Mundialowa kawa. Kibice Chile zdemolowali Maracanę!

kawa mundialowa

Mistrzowie świata z Hiszpanii powtórzą polską drogę z ostatnich mundiali i w spotkaniu z Australią zagrają już tylko o honor. O meczach reprezentacji Vincente del Bosque z Holandią i Chile będziecie mogli opowiadać dzieciom – byliście świadkami schyłku drużyny, która na długie sześć lat zdominowała światowy futbol. Umarł król, ale nowy narodzi się już niedługo.

ligatyperów W ostatnim wczorajszym meczu Chorwacja rozbiła w Manaus reprezentację Kamerunu 4:0, jednak wynik i tak zejdzie w cień wyczynów zbieraniny trenera Volkera Finke. Za to co Samuel Eto’o i spółka reprezentują sobą w Brazylii, kameruńska federacja powinna nie tylko wstrzymać się z wypłatą premii, ale i przyklepać niektórym zawodnikom potężną karę, łącznie z dożywotnim zakazem gry w reprezentacji narodowej. W meczu z Chorwatami najpierw prąd odcięło Alexowi Songowi:

https://vine.co/v/MTWbnVz9zKd

Później chętnych do bitki rywali Kameruńczycy szukali już między sobą:

https://vine.co/v/MTWPbWUuuDZ

Dobrze, że jeszcze tylko jeden mecz i tych parodystów, będących wstydem dla tego świetnego turnieju, nie będziemy musieli już oglądać. ( TUTAJ TYPUJ i wygrywaj wielką kasę i fantastyczne nagrody!)

***

Z tak grającym Kamerunem mogłaby sobie wczoraj poradzić nawet reprezentacja Adama Nawałki. Strzelanie dla Chorwatów rozpoczął przeżywający szesnastą młodość Ivica Olić. Po przerwie na 2:0 podwyższył jego klubowy kolega, Ivan Perisić, a dwie ostatnie bramki dołożył Mario Mandżukić. Piłkarzy Niko Kovaca czeka teraz decydujący o awansie do dalszej fazy mecz z Meksykiem, w którym muszą wygrać, jeśli liczą na dalszą grę w turnieju. ( TUTAJ CZYTAJ o wielkiej kompromitacji Hiszpanów!)

***

Piłkarski świat żyje jednak nie „popisami” Kameruńczyków, a odpadnięciem z turnieju hiszpańskich mistrzów świata. I to już po dwóch spotkaniach! Nie siliła się na skomplikowane tytuły hiszpańska „Marca” i w dwóch słowach chyba najlepiej oddała to, co zobaczyliśmy wczoraj na Maracanie.

Fot. marca.com

Fot. marca.com

***

Fot. lun.com

Fot. lun.com

To z kolei strona tytułowa chilijskiego „Las Ultimas Noticias”. Kilkadziesiąt tysięcy kibiców na Maracanie i miliony przed telewizorami, miały wczoraj swoje zasłużone święto. Na trybuny wtargnęła jednak spora grupy kibiców Chile, która wręcz demolowała Maracanę. Oto filmik:

***

Urzędujący mistrz świata odpada już w pierwszej fazie turnieju po raz piąty w historii. Trudno jednak porównywać występ Hiszpanów, do tego Włochów w 1950 r., również na boiskach Brazylii, kiedy turniej rozgrywany był pierwszy raz po dwunastu latach, a przedwojenna reprezentacja Italii była już tylko wspomnieniem. W 1966 roku na boiskach Anglii nie popisali się Brazylijczycy, a na kolejne odpadnięcie mistrza świata w tak wczesnej fazie trzeba było czekać niemal czterdzieści lat. Za to w XXI w. posiadacze tytułu wyszli z grupy tylko raz! Sztuka ta udała się tylko Brazylii na mundialu w Niemczech w 2006 r. Hiszpanie dołączyli wczoraj do ekip Francji i Włoch, które, odpowiednio na mundialach w Korei i Japonii w 2002 r. i RPA w 2010 r., musiały pakować walizki już po trzech meczach. ( TUTAJ CZYTAJ o wielkiej chrapce Niemców na złoto!)

***

Sprzeczne informacje docierają z obozu Portugalczyków. Cristiano Ronaldo zakończył wczorajszy trening już po rozruchu, opuszczając boisko z lewym kolanem obłożonym lodem. Media od razu zaczęły dociekać źródła problemów CR7, a największą „klikalność” zdobyła teoria szerzej nieznanych „hiszpańskich lekarzy” według których Portugalczykowi grozi nawet zakończenie kariery. Zdaniem jego reprezentacyjnego kolegi, bramkarza Beto, występ posiadacza Złotej Piłki w spotkaniu z USA jest jednak niezagrożony. ( TUTAJ ZOBACZ jedenastkę +35 mundialu. Sensacyjne zestawienie!)

***

Kapitan reprezentacji Urgwaju, Diego Lugano, nie zagra w dzisiejszym hitowo zapowiadającym się spotkaniu z Anglią. Powodem absencji doświadczonego obrońcy mają być kłopoty z kolanem. Prawdopodobnie jego miejsce zajmie ktoś z dwójki Sebastian Coates – Jose Maria Gimenez. Tak wieczorne starcie zapowiada brytyjski The Sun:

Fot. twitter.com/TheSunNewspaper

Fot. twitter.com/TheSunNewspaper

Pin It