Z prowincjonalnego zespołu stać się tym z absolutnego topu i zapełnić klubową gablotę pucharami, które mają znaczenie – t akie marzenie ma każdy klub piłkarski na świecie. W dzisiejszych czasach, kiedy piłka nożna jest już bardziej gałęzią gospodarki niż sportem samym w sobie, ciężko o taką historię. Liczą się pieniądze. Dużo pieniędzy. I choć czasem gdzieś tam jeszcze usłyszymy, że ktoś z nicości wybił się na szczyt w swoim kraju, to w Europie czy na świecie za dużo nie ugra. Jednak gdy spojrzymy w przeszłość, to u progu lat 80. poprzedniego stulecia wszyscy usłyszeli o drużynie Nottingham Forest. Klubie, który z drugiej ligi wszedł na angielskie salony, a chwilę później zawojował rozgrywki na Starym Kontynencie.
CZYTAJ TAKŻE: Architekt sukcesu Nottingham Forest
O człowieku, który był dyrygentem orkiestry z Nottingham – Brianie Cloughu – pisałem nie tak dawno temu. Więcej na jego temat możecie Państwo przeczytać, klikając w powyższy link. Kto jeszcze tego nie zrobił, niech szybko nadrobi zaległości! Najlepszego angielskiego menedżera trzeba znać. W tym artykule natomiast bardziej chciałbym się skupić na drużynie niż na człowieku, który pomógł jej wejść na szczyt. Dwukrotnie. Przypomnę tylko, że Brian Clough został zatrudniony w drużynie „Tricky Trees“ w styczniu 1975 roku, w sezonie 1976/77 awansował do First Division, a już w kolejnym jego zespół świętował zdobycie tytułu Mistrza Anglii i Pucharu Ligi… Piękne, prawda? Ale na tym nie kończy się nasza historia…
Mistrzowski czas
Zaczynając sezon 1978/79, Nottingham Forest zdobyło Tarczę Wspólnoty (5:0 z Ipswich) oraz startowało z pozycji Mistrza Anglii. Był to również zespół, który miał na koncie passę 26 meczów bez porażki w lidze (ostatnie przegrane zawody przeciwko Leeds, 19 listopada 1977 roku). W nowym sezonie drużyna Briana Clougha śrubowała rekord, który zakończył się dopiero na przegranym meczu z Bolton Wanderers, 25 listopada 1978 roku. Niepokonany przez ponad rok, zespół zakończył swoją passę ligowych meczów bez porażki na… 42 spotkaniach!
Rozgrywki, które dla drużyny z Nottingham miały absolutny priorytet, to Puchar Europy. I w zasadzie najcięższy przeciwnik – Liverpool – czekał na zespół Briana Clougha już w pierwszej rundzie. Drużyna prowadzona ówcześnie przez Boba Paisley’a była dwukrotnym zdobywcą Pucharu Europy w roku 1977 i 1978. Wygrana na własnym stadionie 2:0 i remis 0:0 na Anfield dały „Tricky Trees“ awans do kolejnej rundy i można powiedzieć, że od tej chwili mieli już „z górki“.
Wszystkie wyniki Nottingham Forest w Pucharze Europy Mistrzów Klubowych, sezon 1978/79:
1. runda: Nottingham Forest – Liverpool 2:0
Liverpool – Nottingham Forest 0:0
2 runda: AEK Ateny – Nottingham Forest 1:2
Nottingham Forest – AEK Ateny 5:1
Ćwierćfinał: Nottingham Forest – Grasshopper Zurich 4:1
Grasshoper Zurich - Nottingham Forest 1:1
Półfinał: Nottingham Forest – FC Köln 3:3
FC Köln - Nottingham Forest 0:1
FINAŁ
Nottingham Forest – Malmö 1:0
30 maja 1979 roku, na Stadionie Olimpijskim w Monachium, stanęły naprzeciwko siebie dwie jedenastki, obie żądne tytułu najlepszej drużyny w Europie. Po jednej stronie zespół dowodzony przez Briana Clougha, Nottingham Forest, po drugiej natomiast szwedzka drużyna Malmö, prowadzona również przez Anglika – Boba Houghtona. Ekipa z północy Europy pokonała w drodze do finału m.in. Wisłę Kraków (ćwierćfinał, 5:3 w dwumeczu). 57 tysięcy widzów oglądało spotkanie dwóch drużyn, które na dobrą sprawę nie powinny się na tym stadionie znaleźć. Jednak, moim zdaniem, jest to jedna z najpiękniejszych rzeczy w piłce nożnej. Te momenty, kiedy piłkarskie „Kopciuszki“ robią na złość wszystkim i eliminują po kolei faworytów. Szkoda tylko, że dzisiaj zdarza się to już coraz rzadziej.
