Dzień dobry! Do mundialu pozostał niespełna tydzień, a pomocnik reprezentacji Anglii walczy z czasem. Hiszpanie z kolei w nosie mają kryzys gospodarczy i przeznaczają gigantyczne pieniądze na premie dla piłkarzy, zamiast wzorem Holendrów skupić się na znalezieniu swoich słabszych stron. Czas na niezwykle aromatyczną kawę!
Wygrywanie się opłaca, a najbardziej – Hiszpanom. Królewski Hiszpański Związek Piłki Nożnej przygotował dla piłkarzy La Furia Roja najwyższe premie za zdobycie tytułu spośród wszystkich uczestników brazylijskiego mundialu – jak podaje „El Pais”, każdy zawodnik może liczyć na 720 tysięcy euro w przypadku zdobycia mistrzostwa, połowę tej stawki w razie porażki w finale i 180 tysięcy euro za grę w półfinale turnieju.
***
Ważą się losy Alexa Oxlade-Chamberlaina, który zmaga się z urazem więzadła przyśrodkowego kolana. Pomocnik Arsenalu doznał kontuzji po ciężkim faulu Carlosa Gruezo podczas zakończonego remisem 2:2 towarzyskiego meczu z Ekwadorem, jednak Roy Hodgson pozostaje optymistą i wierzy, że młody zawodnik będzie w stanie zagrać na mistrzostwach. „Mamy prawo zastąpić go do 24 godzin przed pierwszym meczem, ale zrobimy wszystko, by zatrzymać go wśród nas (…). Nasz sztab medyczny jest nastawiony optymistycznie, on także, więc czekamy i liczymy na najlepsze” – powiedział selekcjoner Anglików, cytowany przez Sky Sports, natomiast sam Chamberlain potwierdził swój entuzjazm poniższym tweetem:
***
„Musimy być realistami, ale ja naprawdę wierzę, że możemy coś osiągnąć” – powiedział Ron Vlaar o szansach Holendrów na sukces podczas mundialu. Obrońca Aston Villi stwierdził także, że los Oranje w dużej mierze zależy od ofensywnego tercetu Sneijder – Robben – van Persie oraz przyznał, że najsłabszym ogniwem wicemistrzów świata pozostaje obrona. „Wiemy o tym. Ciężko pracujemy, by stać się lepszą drużyną. Wiemy także, że najlepszych zawodników mamy z przodu, jeśli jednak spojrzeć na wszystkie mecze, które rozegraliśmy w eliminacjach i sparingach,to nie traciliśmy wielu goli.” – powiedział Ron Vlaar na łamach fifa.com.
***
Bez wracającego do zdrowia Manuela Neuera, za to z Philipem Lahmem i Bastianem Schweinsteigerem swój ostatni sparing przed mundialem rozegrają Niemcy. O 20.45 na wypełnionym przez 27 tysięcy fanów stadionie w Mainz podopieczni Joachima Loewa zagrają z Armenią, która jak zapewnia szkoleniowiec, nie została wybrana przypadkowo. „Są podobni do Portugalczyków i bardzo dobrzy w grze z kontrataku. Wbrew pozorom ten zespół jest wyposażony w wielką siłę” – powiedział niemiecki selekcjoner na konferencji prasowej.
***
Luis Felipe Scolari nie pozostawił złudzeń, co do swoich oczekiwań przed mundialem. „Mam nadzieję, że w finale Brazylia zagra z Argentyną, że zobaczymy południowoamerykańskie zamknięcie turnieju z zawodnikami, którzy dysponują fenomenalną techniką” – powiedział opiekun gospodarzy na konferencji prasowej w Teresopolis. A czy nie boi się, że Albicelestes mogą pożegnać się z turniejem przed czasem, albo że okażą się lepsi? „Nie muszę się z powodu Argentyny zamartwiać” – stwierdził Scolari.