W wypożyczeniu ważne jest przede wszystkim to, żeby obie strony (piłkarz i klub) miały w tym interes. Milik jest tak bardzo potrzebny Augsburgowi, jak Augsburg jemu. Dla byłego napastnika Górnika Zabrze to ostatnia szansa na zaistnienie w Niemczech, bo przecież młodemu Polakowi wróżono karierę na miarę Roberta Lewandowskiego. Teraz wiadomo, że siłę Milika trzeba nieco zweryfikować
***
FC Augsburg prowadzony przez trenera Markusa Wernzerla to klub, który na pewno nie jest outsiderem w Niemczech. Problemem jest brak klasowego napastnika, gdyż Raul Bobdilla ostatnio zerwał więzadła w kolanie i według wstępnych ustaleń ma wrócić do gry dopiero w listopadzie. W tej chwili w drużynie Augsburga napastnikiem numer 1 jest Sascha Mölders, który w ostatnim czasie wręcz razi nieskutecznością. Jest jeszcze Iworyjczyk – Ariste Bance, ale jego klasa piłkarska (według mnie) pozostawia wiele do życzenia. Jeśli Milik chce zrobić poważną karierę w poważnej piłce, musi sobie poradzić, bo jeśli nie wypali w FC Augsburg, to szykuje się transfer do Eredevisie śladami Klicha albo co gorsza, powrót do Polski. Za wypożyczeniem przemawia przede wszystkim to, że nowa drużyna gra w Bundeslidze, czyli w tym momencie trudno o lepszą weryfikację umiejętności. Klub z fajnym stadionem i kibicami.
Jeśli Stefan Kieißling dozna kontuzji, będziemy mieli problem. To ważne, by rozejrzeć się na rynku transferowym i zobaczyć, czy są dostępni jeszcze jacyś nieźli napastnicy, których moglibyśmy pozyskać. Dobrze byłoby mieć dwie dobre opcje w linii ataku i móc wywierać większą presję na przeciwniku .
Sami Hyypia – trener Bayeru Leverkusen
Fin dał jasno do zrozumienia, że Milik, przynajmniej na dzień dzisiejszy, nie nadaje się na poziom czołówki Bundesligi. Jest to trochę krzywdzące, ale jak tu się nie zgodzić. Transfer z Górnika Zabrze do Bundesligi to bardzo dobry ruch, ale sam wybór klubu uważam tutaj za niewłaściwy. Tylko niepoprawny optymista mógł sądzić, że Milik, który zagrał jedną rundę w Ekstraklasie, będzie od razu zmiennikiem napastnika reprezentacji Niemiec. Dziwię się, że od razu po transferze Milik nie poszukał wypożyczenia – to bardzo zastanawiające.
Młody piłkarz musi grać, a w Leverkusen Milik ma bardzo ciężką konkurencję. Nie ważne w jakim klubie, jednak napastnik w tak młodym wieku musi czuć piłkę, musi czuć boisko. Milik mógł jeszcze zostać w Górniku.
Lukas Podolski
FC Augsburg gra dwoma napastnikami, ale jeden gra na pozycji „fałszywej 9″ – jest to znany w Europie Halil Altintop- były piłkarz m.in. Schalke 04.
Mecz z Czarnogórą zbliża się wielkimi krokami, a trener Fornalik nie ma praktycznie pola manewru. Prawda jest taka, że Robert Lewandowski jest nie do ruszenia. Łatwo w tej chwili opluć selekcjonera za wystawianie „Lewego” do pierwszego składu, ale czy ten biedny człowiek otoczony ze wszystkich stron gwiazdorami ma posadzić na ławce napastnika, który strzela bramki w Niemczech prawie co mecz, a zastąpić ma go Sobiech, który w Hannoverze 96 gra od święta? Gdyby Milik przebił się do składu Augsburga, strzelił 8,9 bramek – przynajmniej nie bylibyśmy skazani na Lewandowskiego.
Arek nieraz pokazał klasę w meczach młodzieżówki, co świadczy o jego umiejętnościach. Podobnie kiedyś było z Klichem, który teraz z PEC Zwolle jest wiodącą postacią. O kwestię gry Milika bym się nie martwił. Jeśli będzie dobry, trener Wernzerl na pewno będzie na niego stawiał. Bądźmy dobrej myśli, bo… Nie pozostaje nam nic innego
KAMIL ROGÓLSKI