Przed nami czwarty dzień zmagań w Brazylii. Zanim jednak na boisko wybiegną główni bohaterowie, powiemy Wam o meczu w amazońskiej dżungli, groźbie podłożenia bomby, fenomenalnym Pirlo, oraz kontuzji angielskiego fizjoterapeuty i włoskiego bramkarza. Zapraszamy na mundialową kawę!
W
ostatnim wczorajszym
pierwszym dzisiejszym spotkaniu reprezentacja Wybrzeża Kości Słoniowej mierzyła się z Japonią. Mecz ten podobnie jak poprzednie był niesamowity. Wszystko układało się po myśli drużyny z Kraju Kwitnącej Wiśni, aż tu nagle… wszedł Didier Drogba. Po tej zmianie ekipa z Afryki zaczęła grać jak natchniona i najpierw doprowadziła do wyrównania, a potem strzeliła zwycięska bramkę i zainkasowała trzy punkty. Przypomnijmy, że w pierwszym meczu grupy C, Kolumbia pokonała Grecję 3:0 i to ona w tabeli plasuje się na pierwszym miejscu. W kolejnych meczach Japonia zmierzy się z Grecją, a Kolumbia z WKS-em.
Była zmiana w 60. minucie. Wszedł Drogba, zeszła Japonia.
— Kuba Seweryn (@KubaSeweryn)
czerwiec 15, 2014
***
Wczorajszym daniem dnia był jednak mecz Anglii z Włochami, który został rozegrany w Manaus na Arenie da Amazonia (więcej TUTAJ ). Nazwa tego obiektu jest nieprzypadkowa, gdyż leży w samym środku amazońskiej dżungli, co widoczne było w trakcie całego meczu. Od początku częstym obrazkiem byli piłkarze podbiegający do linii, aby uzupełnić płyny, a z czasem zaczęły pojawiać się skurcze i wymuszone zmiany. To zapowiedź tego, co będzie działo się za osiem lat w Katarze… ( TUTAJ CZYTAJ o tym, że ten mundial to ostatnie takie mistrzostwa!)
***
Są na szczęście piłkarze, którzy w tak ciężkich warunkach czują się jak ryby w wodzie. Idealnym przykładem jest Raheem Sterling, który mimo młodego wieku był jednym z najlepszych na boisku oraz Andrea Pirlo, który we wczorajszym spotkaniu wykonał 108 podań i tylko pięć z nich było niecelnych.
***
Wczorajszy dzień obfitował w urazy kostek – reprezentacja Włoch straciła Buffona, a Anglii fizjoterapeutę. Pierwszy z nich nabawił się kontuzji podczas sobotniego rozbiegania, przez co nie mógł wystąpić przeciwko Anglikom, a drugi w tkacie celebracji wyrównującego gola strzelonego przez Daniela Sturridge’a. Obaj powinni być gotowi na kolejne grupowe mecze…
***
Na kilka godzin przed meczem Włochów z Anglikami w Manaus, tamtejsze władze dostały informacje o rzekomej bombie. O całej sprawie poinformował nasz wysłannik prosto z Brazylii. ( TUTAJ CZYTAJ jego korespondencję!)
Na Arena Amazonia nerwowo. Jednostki wojka i policji otrzymały sygał o możliwości podłożenia bomby! Oby falszywy alarm
#WorldCup2014
#Manaus
— Marcin Tyc (@MarcinTyc)
czerwiec 14, 2014
Na szczęście te informacje okazały się fałszywym alarmem i spotkanie odbyło się bez żadnych komplikacji. Przynajmniej dla Włochów…
***
Już dziś trzy kolejne widowiska, na poziom których na razie nie możemy narzekać. Na dobry początek będziemy świadkami starcia Szwajcarii z Ekwadorem. Trzy godziny później na murawę wyjdą jedenastki Hondurasu i Francji, która za wszelką cenę będzie chciała zmazać plamę sprzed czterech lat. Wisienką na torcie – miejmy nadzieje smacznego – będzie pojedynek Argentyny z Bośnią i Hercegowiną. Pamiętajcie też o naszej Lidze Typerów, w której do wygrania 750 złotych. Klasyfikacja po trzech kolejkach i rozpiska meczów do typowania w ramach czwartej – około godziny 12:00 na stronie głównej!