonany, bo sam miałem identyczne marzenia. Karan zdecydował, że woli umrzeć za swoje przekonania. Ja zdecydowałem, że muszę o tym napisać.
W październiku podczas walk bojowych w Syrii zginął człowiek, który może pochwalić się grą w jednej drużynie z Sami Khedirą i K-P Boatengiem. W Hercie Berlin był uważany za supertalent, grał w reprezentacji Niemiec U-17, czyli w wieku niespełna 17 lat był wcale nie mniejszym talentem niż Emre Can czy Samed Yesil. W wieku 20 lat zakończył karierę i stał się jednym z nas. No, może nie całkiem. Okazuje się, że Karan miał w sobie pierwiastek samobójcy, a jego wiara w Allaha przybrała wymiar radykalny. Obudziło w nim się to, co podobno siedzi w każdym muzułmaninie. Chciał walczyć kosztem krwi niewinnych ludzi.
Burak powiedział, że pieniądze i kariera nie mają dla niego znaczenia. Zdecydował poszukać w internecie filmów o strefach walk w Syrii. Był pełen współczucia dla ofiar.
Mustafa – brat Karana
Zapisał się do Dżihadu. Ostatnio niemiecka gazeta, „Der Spiegel” dotarła do informacji, jakoby w kwietniu 2010 roku Karan wraz z bratem i islamskim radykałem – Emrahem Erdoganem chcieli dostać się do Afganistanu. Karan wrócił do Niemiec, zainteresowała się nim prokuratura ze względu na tajemnicze powiązania. Zdezerterował do Pakistanu, gdzie wziął udział w obozie treningowym Al-Kaidy w Waziristanie. W wieku 23 lat dostał się pod granicę turecko-syryjską z żoną i dziećmi. Wziął udział w wojnie w Syrii, która rozpoczęła się na dobre w roku 2011. W październiku zginął podczas walk z rebeliantami. Raporty są sprzeczne. Nie wiadomo, czy Karan zginął od strzału, czy podczas nalotu.
R.I.P mój brat Burak.K! Nigdy nie zapomnę naszego czasu, jesteś prawdziwym przyjacielem!
Kevin Prince Boateng na Twitterze
Cała historia w Polsce rozeszła się bez echa, bo Buraka Karana nikt nie znał na tyle, aby całą sprawą się zainteresować. Historia ta wykracza poza futbol, a nawet dużo ważniejsze sprawy. Kwestia muzułmanów w Europie nie jest wciąż rozwiązana. Aż nie można uwierzyć, że wyglądający jak niewiniątko młody człowiek, mogący mieć w życiu wszystko, czego tylko zapragnie, wybrał tak drastyczną drogę. Co nim kierowało? Czego w życiu oczekiwał? Dlaczego nikt w porę nie zareagował na tyle, żeby go uratować? Wypada tylko zacytować słynne słowa Franza Beckenbauera:
Futbol to najważniejsza z najmniej ważnych rzeczy
F.B.
Niech to będzie podsumowaniem…
KAMIL ROGÓLSKI
fot: trt.com