Co do samego spotkania finałowego, „Tricky Trees“ wygrało skromnie, 1:0, po bramce Trevosa Francisa, który zdobył ją kilka sekund po rozpoczęciu drugiej połowy. Ciekawym jest fakt, że był to dopiero pierwszy mecz w europejskich pucharach tego piłkarza. Lepszego debiutu nie mógł sobie wymarzyć.
Gol Francisa…
Oprócz tytułu Mistrza Europy, w sezonie 1978/79, Nottingham Forest zajęło drugie miejsce w angielskiej lidze (za Liverpoolem) oraz wygrało Puchar Ligi (3:2 z Southampton w finale). Myślę, że wypadałoby Państwu przybliżyć podstawowe informacje na temat każdego z tych, którzy zdobyli Puchar Europy Mistrzów Klubowych. Tym bardziej, że większość z nich obroniła ten tytuł rok później, w finale na stadionie Santiago Bernabeu. Podane liczby występów i goli poszczególnych piłkarzy uwzględniają najczęściej tylko mecze ligowe.
Peter Shilton (ur. 1949) - jeden z najbardziej znanych angielskich piłkarzy w Polsce, w okresie PRL. A znany dlatego, że to właśnie on przepuścił pod brzuchem strzał Janka Domarskiego w meczu na Wembley w 1973 roku. Gracz Nottingham Forest w latach 1977-1982, w barwach którego rozegrał 202 mecze. W reprezentacji Anglii zanotował 125 występów (najwięcej w historii), a w sezonie 1978/79 rozegrał aż 63 spotkania! Za swoje zasługi dla futbolu został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego.
Vivianne „Viv“ Anderson (ur. 1956) - był pierwszym czarnoskórym piłkarzem, który zagrał w oficjalnym meczu reprezentacji Anglii. Przez dekadę (1974-1984) gracz Nottingham Forest, w którym zaliczył 328 występów i zdobył 15 goli. W kolejnych latach gracz między innymi Arsenalu i Manchesteru United. Reprezentacyjną koszulkę przywdziewał 30 razy. Obecnie pracuje w firmie organizującej wydarzenia sportowe.
Frank Clarke (ur. 1943) – co prawda piłkarz ten jest bardziej legendą Newcastle niż Nottingham Forest, ale w finale na Stadionie Olimpijskim wystąpił, a po sezonie 1978/79 przeszedł na piłkarską emeryturę, zatem godnie zakończył swoją karierę… W barwach „Tricky Trees“ wystąpił 117 razy, ale nigdy nie udało mu się dostać do reprezentacji. Przez 18 lat był również trenerem i pracował w trzech klubach: Leyton Orient, Nottingham Forest i Manchester City. Przez chwilę był również prezesem klubu z Nottingham.
Larry Lloyd (ur. 1948) – to ten pan po prawej na powyższym zdjęciu. 150 meczów w koszulce Liverpoolu i prawie tyle samo w barwach Nottingham Forest. Do reprezentacji załapał się tylko czterokrotnie. W latach 80. przez chwilę próbował swoich sił w trenerce i prowadził Wigan i Notts County, ale szybko zrezygnował. Obecnie mieszka w Hiszpanii i jest menedżerem amatorskiego Real Marbella.
Kenneth „Kenny“ Burns (ur. 1953) – tyle, co ten piłkarz klubów zwiedził… Głównie z niższych lig angielskich, jednak szczyt jego kariery przypadł na występy w Birmingham, a później Nottingham Forest. Dla tych drugich zagrał w 137 meczach i strzelił 13 bramek. Powoływany również do kadry Szkocji, której barw bronił 20 razy.
John McGovern (ur. 1948) – to ten piłkarz, który po zwycięstwie nad Malmö jako pierwszy podniósł Puchar Europy. Z pochodzenia Szkot, a w klubie kapitan drużyny. Zagrał w 253 meczach i strzelił 6 bramek. Co ciekawe, Brian Clough poznał go jako piłkarza podczas krótkiego epizodu w Hartlepool, i gdy przeniósł się do Leeds (w którym pracował 44 dni), sprowadził Szkota do tej drużyny. Próbował swoich sił jako trener mniejszych angielskich klubów, jednak bez znaczących sukcesów.
Trevor Francis (ur. 1954) – jak już wspomniałem wcześniej, strzelec gola na Stadionie Olimpijskim w Monachium. Najwięcej meczów rozegrał w Birmingham (280/119 bramek). Jego nominalną pozycją był napastnik, jednak w finale Pucharu Europy wystąpił w pomocy. W barwach „Tricky Trees“ zanotował 70 występów i 28 bramek. Grał również we Włoszech (Sampdoria, Atalanta), a Fabio Capello powiedział o nim, że jest najlepszym angielskim zawodnikiem występującym w Serie A. Był również grającym trenerem Queens Park Rangers i Sheffield Wednesday (gdzie zakończył karierę), a później trenował Birmingham i Crystal Palace. W reprezentacji Anglii wystąpił 52 razy, zdobywając 12 bramek.
