Okiem kibola. „Co wolno wojewodzie…”

Ostatni tydzień w Polsce pod względem kibicowskim był poprawny. Na trybunach zabrakło efektownych opraw, acz nie dopingu.

Środa – Żyleta imponuje

Oddany doping, koszulka dwunastego zawodnika i w efekcie kolejna dobra reklama polskich kibiców na międzynarodowej arenie. „To niesamowite jak zachowywali się kibice. Zawsze będę ich pamiętał. Legia może być dumna, że ma tak oddanych fanów” – powiedział szkoleniowiec Molde, Ole Gunnar Solskjaer.

Czwartek – 70 rac w sektorze Śląska

Do Brugii udało się 1 550 fanów Śląska. Kibice WKS-u zaprezentowali się w Belgii bardzo dobrze, nieraz przejmując głos trybun. Ponadto wrocławianie w pewnym momencie spotkania zaprezentowali racowisko.

Sobota – Walka o pirotechnikę w Gdańsku

Wojewoda pomorski Ryszard Stachurski po raz drugi w tym sezonie zamknął w Gdańsku sektory na których dochodziło do odpalania rac i świec dymnych przez kibiców. Groził nawet zamknięciem całego stadionu. Fani Lechii natychmiast odpowiedzieli wojewodzie pytaniem „Powiedz nam Rysiu czy to się opłaca. 1 stadion = 1 raca” po czym odpalili symboliczną jedną racę.

Niedziela – „Odbudujcie zaufanie”

Słabe wyniki w lidze + kompromitacja w Lidze Europejskiej mogły jedynie zdenerwować fanów Lecha. Ci w dodatku ganieni przez polskie media za transparent „Litewski chamie klęknij przed polskim panem” doczekali się zakmnięcia „Kotła” przez wojewodę. Nie omieszkali wspomnieć co o tym sądzą. Najlepsza frekwencja w tej kolejce, młyn na III trybunie, a na zamkniętej II trybunie pojawił się transparent skierowany do drużyny – „Zwycięstwami i zaangażowaniem odbudujecie nasze zaufanie”.

dp

Pin It