Zwycięstwo ekipy Klinsmanna, koniec mistrzostw dla gwiazdy reprezentacji Portugalii, marzenia o tytule Niemców i wiele więcej – czas na mundialową kawę. Zapraszamy!
W trzecim wczorajszym meczu Stany Zjednoczone wygrały z Ghaną 2:1, przesuwając się tym samym na 2. miejsce w grupie G. Bramki dla zwycięzców strzelali Clint Dempsey i John Brooks, zaś dla pokonanych trafił Andre Ayew. Juergen Klinsmann przynajmniej na ten moment może więc triumfować – wszak przed turniejem spadła na niego lawina krytyki za pominięcie w powołaniach gwiazdy amerykańskiej piłki, Landona Donovana. ( CZYTAJ TAKŻE: Van Gaal jak Hitler! ).
***
Nie milkną głosy zachwytu nad wczorajszym koncertem Niemców w meczu z Portugalią. W niemieckiej prasie dominuje oczywiście Thomas Muller autor trzech bramek w tym spotkaniu, który wieczorem udzielił krótkiej wypowiedzi „Bildowi”:
Na mistrzostwach świata radzę sobie póki co nie najgorzej. Pewnie nie będę strzelał trzech goli w każdym meczu, ale oczywiście będę się starał grać jak najlepiej. Jesteśmy tu, aby zostać mistrzami świata, a nie bić rekordy. Ja wciąż będę grał na luzie.
A oto okładki Kickera i Bilda. „Der Traum vor Titel” czyli „Sen o tytule” oraz „Muller-Rausch”, czyli „Kac po Mullerze”, o czym już wspomnieliśmy chwilę wcześniej.
***
Nieco mniej łaskawa dla swoich piłkarzy była portugalska prasa, która na okładkach swoich gazet pisała „Katastrofa” czy „Bez nóg i głów”, nawiązując do idiotycznego zachowania Pepe. Z kolei „O Jogo” na swojej pierwszej stronie skupia się na pracy sędziów:
***
To nie koniec złych informacji dla fanów Portugalii. Wczorajszy występ był ostatnim podczas tegorocznych mistrzostw dla Fabio Coentrao. Obrońca Realu Madryt po spotkaniu powiedział dziennikarzom, że choć jeszcze nie przeprowadzono szczegółowych badań, to jego zdaniem uraz jest poważny i wyklucza go z gry w kolejnych meczach. Coentrao w 67. minucie starcia z Niemcami złapał się za mięsień przywodziciela i nie był w stanie opuścić murawy o własnych siłach. ( CZYTAJ TAKŻE: Ostatnie takie mistrzostwa! ).
***
Słówko wypada wspomnieć również o meczu, który rozgrywany był o 21:00 i w którym padł jak na razie jedyny remis na tym mundialu. Po piekielnie nudnych 90 minutach Iran dość niespodziewanie zremisował z Nigerią, a portugalski szkoleniowiec Azjatów Carlos Queiroz nie szczędził swoim zawodnikom pochwał.
Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku. Rezultat jest sprawiedliwy, a moi zawodnicy zasłużyli na sympatię i szacunek. Trzeba traktować i oceniać nas realnie. To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, szczególnie w obronie. Najważniejsze jest to, że wciąż wszystko jest możliwe i swój los mamy w swoich rękach.
Carlos Queiroz
Nieco mniej zadowolony byli przedstawiciele Nigerii, która w tym spotkaniu uważana była za bezsprzecznego faworyta:
Moja drużyna przeważała, ale przed bramką grała nerwowo. Bardzo chcieliśmy strzelić gola, ale nie udało się. W przyszłości musimy zachować więcej spokoju.
Stephen Keshi
Dziś nie prezentowaliśmy się dobrze. Jesteśmy rozczarowani. Jako zawodowcy potrafimy przygotować się do następnego meczu z Bośnią, a ten będzie bardzo trudny. Jednak jesteśmy tu po to, aby awansować do drugiej rundy.
Vincent Enyeama
***
Dziś czekają nas kolejne emocje. W grupie H do walki staną Belgowie i Algierczycy oraz reprezentacje Rosji i Korei Południowej, a swój drugi mecz na mundialu rozegrają Brazylijczycy, którzy w Fortaleza zmierzą się z Meksykiem. Pamiętajcie o naszej Lidze Typerów, w której do wygrania jest 750 złotych.