Ian „Bomber“ Bowyer (ur. 1951) – jeden z kluczowych zawodników Nottingham Forest, nie tylko w sezonie 1978/79, ale i przez wiele kolejnych lat. Grał w tym klubie w okresie 1973-1981 i 1982-1987. Rozegrał w nim łącznie 564 meczów, zdobył 96 goli. Karierę zaczynał w Manchesterze City (49/13). Jego syn, Gary, jest obecnie menedżerem Blackburn Rovers.
John Robertson (ur. 1953) - ostatni z trójki Szkotów, którzy sięgnęli po Puchar Europy wraz z Nottingham Forest. Przez 14 lat reprezentował barwy tego klubu (1970-1983 i 1985-1986), zaliczając blisko 400 występów w lidze. W szkockiej kadrze wystąpił w 28 spotkaniach i zdobył 8 goli. Po przejściu na piłkarską emeryturę, w latach 1990-2010, pełnił funkcję asystenta menedżera w kilku angielskich klubach, m.in.Celticu i Aston Villi.
Garry Birtles (ur. 1956) – napastnik Nottingham Forest w latach 1976-1980 i 1982-1986. Po zdobyciu drugiego Pucharu Europy przeniósł się na dwa lata do Manchesteru United. W barwach „Tricky Trees“ zaliczył ponad 200 meczów i strzelił 70 bramek. Do reprezentacyjnej jedenastki załapał się jednak tylko trzy razy.
Anthony „Tony“ Woodcock (ur. 1955) – wychowanek Nottingham Forest, po zdobyciu Pucharu Europy przeniósł się do niemieckiej Bundesligi, gdzie w okresach 1979-1982 i 1986-1988 reprezentował barwy 1. FC Köln, a później Fortuny Köln. W przerwie między tymi latami wrócił do Anglii, aby grać dla Arsenalu. Wystąpił w 42 spotkaniach na szczeblu reprezentacyjnym i zdobył dla „Synów Albionu“ 16 bramek. Obecnie pomaga swojemu byłemu klubowemu koledze – Andersonowi – w organizacji wydarzeń sportowych.
Sezon 1979/80
Drużyna Nottingham Forest pod wodzą Briana Clougha wystąpiła w kolejnej edycji Pucharu Europy jako obrońca tytułu. I choć nie tak łatwo jak wcześniej przychodziły jej zwycięstwa, skutecznie wywalczyła drugi i ostatni – jak dotychczas – Puchar Europy. W finale pomiędzy Nottingham Forest a HSV Hamburg znów padł wynik 1:0, ale tym razem gola na wagę złota zdobył Szkot Robertson. Na stadionie Santiago Bernabeu wystąpiło aż ośmiu piłkarzy z tych, którzy sięgali po tytuł rok wcześniej. Nieobecni byli tylko: Clarke, Francis i Woodcock.
Droga „Tricky Trees“ po drugi Puchar Europy
1. runda: Nottingham Forest - Öster 2:0
Öster - Nottingham Forest 1:1
2. runda: Nottingham Forest – Arges Pitesti 2:0
Arges Pitesti - Nottingham Forest 1:2
Ćwierćfinał: Nottingham Forest – Dynamo Berlin 0:1
Dynamo Berlin - Nottingham Forest 1:3
Półfinał: Nottingham Forest – Ajax Amsterdam 2:0
Ajax Amsterdam - Nottingham Forest 1:0
FINAŁ
Nottingham Forest – HSV Hamburg 1:0
Tak już całkiem na zakończenie: co prawda złoty okres „Tricky Trees“ na tym zwycięstwie się zakończył, ale kibice tego klubu wciąż mogą pochwalić się tym, że ich drużyna jest w gronie tylko kilku, które zdobyły Puchar Europy dwa i więcej razy. A jeszcze większe jest grono drużyn za ich plecami, które choć miały i mają dużo pieniędzy i wielu sponsorów, to tytułów brak. Podzielę się z Państwem na koniec grafiką, którą znalazłem, w pełni oddającą istotę rzeczy. Choć wiadomo, że ciężko jest porównywać obecne zespoły z tymi z lat 70. i 80., bo to po prostu inne czasy były.
Partnerem artykułu jest fanpage „Piłka nożna – Historia i ciekawostki”
PAWEŁ WILAMOWSKI