Po pierwszej połowie wydawało się, że Wisła bez problemu zainkasuje 3 punkty, i nic nie wskazywało na to, że gospodarze się obudzą. Jednak w drugiej części gry to chorzowianie zdominowali to spotkanie i pokazali podopiecznym Smudy, że czeka ich jeszcze sporo pracy. Ostatecznie w Chorzowie podział punktów.
***
Ruch Chorzów- Wisła Kraków 1:1 (0:1)
Bramki: Filip Starzyński (57’) – Arkadiusz Głowacki (28’)
***
PIŁKARZ MECZU: Filip Starzyński. Po tak pięknym uderzeniu, jak to przy bramce na 1:1 trudno, żeby wybór był inny. Poza tym przez cały mecz pomocnik Ruchu Chorzów był bardzo aktywny, strzelał, dośrodkowywał. Ręce składały się do oklasków.
CIAMAJDA MECZU: Paweł Brożek dzisiaj popisywał się skutecznością na poziomie tej z meczu z San Marino. Dwie stuprocentowe sytuacje – 0 bramek. Kiedy już wydawało się, że Brożek wraca do formy – ten szybko pokazał, że jeszcze sporo pracy przed nim, zanim rzeczywiście łowca bramek wróci do dawnej skuteczności.
DELICJA MECZU: Bramka Starzyńskiego na 1:1. Wspaniałe uderzenie z rzutu wolnego, którego nie powstydziliby się najlepsi w Europie.
ZAKALEC MECZU: Niepodyktowanie rzutu karnego dla Ruchu Chorzów po faulu Burligi w 9o minucie. Gospodarzom jedenastka się należała, a blisko stojący sędzia nie powinien mieć wątpliwości.
NASZA WRÓŻBA: Za tydzień dla Wisły pierwsza prawdziwa próba, wtedy zobaczymy na ile rzeczywiście stać podopiecznych Franza. Zagrają z warszawską Legią. Po tym meczu będziemy znacznie mądrzejsi i łatwiej będzie oszacować o co gra Wisła w tym sezonie. A Ruch? Chorzowianie zwycięstwem z Widzewem i dzisiejszym występem wlał sporo nadziei w serca kibiców. Ci mogą z optymizmem czekać na kolejny mecz w Gliwicach.
CYTAT MECZU:
Pewnie sam Cristiano Ronaldo chciałby sobie wpisać takiego gola w CV
komentator NC+ po ramce Starzyńskiego
JAKUB FILA